fot. © www.nocnaligahalowa.pl

Lajki i hejty - odcinek 5!

20 stycznia 2017, 20:39  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

W piątej kolejce padały sensacyjne wyniki i działy się niewiarygodne rzeczy. Zarówno w znaczeniu pozytywnym, jak i negatywnym.

Najwięcej emocji przyniosła druga połowa starcia Starej Gwardii z Białowieską. Nie mamy jeszcze materiału video, ale musimy go obejrzeć i dokładnie przeanalizować przynajmniej dwie sytuacje, które wzbudziły spory niesmak. W tym przypadku wszystko oceniamy z perspektywy stolika organizatorskiego, a wiadomo że stamtąd nie wszystko widać. Nie uciekamy jednak od oceny konkretnych wydarzeń, wyraźnie zaznaczając, iż to nasze subiektywne odczucia.

wow wow wow  KOŃCÓWKA SPOTKANIA ADRENALINA - PROMIL

Przez ostatnie 3-4 minuty tego meczu działo się więcej, niż w niejednym całym. Okazji jedni i drudzy mieli bez liku, nie zabrakło niewykorzystanego rzutu karnego, a tuż przed końcową syreną Stefan Necula obronił jeszcze sytuację sam na sam z Adamem Wypyskim. To był zresztą wielki mecz w wykonaniu bramkarza ekipy z Ząbek.

   NOWE STROJE DRUGOLIGOWCÓW

Mamy dwie kolejne drużyny, które dołączyły do grona "ubranych". Efektowne koszulki już w poprzedniej kolejce zaprezentowali zawodnicy Ormedu, a w środę w jednolitych białych pokazali się przedstawiciele Lambady. O wiele lepiej ogląda się spotkanie, gdzie wszyscy są jednej parafii, a nie kilkunastu różnych.

power  DETERMINACJA RYŃSKICH

To był chyba pierwszy przypadek w tym sezonie, gdzie zespół nie miał ani jednego gracza na zmianę na przestrzeni całego spotkania. Deweloperów miało być ośmiu, dojechało pięciu, lecz nie przeszkodziło to chłopakom wysoko postawić poprzeczki faworyzowanym Łabędziom. Z jednej strony brawo, lecz z drugiej - warto zadbać, by był to pierwszy i jednocześnie ostatni raz.

zlosc zlosc zlosc  BIAŁOWIESKA - STARA GWARDIA

To było dziwne spotkanie. Gole na 3:2 i 3:3 padły po ogromnych kontrowersjach. Przy pierwszym wydaje się, że zawodnicy Białowieskiej powinni poczekać, aż bramkarz wróci do bramki, po tym jak podał on piłkę Kamilowi Jaskłowskiemu a ten położył ją na parkiecie, kopnął i zdobył gola. Strzelec od razu chciał jednak oddać tę bramkę, jakby reflektując się, iż może faktycznie należało poczekać na golkipera, od czego odwiedli go jednak koledzy z zespołu. Czekamy na video, by zobaczyć jak to dokładnie wyglądało. Błąd przy kolejnym golu popełnił z kolei sędzia. Pozwolił wznowić grę z zupełnie innego miejsca niż to które dotyczyło przewinienia, a wydaje się też, że piłka była w ruchu w momencie strzału. Nie zmienia to faktu, że nieodpowiedzialnie zachowali się zawodnicy Starej Gwardii - Arek Choiński niepotrzebnie odbił futbolówkę ręką, a epitety w kierunku arbitra Pawła Nowackiego spowodowały, że Gwardziści grali przez 5 minut w 2 na 4 w polu. Gdyby grali tylko o jednego mniej, kto wie, jakby się to spotkanie zakończyło...

ehh ehh  NIESPODZIANKA MARKI

Wydaje się, że obrona trzeciego miejsca z dwóch poprzednich sezonów będzie niemożliwa. Drużynie Marcina Boczonia brakuje stabilizacji w składzie, bo grając niemal co tydzień innymi zawodnikami, trudno nawiązać równorzędną rywalizację z faworytami. Z Ostropolem i Samymi Swoimi zespół ten nie miał nic do powiedzenia i powoli zamiast na walce o medale, musi coraz częściej oglądać się za siebie. To nie tak miało być.

ehh  ATOMOWE ORZECHY

Podopieczni Adriana Ziółkowskiego zaprzepaścili kapitalną okazję, by doszlusować do czołówki rozgrywek trzeciej ligi. W czwartej kolejce grali z FC Bartycką, teraz z Sokołami, a więc ekipami, które zajmowały przedostatnie i ostatnie miejsce w tabeli. 6 punktów było obowiązkiem, a skończyło się na dwóch. Ba! We wtorek Orzechy prowadziły już 4:0, a skończyło się na 4:4...

A kolejny odcinek z "lajkami i hejtami" znajdziecie w serwisie po szóstej kolejce. A może chcielibyście skomentować to, co właśnie przeczytaliście? Chętnie poznamy Wasz punkt widzenia!


Forbet - Legalny Polski Bukmacher

Komentarze użytkowników: