fot. © Nocna Liga Halowa

Kartka z historii - uroczyste zakończenia rozgrywek, cz.2

19 lutego 2016, 19:45  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Zgodnie z zapowiedzią wracamy jeszcze na chwilę do starych czasów - dziś o uroczystych zakończeniach nr 4, 5, 6, 7 i 8.

Sezon nr cztery był ostatnim, który rozgrywaliśmy w Kobyłce. Wielki finał odbył się 29 marca 2011 roku i atrakcji było sporo. Przede wszystkim odbył się Mecz Gwiazd, w którym drugoligowcy zmierzyli się z pierwszoligowcami. Niestety do wyniku nijak nie mogliśmy się dokopać;) Na pewno wziął w nim jednak udział Marcin Błędowski, który został wtedy uznany najlepszym zawodnikiem 1.ligi i otrzymał prawdopodobnie największą statuetkę w historii rozgrywek. Widać to na zdjęciu, mimo, że nie jest ono najlepszej jakości (resztę zdjęć z zakończenia znajdziecie TUTAJ).

M.Błędowski

Zakończenie uświetnił też występ Michała Rycaja. Michał to dwukrotny Mistrz Świata Freestyle Football, finalista programu Mam Talent oraz dwukrotny Mistrz Polski. A tak wyglądał jego występ, który zarejestrowała Linda Gajewska. Oczywiście całe show trwało o wiele dłużej, a my przedstawiamy Wam ten krótszy z fragmentów. Umiejętności Michała robiły wrażenie, podobnie jak jego interakcja z kibicami.

Piąta edycja to już era zielonkowskiej hali sportowo-widowiskowej. To była nauka dla wszystkich - zarówno dla Was, jak i dla nas, bo wszyscy musieliśmy przejść aklimatyzację z warunkami panującymi na obiekcie, na którym gramy do dziś. A co działo się na zakończeniu? Nikt kto 14 marca 2012 roku przybył na Łukasińskiego 1/3 nie mógł żałować. Znowu doszło bowiem do rywalizacji pierwszoligowców z drugoligowcami i w regulaminowym czasie gry było 2:2. W rzutach karnych lepsi okazali się przedstawiciele 2.ligi, którzy ostatecznie zwyciężyli 3:1. Przegrani jednak nie rozpaczali - liczyła się dobra zabawa, a tej nie brakowało. W rolę komentatora wcielił się Paweł Stańczuk (na zdjęciu wspólnie z Kamilem Tlagą), nie zabrakło konkursów dla kibiców i oczywiście nagród.

Stanczuk - Tlaga

Nie obeszło się też bez występu kolejnego mistrza Polski, świata i Europy we freestylu. Tym razem swoją obecnością zaszczycił nas Paweł Skóra. Jego fenomenalnych umiejętności nie udało się nam uwiecznić na kamerze, ale na dowód tego, że Paweł z nami był, mamy kilka fotek (wszystkie zdjęcia są TUTAJ).

Pawel Skóra 1

Paweł Skóra 2

Idziemy dalej. Sezon nr 6 został oficjalnie zakończony 18 marca 2013 roku. Mistrzem po raz trzeci i jak na razie ostatni został Team4Fun (wtedy jeszcze DUET Team4Fun), a miano najlepszego zawodnika zgarnął dawno już na naszych parkietach nieoglądany Piotr Markowski. Piotrek nie mógł jednak wziąć udziału w Meczu Gwiazd (kontuzja), który tym razem przyjął postać rywalizacji Północ kontra Południe. To były kapitalne zawody, które ostatecznie zakończyły się remisem i znów o wszystkim decydowały rzuty karne. Ale to nie były zwykłe rzuty karne. Wzorem hokeja na lodzie, zawodnicy rozpoczynali bieg ze środka boiska i stawali oko w oko z bramkarzem. Ta formuła była bardzo ciekawa i kto wie czy FIFA lub UEFA nie powinna się zastanowić nad nią na stałe.

Paweł Gołaszewski karny

Paweł Gołaszewski karny 2

Dodatkowo wybraliśmy też najlepszego gracza Meczu Gwiazd, a został nim Michał Madej z ekipy In Plus Marki. Wszystkie fotki z tamtego finału (w formie multimedialnej) znajdziecie TUTAJ.

Michał Madej MVP

Z zakończenia VI edycji powstał też 7-minutowy film. Pokazuje on nie tylko, jak młodzi wtedy byliście, ale zwraca również uwagę na to, jak bardzo zmieniły się od tego czasu nagrody. Zwykle były to małe puchary, ale doceniając Wasz wysiłek postanowiliśmy, że za dobrze wykonaną pracę należą się okazałe trofea. Wiemy, że wielu z Was puchary przydały się podczas konsumowania posezonowego "chmielu" :)

Siódma edycja Nocnej Ligi to z kolei zmiana formuły uroczystego zakończenia. 26 marca 2014 roku ostatecznie zrezygnowaliśmy ze spotkania gwiazd a chcieliśmy nadać jeszcze większą rangę Pucharowi Ligi. W związku z tym oprócz wręczenia pucharów czy medali, odbyły się też dwa mecze - o 3 i o 1 miejsce. Wydaje się, że był to dobry pomysł, bo można było pokazać się przed szerszą publicznością, tym czasem poprzednie zmagania zwykle oglądali jedynie uczestnicy najważniejszych spotkań. Puchar zgarnęła ostatecznie Niespodzianka, dla której był to niewiarygodny sezon, bo podopieczni Marcina Boczonia wygrali turniej przed ligą, zmagania 2.ligi i właśnie Puchar. Nic dziwnego, że humory na zakończeniu im dopisywały, a chłopaki zaprosili również ówczesnego burmistrza Marek, by podziękować mu za współudział w sukcesach (udział zespołu był finansowany z budżetu miasta Marki). Pan Janusz Werczyński otrzymał nawet specjalną koszulkę ze swoim nazwiskiem, którą wręczył mu Łukasz Zalewski.

Janusz Werczyński

Bez echa nie mogło również przejść zachowanie zawodników Gold-Dentu. Ekipa Przemka Tucina zajęła wtedy drugie miejsce w 1.lidze i po odebraniu pucharów oraz medali, utworzyła szpaler dla mistrzów VII edycji, Szóstki. Piękny gest, który na długo pozostanie w naszej pamięci. A wszystkie zdjęcia z tego zakończenia są TUTAJ.

Szpaler

I na koniec kilka słów o tym, co wydarzyło się wcale nie tak dawno, bo rok temu. 12 marca 2015 roku sfinalizowaliśmy ósmą edycję. Na dobrą sprawę finał niewiele różnił się od tego, co było w siódmej, chociaż oczywiście zmienili się triumfatorzy. Ligę wygrali Sami Swoi, a najlepszym zawodnikiem został Kuba Zasadziński, który w nagrodę otrzymał Złotą Piłkę.

Kuba Zasadziński

Odbyły się także dwa spotkania Pucharu Ligi. W tym najważniejszym Białowieska pokonała po rzutach karnych Andromedę i mogła świętować podwójną koronę, bo kilkanaście dni wcześniej wygrała też 2.ligę. Bohaterem strzałów ze stojącej piłki był golkiper zespołu z Warszawy Krystian Rytel, który po wszystkim utonął w objęciach kolegów. Zdjęcia z zakończenia i meczów finałowych są TUTAJ.

Białowieska radosc

Oczywiście wszystkie zakończenia które opisaliśmy, to tylko cząstka tego, jak to wszystko wyglądało naprawdę. Wielu z Was w tym roku weźmie pewnie udział po raz pierwszy w takiej uroczystości i liczymy, że zjawi się Was na hali przy ulicy Łukasińskiego 1/3 jeszcze więcej niż rok temu. Ale zanim do tego dojdzie, to czeka nas ostatnia kolejka i dokończenie zmagań pucharowych. Liczymy na Waszą frekwencję (byłoby genialnie zakończyć rozgrywki bez ani jednego walkowera!) i duże emocje. Powodzenia!

Komentarze użytkowników: