fot. © Nocna Liga Halowa

Kartka z historii - uroczyste zakończenia rozgrywek, cz.1

15 lutego 2016, 14:56  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Pora na drugi odcinek naszych wspominek. Dziś kilka słów o tym, co działo się na przestrzeni ośmiu już finałów Nocnej Ligi.

Zakończenie rozgrywek to jeden z kulminacyjnych akcentów zmagań. Wręczenie nagród, gratulacje, podziękowania, ale też mecze i inne akcenty. Być może niektórzy z Was, pamiętający pierwsze edycje, stwierdzą, że właśnie przed wieloma laty rozmach z jakim odbywały się zakończenia był dużo większy niż teraz. Inna sprawa, iż wtedy - z wielu przyczyn - było znacznie łatwiej. Przejdźmy jednak do rzeczy.

Pierwsza edycja Nocnej Ligi została zwieńczona 24 marca 2009 roku. Hala w Kobyłce pękała szwach, ale nic dziwnego, bo nie brakowało atrakcji. Były oczywiście puchary, medale i nagrody rzeczowe, lecz wszyscy czekali na mecz gwiazd! Wzięli w nim udział reprezentanci NLH, a konkretniej najlepsi zawodnicy każdej z 12 ekip uczestniczących w rozgrywkach. A za rywali mieli nie byle kogo, bo ekipę starych, ligowych wyjadaczy. A w niej Adam Warszawski, Dawid Bułka, Krzysztof Kuźmińczuk, Sebastian Kęska czy Dariusz Dźwigała (na zdjęciu).

Dariusz Dźwigała

Po pierwszej połowie gwiazdy prowadziły aż 6:1! Co więcej - na początku drugiej straty wzrosły do sześciu trafień, ale wtedy na parkiecie byli już nasi najlepsi gracze - Kamil Tlaga, Jacek Moryc, Piotrek Stańczuk czy Max Poczman. To dzięki nim nie tylko doprowadziliśmy do remisu, ale na 20 sekund przed końcem strzeliliśmy gola na 9:8 i tym samym zapisaliśmy to spotkanie na swoje konto. A wszystko uświetniła dodatkowo obecność zespołu tanecznego dziewczyn SHOCK DANCE STYLE oraz występ trzech przedstawicieli stylu electric boogie, z Kamilem Fijałkiewiczem - wielokrotnym mistrzem Polski - na czele. Działo się więc naprawdę sporo! Cały album z zakończenia znajdziecie TUTAJ.

Druga edycja miała swój finał 14 lipca 2009 roku. Liga liczyła już wtedy 18 zespołów, a ponieważ równolegle ówcześni organizatorzy zorganizowali zmagania na trawie, które nosiły nazwę Kobyłkowkiej Ligi Szóstek, to właśnie mecz reprezentantów tej ligi oraz NLH, uświetnił zakończenie. Oto jeden ze skrótów, który nagrała wtedy Linda Gajewska z Wieści Podwarszawskich. O włos od zdobycia gola był Tomek Małek z FC United.

Jakim wynikiem zakończył się mecz? Przez całe spotkanie wysoko prowadziła Nocna Liga, ale w samej końcówce przeciwnicy złapali kontakt, a w ostatnich sekundach gola na wagę remisu zainkasował Krystian Szóstak. Doszło więc do rzutów karnych, a tutaj lepsi okazali się gracze NLH, wygrywając 3:2. A tak wyglądali reprezentanci tego spotkania - wielu z nich wciąż jeszcze u nas występuje, a niektórzy praktycznie w ogóle się nie zmienili :) Więcej zdjęć TUTAJ.

NLH kontra KLS

A jak wyglądał koniec trzeciego rozdania? Wszystko odbyło się 29 marca 2010 roku. Niestety z wielkiego finału mamy mało zapisków. Wiemy, że odbył się mecz gwiazd NLH a przeciwnikiem był tym razem mistrz Warszawy w futsalu, zespół Radwar. A w jego składzie Jan Szczęsny w bramce, Łukasz Choiński, Michał Aleksandrowicz czy Mikołaj Tokaj a więc trójka obecnych przedstawicieli Starej Gwardii. Niestety nie znamy wyniku, trudno też cokolwiek powiedzieć o przebiegu meczu, ale zachowały się z tego wieczora zdjęcia i filmy. Na pierwszej fotce wspomniana Linda Gajewska uchwyciła między innymi Janka Szczęsnego czy Mikołaja Tokaja, jak również naszego reprezentanta, Kamila Jedlińskiego. Z kolei na drugiej jest m.in. Łukasz Choiński oraz Marcin Rychta i Paweł Boguszewski a na trzeciej Michał Aleksandrowicz, w towarzystwie sędziego, Adama Beredy. Więcej fotek jest TUTAJ.

NLH kontra Radwar

NLH kontra KLS 2

Michał Aleksandrowicz

Co do filmów, to było ich aż sześć. Oczywiście nagrywane aparatem nie mogły mieć dobrej jakości, ale jako archiwum NLH spisują się do tej pory znakomicie. Najpierw gol strzelony przez Radwar i można tutaj mówić o specjalności zakładu, bo to co za chwilę zobaczycie, często można zaobserwować w środy na meczach Starej Gwardii. Czyli Michał Aleksandrowicz do Mikołaja Tokaja, a ten technicznym strzałem pokonuje bramkarza.

A w odpowiedzi gol dla Nocnej Ligi autorstwa Piotrka Wajdy, który dobił strzał Jacka Klimczaka.

Na dziś to wszystko. W następnym odcinku druga część kartki z historii traktująca o uroczystych zakończeniach. Opowiemy o edycjach nr 4, 5, 6, 7 i 8. Ale ten czas leci...

Komentarze użytkowników: