fot. © www.nocnaligahalowa.pl
Michał Brzumiński nie żyje.
W piątek odszedł od nas były zawodnik Atomowych Orzechów. Bóg powołał go do swojej drużyny w wieku zaledwie 26 lat...
Miał głowę pełną pomysłów, planów i marzeń. Okrutna choroba przyniosła ból i cierpienie. Po operacji i chemioterapii mówił bohatersko, że "Trzeba walczyć. Nie wolno się poddawać". Po drugiej operacji tracił wzrok, słuch, nie mógł chodzić, wreszcie zapadł w śpiączkę i w piątkowe popołudnie zasnął snem wiecznym...
Napełnia nas ogromny smutek i żal. Michał ostatni mecz w Nocnej Lidze rozegrał 9 grudnia 2014 roku, gdy Atomowe Orzechy przegrały 3:4 z Bad Boys. Najwidoczniej Panu Bogu był potrzebny taki zawodnik jak on - nieustępliwy, szybki, zawsze grający do końca.
Gdybyś ktoś miał życzenie towarzyszyć Michałowi w jego ostatniej drodze, pożegnanie odbędzie się w środę, 22 lutego, o godzinie 12:00 w kościele Świętej Trójcy w Kobyłce.
Michał, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach...