Wywiad z Adrianem Płócienniczakiem

Adrian, pod nieobecność Radka Gajewskiego byłeś kapitanem i motorem napędowym zespołu AGD Marking praktycznie od połowy sezonu. W klubie, w którym grasz, czyli Mazurze Radzymin, odgrywasz równie ważną rolę? Masz jeszcze nadzieję, na coś więcej, czy też oczekujesz w Mazurze piłkarskiej emerytury?:)

- Starałem się jak mogłem godnie zastąpić naszego kapitana Radka i myślę, że się udało. Nie zmienia to faktu, iż brak Radka na boisku był dla nas odczuwalny. Co do drugiej części pytania - grając w Mazurze w każdym meczu staram się dawać z siebie wszystko, od małego zaczynając moją przygodę z piłką (w CWKS Legii) grałem na środku pomocy i zawsze starałem się (i ciągle staram) reżyserować grę zespołu. Myślę, że Mazur i AGD Marking to będą moje drużyny:)

Piłkarska szatnia to doskonała przestrzeń do żartów. W Mazurze również? Pamiętasz jakąś zabawną historię, która bez namysłu przychodzi Ci do głowy?

- Jak w każdej szatni zabawnych sytuacji jest co nie miara. Jedna z naprawdę nielicznych, która przychodzi mi na myśl (jeszcze za czasów trampkarza w Legii) rozegrała się, gdy pojechaliśmy na sparing i przebieraliśmy już w autobusie. Wtedy jeden z kolegów zorientował się, że nie ma w torbie butów do gry. Jak zwykle w takiej sytuacji wszyscy śmiech a kolega do mnie: "Adik oddaj mi te buty". Nawet trener po chwili: "Adik, no weź już oddaj mu te buty". A on naprawdę tych butów zapomniał;) Ale na szczęście ktoś inny mu pożyczył, bo posiadał dwie pary. :)

W Nocnej Lidze debiutowaliście i od raz wywalczyliście awans. W świetnym stylu, mimo remisu z Bad Boys w ostatniej kolejce. Wierzyłeś że tak może być? Czułeś, że dysponujecie potencjałem na pierwszą ligę?

- Chłopaki z Bad Boys pokazali się z dobrej strony w tym meczu i udowodnili, że braki w umiejętnościach piłkarskich można nadrobić sercem i ambicją. Jak powiedziałem przed pierwszym meczem z Remberticos - naszym założeniem był tylko awans. Gdybyśmy tego nie osiągnęli, na pewno byłaby to dla nas porażka. Myślę, że posiadamy w miarę silną kadrę na grę w pierwszej lidze, co nie zmienia faktu, że jeśli chcemy powalczyć o poważne miejsce w tabeli, będziemy potrzebować kilku transferów.

Wasza walka o promocję z FC Białowieską była niezwykle emocjonująca. W decydującym spotkaniu okazaliście się jednak zdecydowanie lepsi. Co miało na to największy wpływ? Wasze większe doświadczenie, rozpracowanie przeciwnika, a może jeszcze coś innego?

- Wydaje mi się, że doświadczenie miało tu pewne znaczenie, aczkolwiek drużyna FCB to nie są chłopaki, którzy grają ze sobą od niedawna, tylko również jakiś bagaż posiadają. Staraliśmy się trochę wesprzeć filmami z magazynów NLH i oglądaniem całego meczu na żywo. Nie ma co ukrywać, że potyczka się świetnie dla nas ułożyła i moim zdaniem o sukcesie zadecydował także słabszy dzień jednego z ich najlepszych zawodników, czyli bramkarza. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie, ale wszyscy z mojego zespołu stanęli na wysokości zadania i wygraliśmy zasłużenie. Duże znaczenie miała też motywacja całego zespołu ze strony Radka i naszego Prezesa Marcina.

Na koniec powiedz jak oceniasz rozgrywki Nocnej Ligi. Uważasz, że wszystko było dopięte na ostatni czy guzik, czy coś należałoby jeszcze poprawić? Masz jakieś propozycje, które uatrakcyjniłyby rozgrywki?

- Szczerze mogę przyznać, że jesteście najbardziej atrakcyjną ligą halową w jakiej grałem do tej pory. Organizacja, poziom sportowy, strona internetowa i cała otoczka na bardzo wysokim poziomie. Tak jak inni już wspominali, przydałaby się na pewno dwójka sędziów, przynajmniej w meczach tak zwanego "podwyższonego ryzyka". Kumulowane faule - również jestem za. Dla atrakcji dodałbym jeszcze mecz: All Stars I liga vs All Stars II liga:)

Na koniec chciałbym pozdrowić moją dziewczynę Karolinę, Prezesa Marcina (bez którego nie było by nas w miejscu, w którym jesteśmy), kolegów z AGD Słupno oraz wszystkich grających i sympatyzujących z Nocną Ligą:)

My również pozdrawiamy i dziękujemy za wywiad!