fot. © Nocna Liga Halowa

Saga transferowa, część 2

28 maja 2014, 17:59  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Było już kilka słów o najwyższej klasie rozgrywkowej w NLH, więc przyszedł czas na jej zaplecze. A to będzie w tej edycji naprawdę bardzo mocne, chociażby ze względu na spadkowiczów z 1.ligi.

Al-Mar, dla którego relegacja do 2.ligi była ogromnym rozczarowaniem, obecnie poprawia sobie humory występami w Wołomińskiej Lidze Szóstek Piłkarskich. Podopieczni Marcina Rychty plasują się na 1 miejscu w grupie B i jeśli pokonają w ostatniej kolejce Gold-Dent, zagrają o tytuł mistrzowski! W Pucharze Ligi bez kłopotów awansowali zaś do fazy finałowej. Wyniki te osiągają składem bardzo zbliżonym do tego, którym dysponowali w Nocnej Lidze. Co prawda w drużynie nie ma już Damiana Borkowskiego czy Adriana Gawrysia, a kilku graczy przebąkuje o odejściu, bo nie chcą grać w 2.lidze, to znani są ich ewentualni następcy. Kapitan zespołu nie miałby nic przeciwko, gdyby przed NLH do zespołu dokooptowali: Robert Różycki i Karol Kupisiński. Trwają również poszukiwania napastnika, który wspomógłby w strzelaniu bramek Łukasza Godlewskiego.

Skuteczny atakujący to z kolei problem drugiego spadkowicza, FC United. Zespół z Zielonki zdobył najmniej goli w 1.lidze, a jego najskuteczniejszym graczem był Tomek Nojszewski, który wystąpił tylko w sześciu meczach. To o czymś świadczy. Obecnie FC United udowadnia swoją wartość w Zielonkowskiej Amatorskiej Lidze Piłkarskiej i chociaż pierwsze wyniki na kolana nie powalały, bo ekipa Maćka Grabowskiego plasowała się w okolicach 7-8 miejsca w 12-zespołowej stawce, to teraz awansowali na trzecie! W porównaniu do Nocnej Ligi, brakuje też nowych twarzy. Wydaje się, że wielkich transferów nie będzie głównie dlatego, bo FC United zawsze dysponowali dużą liczbą chętnych do gry.

Spektakularnych wzmocnień nie ma się również co spodziewać po Andromedzie. Drużyna Wojtka Kuciaka, będąca obecnie w ścisłej czołówce ZALP, już w poprzednim sezonie Nocnej Ligi pokazała, że tak naprawdę brakuje jej maksymalnie 1-2 osób, do zamknięcia składu. Jedna chyba się znalazła – to Mateusz Pruszkowski (na zdjęciu, witany w zespole przez kapitana), który sam zgłosił się do Andromedy z chęcią gry i kilkoma bramkami strzelonymi w rozgrywkach zielonkowskich udowodnił, że może być bardzo przydatny.

                Mateusz Pruszkowski

A czy ktoś przydałby się w ekipie FC Białowieskiej? Trudno to ocenić. Wydaje się, że oni już mają taki skład, który będzie ich predestynował do walki o mistrzostwo 2.ligi. Na razie zespół w starym rozdaniu gra w Sulejówku, w Miejskiej Lidze Piłki Nożnej. Rozpoczęli od trzeciego poziomu rozgrywek i po 6 kolejkach mają pięć zwycięstw i jedną porażkę, co daje im drugie miejsce w tabeli. Taką samą liczbę punktów mają jednak dwie inny ekipy, więc o awans zespół Darka Jaskłowskiego będzie się bił do samego końca. Podobny cel przyświeca im w NLH, z tą różnicą, że tu będą walczyli o Ekstraklasę. AGD już w grupie nie mają, więc kto wie...

Zmiany nastąpią za to w Dar-Marze. Jak już pisaliśmy w pierwszej części sagi transferowej, do Samych Swoich odchodzi Paweł Gołaszewski. To oznacza, że w ataku więcej będzie zależało od Rafała Roguskiego. Mirek Bryl być może powinien też namówić do gry Łukasza Siwaka, który świetnie spisuje się na zielonej murawie w ekipie z Kobyłki. W zielonkowskiej lidze ma już na swoim koncie 5 bramek i to w dużej mierze dzięki niemu Dar-Mar plasuje się na 4 miejscu w tabeli. Do gry po kontuzji powróci też Kamil Milczarek, podobnie rzecz ma się z Kubą Murawskim.

Kadrowego trzęsienia ziemi nie można chyba oczekiwać w Mir Budzie. W jednym z wywiadów Piotrek Wilewski powiedział, że przydałoby się jeszcze 2-3 graczy na dobrym poziomie. Ciekawe czy miał również na myśli bramkarza, bo Artur Ciok poważnie zastanawia się nad rezygnacją z gry. Znalezienie niezłego golkipera, który będzie w dodatku regularny jeśli chodzi o swoją obecność, to nie lada wyzwanie i zobaczymy, czy Mir Bud mu sprosta. Zespół nie występuje z kolei na lokalnej arenie na sztucznej murawie, dlatego do Nocnej Ligi przystąpi najprawdopodobniej z marszu. Oby to się nie zemściło. Takich problemów nie ma za to Multi-Medica. Podopieczni Krzyśka Rozbickiego grają ze sobą non stop, a obecnie liderują rozgrywkom WLSP w grupie A. Po ośmiu meczach mają punkt więcej od Anbudu i uBarbórki.pl i jeśli nie zdarzy się katastrofa, to w połowie czerwca zagrają o mistrzostwo rozgrywek. A czy ten wzrost formy wziął się z udziału nowych zawodników? Być może, bo solidnie spisują się świeżo-pozyskani Krzysztof Głuszek (na zdjęciu, główny plan), Tomasz Świerczyński, a regularnie w grze bierze udział Michał Antczak, który kiedyś uczestniczył już w Nocnej Lidze. Jeśli cała trójka zostanie zaproszona do uczestnictwa w NLH, Medica będzie się liczyła w walce o nocno-ligową Ekstraklasę.

Krzysztof Głuszek

Ciekawie rozwija się zaś sytuacja w Al-Kaidzie. Kapitan tego zespołu, Mateusz Ordyniak, był wyraźnie podłamany formą, jaką i on i koledzy zaprezentowali w poprzednim sezonie. Czwarte miejsce absolutnie nie spełniało oczekiwań i z ust Mateusza wyleciały słowa, że on sam zastanawia się nad dalszym uczestnictwem drużyny w rozgrywkach. Byłoby to na pewno ze szkodą dla NLH, bo tacy gracze jak Bartek Siuchta czy Konrad Kowalski to absolutny top, jeśli chodzi o poziom gry. Obecnie Al-Kaida, pod nazwą Torstar, uczestniczy w WLSP i tam również prezentuje się bardzo słabo. 8 meczów z czego aż sześć przegranych i tylko dwa zwycięstwa. A nowe twarze? W bramce zdarza się, że Maćka Nozderkę zastępuje Mateusz Kutera (na zdjęciu). W drużynie gra też Paweł Gołaszewski, lecz on - jak wiemy - wybrał inny kierunek. Pozostali nowi gracze to zawodnicy, którzy zawsze w tym zespole się przewijali i będą raczej uzupełnieniem składu, aniżeli jego wzmocnieniem.

Mateusz Kutera

A na koniec kilka słów o MacJacku i Remberticos, które łączy jedno miasto, czyli Rembertów. To właśnie stamtąd wywodzą się niemal wszyscy przedstawiciele tego drugiego zespołu, a z pierwszego chociażby Krystian Panek czy Michał Kaczorowski. Ekipy łączy również to, że przed nowym sezonem przydałyby im się solidne wzmocnienia. Kapitan Remberticos, Łukasz Migała zapewniał nas w wywiadzie, że potrafi wyławiać piłkarskie perełki ze swojej okolicy, więc wierzymy, iż faktycznie taką umiejętność posiada. Z kolei w MacJacku największą wartością będzie powrót do gry kapitana, Patryka Banaszkiewicza, który w minionej edycji zagrał tylko dwa razy, ale oba mecze okazały się zwycięskie. Oby tylko udało mu się uniknąć kontuzji i ekipa z Zielonki będzie groźna dla najlepszych.

Tyle informacji udało nam się albo znaleźć albo uzyskać. A 3.liga jest już w przygotowaniu!

Komentarze użytkowników: