fot. © www.nocnaligahalowa.pl
Lajki i hejty - odcinek 7!
Do końca sezonu już tylko dwie kolejki. I oczywiście Puchar Ligi, chociaż wcale nie jest powiedziane, że wystąpią w nim wszystkie zespoły z rozgrywek.
W siódmej serii nie brakowało momentów, które będziemy wspominali z uśmiechem na ustach. Ale w tej beczce miodu, jest również trochę dziegciu. Na początek jak zwykle co nieco "lajków", a później kilka słów mniejszej lub większej krytyki.
POWRÓT MICHAŁA ALEKSANDROWICZA
Wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie cały mecz w barwach Starej Gwardii rozegrał Michał Aleksandrowicz. Przypomnijmy, że jeszcze przed startem naszych rozgrywek nabawił się bardzo poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na okres kilku miesięcy. Przeciwko Strop-Budowi zagrał co prawda na bramce, ale jako lotny golkiper spisał się bardzo dobrze, zaliczył nawet efektowne trafienie i widać, że powoli wraca do wysokiej formy. Trzymamy za to kciuki!
IN-PLUS MARKI
Nie chcemy chwalić dnia przed zachodem słońca, ale istnieje duża szansa, że markowianie wreszcie znajdą się na podium rozgrywek Nocnej Ligi. Po pokonaniu Niespodzianki i Białowieskiej, w siódmej kolejce wygrali z Ostropolem i po raz kolejny mieliśmy do czynienia z ZESPOŁEM, a nie jedynie zlepkiem indywidualności. Teraz wystarczy zdobyć komplet punktów w dwóch ostatnich meczach i czekać na korzystny rozwój wypadków w spotkaniach z udziałem najgroźniejszych konkurentów.
ANGRY BEARS
Zwyżkę formy Niedźwiadków obserwujemy od dłuższego czasu. Podopieczni Pawła Walczaka byli naprawdę blisko sprawienia niespodzianki z Piorunem, mocno postraszyli też Malinę, a we wtorek urwali punkt faworyzowanej Adrenalinie! Dzięki temu chyba nie ma już szans, by zakończyli rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli, a tak było przecież w ich dwóch ostatnich startach w NLH.
ŁUKASZ ŁUNIEWSKI
Tydzień wcześniej Ormedowi popsuł mecz sam kapitan, a teraz bramkarz. Przy stanie 3:1 niepotrzebnie chciał pomagać kolegom w rozegraniu akcji i popełnił głupią stratę. Zamiast jednak odpuścić przeciwnikowi, który biegł w kierunku pustej bramki, postanowił go sfaulować. Otrzymał za to czerwoną kartkę, a zespół w osłabieniu stracił dwa gole i ostatecznie tylko zremisował. Tych dwóch punktów może Ormedowi bardzo brakować.
GOLKIPER POSZUKIWANY
Zespół JSJ naprawdę gra niezłą piłkę, ale porażka z Lambadą powoduje, że Sebastian Zakrzewski i spółka są bardzo blisko spadku. Nie pomaga w tym ciągła rotacja na pozycji bramkarza - Maciek Błaszczyk był już czwartym zawodnikiem w sezonie, który spróbował się w tej roli. Brakuje już tylko, by tak jak kiedyś na podwórku, stał u nich ten, kto będzie najbliżej bramki;)
NIE ZAPŁACISZ - NIE ZAGRASZ!
Równo połowa zespołów nie ma jeszcze uregulowanego stosunku do wpisowego. Termin zapłaty dawno minął, dlatego musimy wprowadzić ultimatum - kto nie zapłaci na najbliższej kolejce, nie zagra w Pucharze Ligi! Radzimy wziąć to na poważnie.
A kolejny odcinek z "lajkami i hejtami" znajdziecie w serwisie po ósmym tygodniu. A może chcielibyście skomentować to, co właśnie przeczytaliście? Chętnie poznamy Wasz punkt widzenia!