fot. © Nocna Liga Halowa

4 liga - poziom pełen zagadek.

1 grudnia 2023, 18:33  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Rozpoczynamy nasz coroczny raport, w którym opisujemy zmiany w Waszych składach, które zadziały się na przestrzeni ostatnich miesięcy. Zaczynamy tradycyjnie od 4.ligi.

W tamtym sezonie zmagania na najniższym poziomie były niesamowicie wyrównane. Wiele remisów, meczów które kończyły się różnicą jednego gola i bramek, które padały dosłownie w ostatnich sekundach. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby teraz było podobno i tak naprawdę trudno stwierdzić, czy z grona drużyn, które znalazły się w składzie 4.ligi, komuś uda się zdominować rozgrywki. Nam wydaje się, że nie, ale wszystko zweryfikuje parkiet.

Sam raport będziemy aktualizowali na bieżąco od razu po tym, gdy otrzymamy składy od poszczególnych ekip. Jednocześnie zaznaczamy, że tam gdzie przy zawodniku piszemy, iż jest BEZ DRUŻYNY, wcale nie oznacza, że nie zagra w tym sezonie NLH. My przedstawiamy stan na dziś i nie zawsze dysponujemy pełną wiedzą. Z kolei w sytuacji, gdy ktoś nie zagrał w poprzednim sezonie ani minuty, nie przypisywaliśmy go w kategorii ODESZLI. 

FALUDŻA

Rok temu, jeszcze jako Serce Kotwica ostatnie miejsce w tabeli, bez choćby punktu na koncie. I trochę się nie dziwimy, że chłopaki zdecydowali, by kolejny sezon zacząć pod nowym szyldem. Faludża brzmi groźnie, ale to nie nazwa gra, a zawodnicy. Czy w tej materii faktycznie tak wiele się zmieniło, byśmy mogli oczekiwać od zespołu Kamila Lubańskiego lepszych wyników? Odszedł Michał Kulesza, najlepszy strzelec tej ekipy. W ramach rekompensaty doszło trzech graczy, z czego szczególną uwagę według kapitana, powinniśmy zwrócić na Piotrka Ogińskiego, który podobno urodził się z piłką przy nodze. Pojawił się też nowy bramkarz, Damian Gryz, a nie da się ukryć, że z tą pozycją było w tamtym sezonie mnóstwo problemów. Wygląda to wszystko rozsądnie i wiele wskazuje na to, iż gorzej niż w tamtym sezonie nie będzie, również dlatego, że gorzej być po prostu nie może. Ale czy to znaczy, że będzie lepiej?

Przyszli: Damian Gryz, Adrian Kuśmirek, Piotr Ogiński (wszyscy nowi)

Odeszli: Michał Kulesza (Klimag Klimatyzacje), Jarek Gębicki (bez drużyny)

WYBRZEŻE KLATKI SCHODOWEJ

Kolejny zespół, który tamtej edycji nie może zaliczyć do udanej i zdecydował się na nową nazwę. Tutaj doszło jednak do prawdziwej rewolucji kadrowej. Odeszło aż ośmiu zawodników i ze starego składu Chłopców z Manhattanu zostało ledwie kilku graczy. Ale tę decyzję można zrozumieć. Bo nie dość, że przed rokiem wyniki były takie sobie, to podobnie było z frekwencją i wiele meczów chłopaki musieli grać albo bez zmian, albo z jednym rezerwowym. Lepiej więc postawić na kogoś pewnego, kto zawsze będzie, bez względu na to jak gra, niż liczyć na czyjeś duże umiejętności, ale bez gwarancji, że dojedzie na mecz. Najważniejsze jednak, że udało się utrzymać trzon. Jest dobry bramkarz, jest Daniel Nakielski (król strzelców poprzedniego sezonu 4.ligi) i jeśli reszta zawodników zagwarantuje solidny poziom, to może ta drużyna wreszcie zacznie grać na miarę swoich oczekiwań.

Przyszli: Marcin Lewandowski (ostatnio w Gwiazdach), Cyprian Jaśkowski, Eryk Kaczmarczyk, Aleks Kaczmarczyk, Mateusz Jakubowski, Damian Matusiak, Oskar Żurawski (wszyscy nowi)

Odeszli: Mikołaj Stefaniak, Piotr Romanik, Kacper Walczak, Piotr Guzek, Grzegorz Stefaniak, Jeremi Michalak, Patryk Serafin (wszyscy bez drużyny)

HANDYMAN ELEWACJE 

HandyMan wracają do ligi po rocznej przerwie. Przy okazji poprzedniej przygody w kuriozalnych okolicznościach stracili podium, a pozbawiły ich go... Kartofliska. Dziś cel będą mieli podobny, bo skład jaki zebrał Krzysiek Smolik wygląda okazale. Jest tutaj wielu graczy z doświadczeniem w wyższych ligach NLH i jeśli to wypali, to ten zespół może namieszać na poziomie 4.ligi. Zwłaszcza pod względem fizycznym to będzie silna ekipa. Zawodnicy o dobrych gabarytach, wybiegani i naprawdę niełatwo będzie się przedrzeć pod bramkę Daniela Pszczółkowskiego. Przy założeniu, że to wszystko zacznie dobrze działać już od pierwszej kolejki, to Hendymenów stać na to, by być ważnym uczestnikiem stołu, przy którym rozstrzygną się losy medali.

Przyszli z innych drużyn: Krzysztof Smolik (Joga Bonito), Artur Kielczyk (ostatnio w Kamandzie), Bartosz Jankowski (ostatnio w Vaveosport), Krystian Jackowski (kiedyś w Magnatt.eu), Kuba Koszewski (ostatnio w Kamandzie), Łukasz Pokrzywnicki (ostatnio w Joga Bonito), Maciej Sadocha (ostatnio Byki Al-Maru). Reszta nowi.

JOGA FINITO

Joga Finito, mimo że w swoim debiucie w NLH rozgrywek nie zwojowała, to zapamiętaliśmy ją, jako zespół grający przyjemną dla oka piłkę, gdzie w spotkaniach z jej udziałem zawsze dużo się działo. Być może apetyty były na więcej niż piąte miejsce, natomiast nie zapominajmy, że mieli duże problemy z kontuzjami, które w wielu meczach uniemożliwiały osiągnięcie optymalnego zestawienia. Przede wszystkim mamy nadzieję, że teraz podobne kłopoty ich ominą, bo pod względem piłkarskim powinni sobie dać radę. Trudno zakładać, że będą faworytami do podium, natomiast nie wyobrażamy sobie, by ktoś na tym poziomie, mógł mieć z nimi łatwą przeprawę. Tym bardziej, że ciekawym zawodnikiem może być Mateusz Łukasiak i jeśli ten gracz odciąży Piotrka Śliwę w zdobywaniu bramek, to Joga ma dużą szansę, by poprawić ubiegłosezonowe osiągnięcie.

Przyszli: Mateusz Łukasik, Rafał Perczyński (obydwaj nowi)

Odeszli: Radek Tkaczyk, Paweł Buc, Daniel Siporski, Błażej Kowalczuk, Bartosz Sielecki (wszyscy bez drużyny)

LEMA LOGISTIC

Ciekawe zadziało się też w Lemie. To już wcześniej był fajny, zgrany zespół, który skończył z brązowym medalem poprzedniej edycji. Teraz Kacper Piątkowski zadbał o kolejne interesujące nazwiska, bo choćby Arek Pisarek to jest gwarancja kilku, jak nie kilkunastu goli w sezonie. Logistyczni nie są może drużyną grającą super efektownie, natomiast są bardzo konsekwentni, efektywni i dobrze pracują w obronie, za którą odpowiada sam kapitan. A skoro byli już na najniższym stopniu podium, to cel powinien być dla nich jasny – przynajmniej jedno oczko wyżej. Potencjał na to jest i chociaż konkurencja nie śpi, to solidność Lemy powinna spowodować, że na koniec sezonu znów powinni się zakręcić w okolicach podium.

Przyszli: Arek Pisarek (ostatnio w Progresso), Paweł Rolka (ostatnio w Beer Team), Kuba Grabowski, Tomasz Kulesza (obydwaj nowi)

Odeszli: Norbert Paciorek, Robert Kawałowski (obydwaj bez drużyny)

MOCNA EKIPA

Drużyna Michała Zimolużyńskiego jest chyba jedyną w czwartoligowej stawce, która może się pochwalić obecnością w swoim składzie aktualnego mistrza NLH. Rafał Kolasa zdobył ten tytuł z Wesołą, a teraz dość niespodziewanie przeniósł się o kilka klas rozgrywkowych niżej. I tak naprawdę oprócz niego, kapitana i Sebastiana Orzoła, nie kojarzymy żadnego zawodnika z przesłanej nam listy zgłoszeniowej. Pozostają nam domysły, a ponieważ średnia wieku znacznie powyżej 30-tki, to spodziewamy się doświadczonego zespołu, który właśnie na swojej wieloletniej przygodzie z piłką, będzie bazował w starciach z kolejnymi przeciwnikami. Mądrzejsi będziemy po pierwszych kolejkach, gdzie szybko dostaniemy informację zwrotną, czy mamy do czynienia z kimś na TOP 3, czy raczej z zespołem, który na tym poziomie będzie po prostu jednym z wielu.

Przyszli z innych drużyn: Rafał Kolasa (Wesoła), Michał Zimolużyński (ostatnio FC Górale), Sebastian Orzoł (ostatnio Wściekłe Orły), Krzysztof Czarnota (kiedyś w Remberticos). Reszta nowi.

SEMOLA PIZZA&PASTA&GRILL

Semola przygotowania do Nocnej Ligi rozpoczęła już jakiś czas temu, biorąc udział w kilku turniejach. Widzimy, że Krzysiek Jędrasik niczego nie chce zostawić przypadkowi, a to może być ważne zwłaszcza w pierwszych spotkaniach, gdzie inni będą szukali swojego rytmu, a chłopaki z Ursusa już będą pracowali na właściwych obrotach. Jak widać po poniższej rozpisce, wietrzenia szatni w ostatnich miesiącach nie było. Odszedł tak naprawdę jeden zawodnik, który w tamtym sezonie odegrał poważniejszą rolę w zespole, natomiast przydatność dwóch nowych graczy ocenimy już wkrótce. Ciekawe, czy któryś z nich będzie w stanie zadbać o bramki, bo właśnie skuteczność była największym problemem Semoli w szesnastej edycji. Dobry strzelec, przy założeniu solidnego zabezpieczenia tyłów, to mógłby być brakujący element w tej ciekawej układance.

Przyszli: Rafał Jermak, Adrian Kinalski (obydwaj nowi)

Odeszli: Paweł Fundakowski, Artur Olesiński (obydwaj bez drużyny)

BYCZKI STARE BABICE

Byczki trochę biły się z myślami, czy przystąpić do kolejnej edycji. Chęci były, natomiast poniedziałek okazał się problematyczny dla niektórych zawodników, co spowodowało, że chłopaki musieli się rozejrzeć za uzupełnieniem kadry. Przyszliśmy im w sukurs, albowiem do rozgrywek nie zgłosili się Ryńscy, jakkolwiek część tej drużyny miała ochotę dalej bawić się w Zielonce. Tym sposobem trzech zawodników Deweloperów dołączyło do obozu Dawida Pływaczewskiego. Początki mogą być trudne, natomiast jeżeli zawodnicy z obu stron szybko złapią wspólny język, to Byczki może wreszcie przestaną być zespołem środka tabeli i zaczną spoglądać odrobinę wyżej.

Przyszli: Marcin Częścik, Mateusz Morawski, Kamil Ryński (wszyscy Ryńscy Development), Jakub Klimek, Kamil Jannasz, Kasjan Wrotniewski (wszyscy nowi)

Odeszli: nikt

SQUADRA

Pewnie niektórych dziwi, że Squadra, która przecież awansowała do 2.ligi, nagle znalazła się tak nisko. Ma to związek z poważnymi brakami w drużynie Patryka Jakubowskiego, albowiem z różnych względów, rozbrat z zespołem wzięli bracia Czarneccy. A o tym ile oni znaczyli dla Squadry, wie każdy, kto obejrzał chociaż jeden mecz z ich udziałem. Nieregularni mogą być za to inni bracia – Kuba i Mateusz Pawlakowie. Sumując to, trudno było nie zgodzić się z argumentami kapitana, że 2.liga to może być dla nich za wysoko. To wszystko złożyło się w czasie z rezygnacją Szymona Darkowskiego z tworzenia nowej ekipy. Były kapitan Gwiazd z Mydła porzucił pomysł własnego teamu i ostatecznie wylądował w Squadrze. Co z tego wszystkiego wyjdzie? Sami chcielibyśmy to wiedzieć…

Przyszli: Szymon Darkowski (ostatnio Gwiazdy z Mydła)

Odeszli: Kuba Czarnecki, Michał Czarnecki, Kacper Czestkowski (wszyscy bez drużyny)

SZMULKI WARSZAWA

Jedyną drużyną, która nie dokonała ani jednej korekty w swoim składzie są Szmulki. Czy jesteśmy zdziwieni? Nie. Wiemy, że chłopaki przyjaźnią się od wielu lat, nie szukają nikogo za wszelką cenę, dobrze się czują w swoim towarzystwie i to nam się u nich podoba. Dodatkowo wracają do NLH po rundzie rozegranej w Lidze Fanów, co na pewno pomoże im w płynnym przejściu z boiska na parkiet. Kolejną dobrą informacją jest powrót do zdrowia kapitana, Kuby Kaczmarka. Popularny „Kaczka” wreszcie gra, strzela gole, na nic nie narzeka i z pewnością będzie mocnym punktem zespołu w tym sezonie. Sezonie, który pewnie w założeniu samych zawodników, powinien być przełomowy, zwłaszcza że to już ich trzecie podejście. Raz skończyli na 7 miejscu, ostatnio na 9 i chyba najwyższa pora, by Szmulki przestały być drużyną "dobrych momentów", ale czegoś, co przyniesie im korzyści w dłuższej perspektywie.

Przyszli: nikt

Odeszli: nikt

W sytuacji, gdybyśmy otrzymali nowe informacje od kapitanów poszczególnych drużyn, to jeszcze przez kilka dni będziemy aktualizowali bieżący artykuł. Czekamy na składy od ekip z 3, 2 i 1.ligi!

PS: Lubisz nasz coroczny przegląd transferowy? Polub go na Facebooku TUTAJ.

Komentarze użytkowników: