fot. © NLH / planarstudio.pl

Sami Swoi mistrzem 8 edycji Nocnej Ligi Halowej! (AKTUALIZACJA!!)

26 lutego 2015, 23:53  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Po kapitalnym, dramatycznym i trzymającym do samego końca w napięciu spotkaniu, Sami Swoi zremisowali 3:3 z AGD Marking i tym samym powrócili do lat świetności.

To był naprawdę wspaniały wieczór z futsalem. Wszystkie spotkania, nie tylko to najważniejsze, stały na świetnym poziomie i każdy, kto spędził te kilka godzin na hali na pewno nie żałuje. A było Was naprawdę sporo, co zresztą można stwierdzić po zdjęciu.

trybuny nlh

A jak wyglądał mecz o wszystko? Sam fakt, że niektórzy zawodnicy przystępowali do niego na silnych środkach przeciwbólowych mówił wiele o jego stawce. Tak było chociażby w przypadku Marcina Jackiewicza, który zdecydował się na występ i trzeba przyznać, że grał świetnie. Doskonałe zawody rozgrywali także Jakub Zasadziński i Mateusz Antoniak.Drugi z nich byłby bezwzględnym bohaterem spotkania, gdyby pod bramką przeciwnika zachowowywał więcej zimnej krwi. Podobnie było w przypadku Pawła Gołaszewskiego. Zamiast więc gestu radości i rąk podniesionych do góry, częściej widzieliśmy takie obrazki jak ten poniżej.

Niepocieszony

Ale także dzięki wielu niewykorzystanym szansom to spotkanie trzymało w napięciu do samego końca. To również zasługa obydwu bramkarzy - Adam Stańczuk potwierdził swoje nieprzeciętne umiejętności, a częściej do pracy zatrudniany był jego vis-a-vis Maciek Marschall (na zdjęciu). I bronił genialnie, zwłaszcza w sytuacjach sam na sam - każdą z nich wystał do samego końca i żadnej nie przegrał!

Maciek Marschall

To jednak nie wystarczyło, by AGD wygrało mecz. Mimo odrobienia strat z 1:3 na 3:3 i kilku niezłych okazji, Radkowi Gajewskiemu i spółce przyszło po spotkaniu pogratulować Samym Swoim. Nie ma jednak wątpliwości, że ten zespół zasłużył by znaleźć się w decydującej potyczce. Przebojowy Bartek Balcer, twardy jak skała Piotr Augustyniak, no i Grzegorz Piwko, który do tego spotkania dyrygował zespołem z ławki, a tym razem wszedł na boisko i zdobył nawet jedną z bramek! Czy można więc stwierdzić, że drugie miejsce to w tym przypadku pierwsze z przegranych? Według nas zdecydowanie nie! Ekipa ze Słupna pokazała charakter i w przyszłym roku będzie znowu liczyła się w walce o najcenniejsze trofeum.

Na dokładniejszy opis spotkania zapraszamy już niedługo. Warto nadal odwiedzać nasz serwis, bo nie zabraknie wyboru najlepszych graczy 9 kolejki, materiałów video, relacji z Wieści a mamy w planach jeszcze jednego Nocnego Turbokozaka. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu pojawi się też informacja, kiedy odbędzie się uroczyste zakończenie rozgrywek. A to nie wszystko, więc bądźcie z nami!

A za czwartkowy wieczór kibicom, sędziom, zawodnikom, operatorom kamery i aparatów oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tak efektownego finału - wielkie dzięki!

Komentarze użytkowników: