fot. © Nocna Liga Halowa

3 LIGA - tutaj nikt nie skończy z kompletem punktów.

29 listopada 2019, 22:01  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

W trzeciej lidze, w odróżnieniu od czwartej, chyba żadna ekipa na pierwszy rzut oka nie sprawia wrażenia potencjalnego hegemona. Co oczywiście nie znaczy, że taki się nie wyklaruje.

Trzeci poziom rozgrywkowy w dużej mierze przypomina czwarty z poprzedniego sezonu. Jest tu kilka drużyn, które rok temu, chociaż nie wywalczyły promocji, to dzięki reorganizacji rozgrywek, osiągnęły kolejny szczebel. I wydaje nam się, że mimo tej sztucznej promocji, spokojnie sobie poradzą. A kto wie – może nawet powalczą o coś więcej? Szczególnie że tutaj jedni będą odbierali punkty drugim i raczej nie ma szans, by ktokolwiek odjechał reszcie stawki. Ale to akurat bardzo dobrze. A poniżej mamy już dla Was kilka słów o każdej z drużyn i przy okazji wypisaliśmy zmiany, jakie zaszły w ich kadrach w porównaniu do dwunastej edycji.

SPOKO LOKO

Zespół Arka Choińskiego, mimo że zajął trzecie miejsce w czwartej lidze, o awans mógł być spokojny. Spokój udzielił się też kapitanowi przy kompletowaniu składu na najbliższy sezon – odszedł tylko jeden gracz, a przyszło trzech nowych (chociaż ci dwa ostatni w Starej Gwardii grali dawno temu i to akurat za czasów, kiedy kapitanem tej ekipy był właśnie... Arek Choiński). Czy to status quo pozwoli ekipie z Rembertowa na dobry wynik? I co nim będzie? Rezerwujemy dla tej drużyny miejsce raczej w górnej połowie tabeli, bo zgranie to ich silna strona. Atutów mają zresztą więcej i niejednej ekipie krwi napsują. Dopiero jednak pierwsze kolejki pokażą, czy będzie ich stać na coś extra.

Przyszli: Grzesiek Portasiewicz (Piorun), Krzysztof Włodarczyk (Stara Gwardia), Adam Lubański (Stara Gwardia)

Odeszli: Łukasz Świadek (Łabędzie)

AL-MAR 2 WOŁOMIN

Pewnie niektórzy tę ekipę będą nazywali rezerwami Al-Maru. No ale NLH CUP pokazał, że takie myślenie jest błędne, bo podczas gdy „1” awansu do dalszej fazy nie wywalczyła, to „2” tak. Co więcej – gra zespołu Adriana Rychty naprawdę mogła się podobać. Nie brakuje tutaj zresztą bardzo doświadczonych graczy, którzy w połączeniu z wieloma młodymi zawodnikami, mogą stworzyć coś naprawdę solidnego. A już na pewno nie będzie to drużyna, której celem będzie jedynie utrzymanie. I każdy kto tak myśli, może się na tym mocno przejechać.

Przyszli z innych drużyn: Marcin Błędowski (Lambada), Czarek Szczepanek (Piorun), Adrian Rychta, Adam Księżopolski, Marcin Błoński, Krzysiek Powierża (wszyscy Al-Mar), Maciek Makarow (Sokoły), Adam Królik, Mariusz Wdowiński (obydwaj AGD Marking), Michał Kur (ostatnio Magnatt).

NETSERVIS (dawna Lambada)

Spore zmiany – z nazwą włącznie – zaszły w Lambadzie. Nie ma już choćby Filipa Gaca, którego najbardziej bali się rywale tej drużyny, ale który rzadko przyjeżdżał do Zielonki i w pewnym momencie był raczej straszakiem, aniżeli realnym zagrożeniem dla drużyn przeciwnych. Paweł Roguski postawił tym razem na kadrę może bez wielkich nazwisk, ale bardziej wyrównaną niż rok temu. Jest choćby Tomek Sieczkowski czy Adam Stańczuk, który jednak w tej edycji będzie pełnił rolę nie bramkarza, a napastnika. Dawna Lambada raczej wielkich oczekiwań nie ma, lecz znając charakter tej ekipy, to dla nikogo nie będzie łatwym orzechem do zgryzienia. Czy coś więcej? Po pierwszych kolejkach będziemy mądrzejsi.

Przyszli: Rafał Wielądek (Stara Gwardia), Tomek Sieczkowski (ostatnio Sokoły), Adam Stańczuk (Sami Swoi), Łukasz Skirzyński, Robert Koc, Patryk Matysiak, Ljubomir Belev (wszyscy nowi)

Odeszli: Marcin Błędowski (Al-Mar 2), Irek Zygartowicz (Retro), Bartosz Noiszewski, Damian Pypeć, Filip Gac, Robert Biskupski (wszyscy bez klubu)

RETRO SQUAD

Retro to uczestnicy naszej ligi ósemek. Spora część zawodników tej drużyny grała jednak przed rokiem w NLH, reprezentując barwy ówczesnego Antykwariatu. Teraz chłopaki postanowili stworzyć coś swojego i jak na pierwszy rok wspólnej gry na hali, wydaje nam się, że trzecia liga to odpowiedni poziom dla nich. Nazwiska są bowiem tutaj całkiem niezłe, no ale też zauważmy, że wspomniany Antykwariat z nimi w składzie furory w dwunastej edycji nie zrobił. Zobaczymy więc czy we własnym gronie pójdzie im lepiej, choć trzeba też brać pod uwagę scenariusz, w którym okaże się, że hala po prostu nie jest dla nich. Z takimi osądami na razie trzeba się jednak powstrzymać.

Przyszli z innych drużyn: Irek Zygartowicz (Lambada), Sebastian Płócienniczak, Dariusz Rosłon, Szymon Strychalski (wszyscy Antykwariat)

ADRENALINA ZĄBKI

Drużyna Roberta Śwista dość długo walczyła o to, by pozostać na trzecioligowym froncie. Misja się powiodła, choć do najłatwiejszych nie należała, ale dobrze się stało, bo ten zespół nie zasłużył wówczas na spadek. Wiele meczów chłopaki przegrali pechowo i może w trzynastej edycji, pech ich w końcu opuści. Drużynę opuścił za to na pewno Stefan Necula. To spore osłabienie Adrenaliny, aczkolwiek Karol Bieńczyk też pokazywał, że bronić potrafi. Gdy jednak patrzymy na rubrykę przyszli/odeszli, gdzie nie za bardzo widać wzmocnienia, to nie chcemy być złymi prorokami, lecz zapowiada się kolejny trudny sezon dla ekipy w białych koszulkach. Chociaż wiadomo, że czasami duże rzeczy rodzą się w bólach i oby tak było także i w tym przypadku.

Przyszli: Sebastian Bełczyński (powrót do drużyny)

Odeszli: Stefan Necula (Ormed), Błażej Knakowski, Adam Remiarz, Dariusz Tafel (wszyscy bez klubu)

RAZEM PONAD TONA (dawny Antykwariat)

Kolejna ekipa która zmieniła nazwę – Łukasz Głażewski zaznaczył, że taka wola była zespołu. Ciężko będzie jej używać w transmisjach, ale trudno – jakoś sobie poradzimy ;) Czy ze zmianą szyldu przyjdzie także zmiana jakości? Przydałoby się, bo w minionej edycji ówczesny Antykwariat zawiódł. Co prawda z każdym rywalem walczył jak równy z równym, tylko co z tego, skoro ostatecznie prawie wszystkie mecze przegrał. Teraz ma być inaczej i w tym celu ściągnięto chociażby bardzo poważny zaciąg z Cernio. Poza tym – teraz to już „tylko” trzecia liga i tutaj ta drużyna powinna należeć do zespołów rozdających karty. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce to się dopiero okaże.

Przyszli: Mateusz Bieniak, Kacper Boroszko, Kamil Kamiński (wszyscy Cernio), Maciej Lech (nowy)

Odeszli: Adam Socha (bez klubu), Sebastian Płócienniczak, Szymon Strychalski, Dariusz Rosłon (wszyscy Retro), Tomek Terpiłowski (Tuba Juniors)

NA FANTAZJI

Fantazyjni byli objawieniem trzeciej ligi w sezonie 2018/19. Co prawda w końcówce sezonu przegrali najważniejsze spotkania, ale i tak trzecie miejsce należało traktować w kategoriach dużego sukcesu. Była nawet możliwość, że chłopaki znajda się o klasę wyżej, lecz ta opcja nie do końca im się podobała. Zostali więc tu gdzie są i zobaczymy – może za pomocą jedynie własnych umiejętności sprawią, że za rok znajdą się na zapleczu elity? Na papierze tak to wygląda – wszak wszystkie ekipy, z którymi Kamil Osowski i spółka przegrali przed rokiem, są dziś o klasę wyżej. Co więcej – Fantazyjni będą prawdopodobnie forsować ofensywny wariant z wysoko wysuniętym bramkarzem. I jeśli szybko go opanują, to ten system może ich zaprowadzić nawet na sam szczyt.

Przyszli: Olaf Gontarek (ostatnio Grochów), Krystian Godlewski (Coco Jambo Tłuszcz)

Odeszli: Marcin Marciniak (Vitasport), Oskar Rejf, Sebastian Gołębiewski (obydwaj bez klubu)

BURGERY NOCĄ

Oceniając poprzedni sezon w wykonaniu Burgerów, można go określić mianem przyzwoitego. Fajerwerków nie było, aczkolwiek ich mecz z N-BUDem na stałe przeszedł do annałów nocnoligowych zmagań. No ale w naszej ocenie, ekipie Arka Daleckiego brakowało trochę głębi składu. Sam kapitan wyszedł chyba z podobnego założenia, bo w drużynie nie ma już graczy, którzy odgrywali raczej marginalną rolę w zespole, a w ich miejsce przyszło kilku nowych, którzy mogą dać potrzebną jakość. Wyobraźnia nie pozwala nam przypuszczać, że to pozwoli Burgerom na grę o medale, ale po grudniowych meczach będziemy w tym temacie bardziej świadomi. I chętnie zwrócimy im honor, gdyby okazało się, że nie doszacowaliśmy ich piłkarskich możliwości.

Przyszli: Tomasz Pielak, Mikołaj Kajak, Adam Sobczak, Bartosz Krajewski, Paweł Wojciechowski, Patryk Czajka, Piotr Jankowski (wszyscy nowi)

Odeszli: Łukasz Grochowski (Ryńscy), Patryk Kowalczyk, Piotr Kasprzycki, Kamil Lepianka, Mateusz Ostrowski (wszyscy bez klubu)

N-BUD ZIELONKA

N-BUD należał do ładniej grających ekip w poprzednim sezonie trzeciej ligi. W pewnym momencie była nawet szansa by powalczyć o awans, ale na szansie się także skończyło. Nikt jednak w tej ekipie nie traktował tego jako niepowodzenia – to miał być sezon przejściowy, który pokaże, na których zawodników można liczyć, a którzy pewnego poziomu nie przeskoczą. Marcin Zaremba był tego świadomy, a teraz postarał się o solidne wzmocnienia każdej z formacji. To + plus doświadczenie z minionej edycji może dać ciekawe efekty. Tym bardziej, że miejscowi nie traktują swoich meczów jako takich „na noże” i może ten luz pozwoli im osiągnąć więcej, niż sami zakładają.

Przyszli: Norbert Ciok (Team4Fun), Daniel Sarna (Przepite Talenty), Mateusz Hopcia (Piorun)

Odeszli: Filip Bagiński (Ormed), Rafał Andrzejewski, Krystian Kolumpar, Dominik Rowicki, Mateusz Buława (wszyscy bez klubu)

FC GÓRALE

Jeśli chodzi o Górali, to ta drużyna pozostaje dla nas zagadką. Po pierwsze – straciła trzech bardzo ważnych dla siebie graczy – gdyby policzyć, to trio Trąbiński – Smoktunowicz – Brutkowski było odpowiedzialne za około 75% bramek zdobytych przez tę drużynę rok temu. Teraz ich zabraknie, natomiast zupełnie nie znamy potencjału tych, którzy ich zastąpią. W dodatku Marcin Lach cały czas potwierdza przyjście kilku kolejnych graczy i dopiero wkrótce przekonamy się, czy w pełni udało mu się zastąpić lukę po tych, którzy odeszli. Ale jeśli się okaże, że odpowiedź w tej kwestii będzie negatywna, to przed Góralami bardzo trudny sezon. Bo skoro rok temu zajęli miejsce w środku stawki czwartej ligi, to przy tych wszystkich zmianach, ich przyszłości w trzeciej lidze mogą towarzyszyć niemałe problemy...

Przyszli: Arek Kuczera, Hubert Łukasiewicz, Jarosław Kania, Bartek Szulim (obydwaj nowi), Karol Kopeć (Stara Gwardia)

Odeszli: Rafał Kaczorowski, Hubert Kondratowicz (obydwaj bez klubu), Mateusz Trąbiński, Mateusz Smoktunowicz, Łukasz Brutkowski (wszyscy Moja Kamanda)

A już jutro przyjrzymy się temu, co zadziało się w drugiej lidze. Czekamy na składy!

Komentarze użytkowników: