fot. © Nocna Liga Halowa

Wywiad z Filipem Kamińskim

8 lutego 2014, 11:49  |  Kategoria: Wywiady  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Filip, jak zwykle na wstępie prosimy o kilka słów o sobie. Grałeś w Starcie Otwock, Drukarzu Warszawa, a swojego czasu wywiało Cię nawet na północ, do Bałtyku Gdynia. Obecnie reprezentujesz barwy Żyrardowianki. Liczysz jeszcze na coś więcej? Zerkasz na trybuny, czy nie siedzi tam przypadkiem skaut któregoś z pierwszoligowych klubów?:)

- Pierwsza liga jest wymagająca, ale mimo to nadal mam nadzieję jeszcze się w niej znaleźć. Robię wszystko co w mojej mocy, aby Ci "skauci" zwrócili na mnie uwagę.

Jak wiadomo świątynią każdej drużyny jest szatnia. Pamiętasz jakieś śmieszne wspomnienie z Twoim udziałem, lub kogoś innego z zespołu, które do tej pory wywołuje śmiech na Twojej twarzy?

- Pamiętam jak dziś ten dzień, kiedy zaczynałem granie w dorosłej piłce. Miałem oficjalnie zadebiutować na boiskach IV ligi w barwach OKS Otwock i około 70 minuty trener wywołał mnie do zmiany a rozgrzewałem się dość długo, bo już od 45 minuty. Okazało się jednak, że mój trykot, którego nie miałem od razu na sobie, został zabrany razem z bluzami i dresami do szatni w przerwie (do dziś nie wiem w jaki sposób). No i niestety - debiut w tamtym okresie przeszedł mi koło nosa, a koledzy z zespołu od razu okrzyknęli mnie przezwiskiem "Karwan" (sytuacja z Herthy Berlin - http://sport.interia.pl/aktualnosci-sportowe/news-karwan-zapomnial-koszulki,nId,461005)

W Nocnej Lidze debiutujesz. Za Wami właśnie arcytrudny mecz z Andromedą, który wygraliście 2:1 i po końcowym gwizdku sędziego aż wyskoczyliście w górę z radości. Wierzyłeś, że może się udać? Nie zwątpiłeś, że porażka z Dar-Marem zamknęła Wam drogę do awansu?

- Mecz meczowi nierówny, każdy musi zagrać z każdym i to jest piękne w piłce nożnej, że wszystko się może zdarzyć. Wierzyłem w zwycięstwo, bo i po co grać, jak się w to nie wierzy. Cały zespół miał wiarę w sukces. A co do spotkania z Dar-Marem - było jak każde inne, już o tym nie pamiętamy i nie myślimy. Tym bardziej, że dzięki zwycięstwu z Andromedą jesteśmy blisko awansu i to jest dla nas temat numer jeden.

Jeśli nie uda się Wam awansować, znajdziesz motywację do grania w 2.lidze? Czy może nie wyobrażasz sobie innego scenariusz niż uzyskanie promocji? Niespodzianka jest do ugryzienia?

- Tak jak wcześniej mówiłem - cały czas walczymy o promocję, bo nie ma co ukrywać - najważniejsze jest granie w 1.lidze NLH dla nas jako zespołu. Jeżeli chodzi o Niespodziankę, to pokazaliśmy w ostatnim meczu, że możemy wygrać ze wszystkimi, także jeśli jeszcze nie zaczęli, to już powinni się nas obawiać:)

Jak Wam się podobają rozgrywki? Jak wypadają one w stosunku do zawodów ligowych, w których braliście już udział? Co należałoby zmienić, by jeszcze mocniej je uatrakcyjnić?

- Ogólnie NLH idzie cały czas do przodu, w dobrym kierunku. I o to chodzi. Natomiast co do zmian, to wspieram inicjatywę mojego serdecznego kolegi Kamila Tlagi z kumulowanymi faulami, dzięki czemu gra byłaby czystsza i spotęgowałaby emocje na parkietach NLH. Wartością dodaną również byłoby wprowadzenie drugiego sędziego, który mógłby pomóc w decyzjach sędziemu głównemu. Zaobserwowałem, że obecny arbiter zbyt często poddaje się emocjom i jego wskazania nie są adekwatne do zaistniałych sytuacji. Jeśli uda się Wam to wprowadzić, wtedy myślę, iż rozgrywki stałyby się jeszcze bardziej profesjonalne.

Dzięki za wskazówki. I za wywiad!

Komentarze użytkowników: