fot. © Nocna Liga Halowa

2 liga - exodus największych gwiazd.

4 grudnia 2023, 17:40  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Sporo się działo na zapleczu elity w ostatnich tygodniach. Bo chociaż do inauguracji było jeszcze trochę czasu, to kapitanowie poszczególnych drużyn mieli pełne ręce roboty.

Nie da się ukryć, że 2.liga straciła trochę ze swojego blasku. Na transfery zdecydowało się kilku świetnych zawodników, którzy uznali, że chcą spróbować swoich sił o klasę wyżej. Ale życie nie lubi próżni. W ich miejsce mamy wielu nowych graczy, niektórzy z potencjałem na duże rzeczy, jednak na wszystko potrzeba czasu. W środę rąbek tajemnicy zostanie uchylony, choć nie można zapominać, że pierwsza kolejka zawsze rządzi się swoimi prawami. Wszyscy musimy więc być cierpliwi.

Sam raport będziemy aktualizowali na bieżąco od razu po tym, gdy otrzymamy składy od poszczególnych ekip. Jednocześnie zaznaczamy, że tam gdzie przy zawodniku piszemy, iż jest BEZ DRUŻYNY, wcale nie oznacza, że nie zagra w tym sezonie NLH. My przedstawiamy stan na dziś i nie zawsze dysponujemy pełną wiedzą. Z kolei w sytuacji, gdy ktoś nie zagrał w poprzednim sezonie ani minuty, nie przypisywaliśmy go w kategorii ODESZLI. 

WARSAW FIRE

W gronie drugoligowców zadebiutuje Warsaw Fire. Zespół Tomka Janusa prawdopodobnie liczył na to, że nową przygodę z NLH uda się zacząć z perspektywą miękkiego lądowania w 4 lub maksymalnie w 3.lidze, ale tam nie było dla nich miejsca. Uznali jednak, że są na tyle zdeterminowani, że spróbują podjąć rękawicę w 2.lidze. Nie sposób w tej chwili ocenić, czy było to tylko myślenie życzeniowe, czy też skład jaki zebrał były zawodnik Samych Konkretów faktycznie będzie konkurencyjny dla pozostałych drugoligowców. Poza braćmi Janus nie kojarzymy nikogo z ich kadry, więc z tym większym zaciekawieniem będziemy oczekiwali debiutu Warsaw Fire w środowy wieczór.

Przyszli z innych drużyn: Paweł Janus, Tomasz Janus (obydwaj kiedyś Same Konkrety)

AUTOSZYBY

Niewykluczone, że AutoSzyby to najbardziej poszkodowana pod kątem transferów ekipa na tym poziomie rozgrywkowym. Zespół od zawsze kojarzony z Bartkiem Bajkowskim, ale popularny „Bajko” uznał, że najwyższy czas pograć w elicie NLH i przeszedł do AbyDoPrzodu. Z oferty innej ekipy 1.ligi skorzystał za to Łukasz Flak. To wszystko spowodowało, że Kamil Wiśniewski musiał dobrze się rozeznać na rynku, bo dziury do zasypania były ogromne. Ale wydaje się, że temat dopiął dobrze. Przede wszystkim namówił do gry Mateusza Muszyńskiego, który postara się zastąpić Bartka Bajkowskiego. Jest też Paweł Gołędowski, na którym być może będzie budowana defensywa. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że ekipa zawsze słynąca z niesamowitej siły ofensywnej, została w dużym stopniu pozbawiona swojego ognia. Ale może dobrze się stało? Może dzięki temu proporcje w tym zespole wreszcie ułożą się symetrycznie? Na papierze wygląda to rozsądnie, jednak zobaczymy co stanie się w starciu z boiskowymi realiami.

Przyszli: Mateusz Muszyński (N-Bud), Łukasz Kujawa, Michał Wójtowicz, Paweł Gołędowski, Łukasz Matyśkiewicz (wszyscy nowi)

Odeszli: Łukasz Flak (Al-Mar), Bartek Bajkowski (AbyDoPrzodu), Karol Anklewicz (Nadbużanka), Maciej Matera (bez drużyny)

BURGERY NOCĄ

W Burgerach Nocą także doszło do odcięcia pępowiny. Kiedyś, gdy mówiłeś Burgery, to przed oczami miałeś Patryka Czajkę. Dziś tego zawodnika już w zespole nie ma i chociaż na jego usługi chętnych było wielu, to ten nietuzinkowy napastnik przejdzie do Al-Maru. Strata ogromna, bo "Czaja" potrafił sam wygrywać mecze, natomiast w obliczu tego odejścia, trzeba pochwalić politykę transferową Mięsożernych. Co prawda stracili lidera, natomiast zadbali o bardzo rozsądne zastępstwa. Piotrek Bober, Tomek Terpiłowski, Łukasz Grochowski – to są naprawdę zawodnicy wysokiej klasy, dlatego wcale by nas nie zdziwiło, gdyby poziom sportowy drużyny nie ucierpiał. Trzeba będzie grać po prostu trochę inaczej, a skoro widzimy w składzie Patryka Kamińskiego (aktualnego trenera futsalowej Wenecji Pułtusk), to być może dojdą również elementy taktyki. To powoduje, że z dwójki AutoSzyby & Burgery mniej boimy się o tych drugich i wygląda na to, że to właśnie im przyjdzie się szybciej pogodzić ze stratą swojego czołowego gracza.

Przyszli: Piotr Bober (powrót do drużyny), Tomek Terpiłowski (Kasbud), Łukasz Grochowski (Ryńscy), Patryk Kamiński, Piotr Borucki (obydwaj nowi)

Odeszli: Patryk Czajka (Al-Mar), Karol Kupisiński, Michał Łapiński, Dominik Gut, Damian Mogielnicki (wszyscy bez drużyny)

FERAJNA UNITED

W tamtym sezonie Ferajna United potrzebowała trochę czasu, by zainstalować odpowiednie sterowniki do Nocnej Ligi. Ale im dłużej trwał sezon, tym tryby zaczęły się zazębiać. Wiele meczów przegrali pechowo i teraz mądrzejsi o tamto doświadczenie, powinni odegrać w lidze większą rolę. Kadra zmieniła się niewiele, jest delikatny powiew świeżości, więc Damian Białek chyba powinien być zadowolony ze składu osobowego. Według nas potrzeba im jakiegoś meczu założycielskiego, po którym wszystko stanie się łatwiejsze. W tamtym sezonie byli takiego blisko, ale jeśli teraz uda im się wygrać ważne spotkanie z poważnym rywalem stosunkowo szybko, to jesteśmy zdania, że mogą poważnie porozpychać się w górnej połowie tabeli.

Przyszli: Mateusz Bedkowski, Bartłomiej Ostasz, Paweł Staniszewski, Tomasz Sroka, Adam Smoleń (wszyscy nowi)

Odeszli: Jan Dopart, Andrzej Januszewski, Michał Wątkowski (wszyscy bez drużyny)

FC GÓRALE

Górale do grona drugoligowców weszli jako mistrz 3.ligi. To był ich drugi z rzędu tytuł mistrzowski i być może zasadne wydaje się pytanie, czy stać ich będzie na klasycznego hat-tricka w tym temacie. Wyzwanie nie lada, bo już rok temu do złota potrzebowali trochę szczęścia, natomiast patrząc na ich kadrę, to tak naprawdę możemy mówić o samych klasowych zawodnikach. To nie będzie typowy beniaminek, potrzebujący czasu na aklimatyzację i dostosowanie się do poziomu rywali. Zwłaszcza, że Marcin Lach złowił kolejnego topowego gracza do swojej kapeli – Górali wzmocni Mikołaj Tokaj. Tego zawodnika przedstawiać nie trzeba, a nie zapominajmy, że w składzie jest też Daniel Matwiejczyk i ten duet może być niesamowicie groźny. Jeśli więc ktoś zapyta nas, czy chłopaków stać na trzecie kolejne złoto, to odpowiemy, że papiery ku temu na pewno mają.

Przyszli: Mikołaj Tokaj (Łabędzie)

Odeszli: nikt

KASBUD DEVELOPMENT

W żadnym z poprzednich opisów nie użyliśmy słowa faworyt. Ale w końcu musiało się ono pojawić i to nie przypadek, że wykorzystamy je przy okazji Kasbudu. Oni już rok temu zgłaszali pierwszoligowe aspiracje i do awansu zabrakło niewiele. Teraz nie wyobrażają sobie, by historia mogła się powtórzyć i za rok zamierzają zagrać w najwyższej klasie rozgrywkowej w NLH. Również w tym celu oczyścili swoją kadrę z „duchów”, robiąc miejsce dla wielu solidnych graczy. Marcin Jadczak, Paweł Żmuda, Kacper Rawski – to dobrze znane nazwiska, które wzmocnią rywalizację w drużynie i spowodują, że tutaj nie będzie podziału na lepszych i gorszych, tylko będą dwie równe piątki, co jeszcze poważniej każe ich traktować w roli uczestników walki o złoto. Ciężko będzie z nimi rywalizować i jeśli uda im się co tydzień przyjeżdżać optymalną kadrą, to może się okazać, że na ekipę z Radzymina nie będzie cwaniaka.

Przyszli: Marcin Jadczak, Paweł Żmuda (obydwaj ostatnio w Progresso), Kacper Rawski (Silent Impact), Tobiasz Gosk (nowy zawodnik)

Odeszli: Tomasz Terpiłowski (Burgery Nocą), Daniel Giera, Piotr Górecki, Piotr Gawryś, Maciej Roguski, Piotr Augustyniak (wszyscy bez drużyny)

JMP

Równie mocarstwowych planów co Kasbud, nie maja raczej w JMP. Tutaj wszystko odbywa się dość spokojnie i po tym, jak ten zespół zdołał utrzymać się w 2.lidze, teraz będzie chciał ugruntować swoją pozycję na zapleczu elity i miejscem w okolicach środka tabeli raczej by nie pogardził. Pojawiły się jednak pewne mało sprzyjające okoliczności. Po pierwsze – rehabilitację po poważnej kontuzji przechodzi Tomek Kalinowski, który świetnie rozumiał grę swojego zespołu i nie tylko kapitalnie bronił, ale też przytomnie uruchamiał Adriana Wronę, który po jego podaniach zdobywał wiele bramek. Ciekawe jak zastąpi go Maciej Haratym. Po urazie do gry wraca też kapitan Damian Zalewski. Ten gracz miał w ostatnim czasie wiele przygód, jednak mamy nadzieję, iż limit pecha na ten rok wyczerpał i sezon w NLH rozegra bez większych problemów. Jednak gdyby (odpukać) i on nie mógł regularnie grać, to JMP czeka piekielnie trudny sezon. Bądźmy jednak dobrej myśli.

Przyszli: Maciej Haratym (nowy zawodnik)

Odeszli: Jakub Filip (bez drużyny)

TERNOVITSIA

Ternovitsia od kiedy przyszła do rozgrywek prezentuje zawsze dobry, równy poziom. W poprzedniej edycji pozwolił on na zajęcie trzeciego miejsca w 3.lidze, co ostatecznie dało awans na szczebel wyżej. Ale już wtedy mówiliśmy wyraźnie, że nie da się zagrać całego dobrego sezonu, mając do dyspozycji 5-6 graczy. Bywały spotkania, gdzie Ternovitsia grała praktycznie bez zmian. Teraz do podobnych zdarzeń dochodzić nie może. Na zapleczu elity każdy mecz będzie bardzo trudny, dlatego pojawiła się konieczność wzmocnień. Na razie Roman Shulzhenko dopisał trzech zawodników, ale ponoć trwają pracę, by zaprosić do gry przynajmniej jeszcze jedną osobę. To właściwy kierunek, bo o ile Ternovitsii jakościowo nic nie można zarzucić i ten zespół choćby w Pucharze Ligi udowodnił, że może bić się z każdym, to wiele razy sam utrudniał sobie życie. Jeśli więc w tym sezonie frekwencja będzie się zgadzać, to o wszystko inne możemy być spokojni.

Przyszli: Oleh Borys, Vasyl Borys, Vitalyi Korh, Daniil Kuznietsov (wszyscy nowi)

Odeszli: Oleg Gevalo (FSK Kolos), Oleksandr Zajets (bez drużyny)

AUTO-DELUX KOBYŁKA

Dla Auto-Delux jednosezonowa przygoda z 1.ligą okazała się bolesna. Dziewięć meczów, siedem porażek, tylko dwa zwycięstwa i szybko trzeba było wracać na drugoligowe łono. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Chłopaki zobaczyli jak to jest, jak wiele im brakuje, by grać w NLH o najwyższe cele i tę przygodę powinni potraktować jako wartościową lekcję. W 2.lidze startują z innego poziomu. Tutaj niemal do każdego spotkania będą podchodzić jako faworyt, ale niech przez myśl im nie przejdzie, że cokolwiek dostaną w swoich meczach za darmo. Jest bowiem wiele ekip, z którymi przyjdzie im stoczyć bardzo ciężkie boje. Pomóc ma w nich Bartek Muszyński i być może Delux wreszcie doczekali się etatowego bramkarza, bo ta pozycja w poprzednich latach generowała u nich mnóstwo kłopotów. Jeśli się jednak okaże, że i z tym zawodnikiem nie uda im się wreszcie dorzucić czegoś do klubowej gabloty, to być może trzeba będzie zmienić nastawienie i uczciwie przyznać, że potrzeba jeszcze sporo czasu, by weszli na poziom, którego sami od siebie oczekują.

Przyszli: Bartek Muszyński (N-Bud), Michał Jakubik (nowy zawodnik)

Odeszli: nikt

NADBUŻANKA SŁOPSK

Zastanawialiśmy się, dlaczego tak długo musimy czekać na skład od kapitana Nadbużanki. Ale już wiemy - lista jest bowiem bardzo długa i liczy blisko 30 nazwisk. I chociaż nazwa jest nowa w środowisku NLH, to wielu zawodników grało w naszej lidze i to w poprzednim sezonie. Część z nich reprezentowała bowiem barwy Zabrodziaczka, z którym święciła zarówno sukcesy (mistrzostwo 2.ligi), jak i małe rozczarowania (6 miejsce w poprzednim sezonie). I to pewne oni będą tworzyli trzon drużyny, tym bardziej że halę w Zielonce dobrze znają. Dodajmy, że Nadbużanka to przede wszystkim ekipa z dużego boiska i obecnie chłopaki występują w warszawskiej B-Klasie. Ale wcale się nie dziwimy, że przerwę między rundami chcą spędzić częściowo na hali. Tutaj trzeba szybko grać i szybko myśleć i bez względu na to, jak im ostatecznie pójdzie, to efekty ich udziału w NLH na pewno zaprocentują w przyszłości.

Przyszli z innych drużyn: Marcel Wysocki, Dawid Skwara, Michał Zawisza, Piotr Topolewski, Mateusz Paź, Piotr Włodek (wszyscy Zabrodziaczek), Karol Anklewicz (AutoSzyby), Paweł Ołów (kiedyś w Zabrodziaczku)

W sytuacji, gdybyśmy otrzymali nowe informacje od kapitanów poszczególnych drużyn, to jeszcze przez kilka dni będziemy aktualizowali bieżący artykuł. Czekamy na składy od ekip z 1.ligi!

Komentarze użytkowników: