fot. © www.nocnaligahalowa.pl

Fil-Pol z historycznym triumfem w Pucharze!

29 marca 2019, 10:13  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Lepszego finału chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć. W trwającym w sumie 20 minut spotkaniu zobaczyliśmy aż cztery bramki, a o wszystkim decydowały rzuty karne!

Gdy już tak na spokojnie analizujemy czwartkową rywalizację między obydwoma pierwszoligowcami, to dochodzimy do wniosku, że Ostropol uległ w finale trochę na własne życzenie. Pierwszą połowę przegrał bowiem 0:2 i dopiero w drugiej, gdzie wrócił do swojego sprawdzonego schematu z Mateuszem Łysikiem jako lotnym bramkarzem, natychmiast przejął inicjatywę, zdobył dwie bramki, a niewiele brakowało, by już w regulaminowym czasie rozstrzygnął losy meczu. Fil-Pol w premierowych 10 minutach był niezwykle skuteczny, natomiast w drugiej schował się za podwójną gardą, lecz nie zawsze potrafił znaleźć receptę na szybko grającego oponenta. Pod koniec liczył już chyba głównie na to, że uda się doprowadzić do rzutów karnych. Tak naprawdę, to jesteśmy tego pewni, bo Wojtek Kuciak zdradził nam przed spotkaniem, że celowo na drugą połowę wstawi do bramki Łukasza Milankiewicza, który ma świetną skuteczność w obronie strzałów ze stojącej piłki. I co? I miał rację! Fil-Pol lepiej wytrzymał wojnę nerwów - co prawda po dwóch seriach był remis 2:2, ale w trzeciej Mateusz Łysik najpierw nie dał rady obronić strzału Arka Stępnia, a następnie bramkarz Fil-Polu odczytał intencje swojego vis-a-vis i trofeum za Puchar Ligi - po raz pierwszy w historii - trafiło w ręce dawnej Andromedy. Tym samym, zgodnie z naszymi zapowiedziami, ta drużyna zagra w kolejnym sezonie za połowę wpisowego. BRAWO!

W kwestii nagród indywidualnych, to królem strzelców - z czternastoma bramkami na koncie - został po raz drugi z rzędu Daniel Matwiejczyk (Ostropol). Miano najlepszego golkipera trafiło do Łukasza Milankiewicza (Fil-Pol), z kolei najlepszym zawodnikiem Pucharu - także drugi raz pod rząd - został wybrany Filip Góral. Szkoda, że Filipa zabrakło we wczorajszym pojedynku, ale nie mogliśmy zapomnieć o jego dokonaniach na przestrzeni poprzednich etapów rywalizacji pucharowej.

Materiał video z tego spotkania znajdziecie poniżej. Transmisję udało się przeprowadzić sprawnie, o czasie, a wszyscy którzy jej nie widzieli, mogą to już nadrobić. Bardzo dziękujemy Mateuszowi Lewandowskiemu za współkomentarz i chyba musimy go zapraszać częściej, bo ma on już swoje grono fanów, dzięki czemu oglądalność naszych streamów jest coraz lepsza. A propos - wczoraj w jednej chwili finałowy pojedynek oglądało blisko 180 osób! To jeden z najlepszych dotychczasowych wyników.

Komentarze użytkowników: