fot. © Nocna Liga Halowa

Kolejka cudów w Nocnej Lidze

14 lutego 2014, 10:37  |  Kategoria: Relacje  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Obok tego, co wydarzyło się w ostatniej serii spotkań, nie sposób przejść obojętnie. Sensacyjne wyniki w 1.lidze, niespodziewane zwycięstwa Gaciuli i Bad Boys w 2.lidze A i kapitalny mecz na szczycie w grupie B...

Gdy Pub Offside remisował swój mecz z Cubaną Ristorante, na twarzach zawodników widać było ogromny zawód. Mieli pewność, że stracone dwa punkty bezpowrotnie zabiorą im szansę na mistrzostwo. Był to jednak dopiero początek serii meczów, które swoimi rozstrzygnięciami zaskoczyły wszystkich kibiców i sympatyków NLH.

Mateusz Lewandowski, który wytypował spotkania I ligi nie trafił ostatecznie ani jednego wyniku! Ale nic dziwnego, bo kto przypuszczał, że zdziesiątkowane Sklepy Medyczne będą w stanie pokonać In-Plus? Bez zmian, a pod koniec spotkania również bez sił, ale to właśnie podopieczni Piotrka Dudzińskiego okazali się lepsi, a w osobie Marcina Kura mieli lidera z prawdziwego zdarzenia w tej potyczce. Zupełnie przyćmił Michała Madeja, a dramatu "Księgowych" dopełniła kontuzja Pawła Skroka.

Zawiedli również Sami Swoi. Po arcyważnym zwycięstwie nad Pubem, nikt nie mógł przypuszczać, że remis z Al-Marem uratują dopiero w ostatnich minutach gry. Tylko jeden zawodnik na zmianę, przy licznej kadrze drużyny z Wołomina, musiał wpłynąć niekorzystnie na kondycję zespołu. Całe szczęście, iż skutecznością imponował Paweł Stańczuk (na zdjęciu), autor aż 4 goli, ale jak na złość - po drugiej stronie boiska szalał Łukasz Godlewski (4 gole i 1 asysta).

ffff

Na obecną chwilę liderem 1.ligi jest Szóstka. Przed 8.kolejką drużyna z Duczek nie była nawet na podium, ale wyniki ułożyły się zdecydowanie pod nich, a oni sami byli w stanie pomóc szczęściu i po trudnym spotkaniu pokonali Gold-Dent. "Dentyści" walczyli na tyle, na ile mogli. Mieli więcej z gry i Piotrek Koza musiał w wielu sytuacjach wykazać się niesamowitym refleksem, by bronić piłki posyłane przez kolegów ze sztucznej murawy. Wystarczyło jednak, by obrona Gold-Dentu na chwilę spuściła z oczu Rafała Radomskiego i było po zabawie. Szóstka jest o jeden krok od mistrzostwa, a dwa od dubletu!

Swój mecz przegrał także Team4Fun, a jego pogromcą okazał się FC United. Mało kto wierzył w taki scenariusz, bo chociaż zespół Maćka Grabowskiego pokazał symptom dobrej gry już w rywalizacji z Gold-Dentem, to przeciwko mistrzom ubiegłej edycji już w 10 minucie przegrywał 0:2. Ale wziął się w garść, wykorzystał niezrozumiałą decyzję w szeregach T4F o postawieniu między słupkami Pawła Czerskiego i wciąż liczy się w walce o utrzymanie! A wszyscy już dawno ich przecież skreślili...

W 2.lidze grupie A wszystko jest już praktycznie jasne. AGD Marking (na zdjęciu), chociaż do przerwy zaledwie remisował z Delikatesami Antek 1:1, ostatecznie wygrał 11:2 i ma trzy punkty przewagi nad drugą w tabeli FC Białowieską, przy lepszym wyniku bezpośredniej potyczki. Wystarczy więc, że zawodnicy ze Słupna przystąpią do spotkania z Bad Boys, unikając w ten sposób walkowera i będą oficjalnie pierwszym zespołem, który na jesieni wzmocni szeregi 1.ligi. Zasłużyli na to w pełni.

FC Białowieska okrutnie męczyła się z kolei z Maliną K.O. Dość powiedzieć, że po 10 minutach pierwszej połowy, zespół Darka Jaskłowskiego przegrywał 0:3! A mógł wyżej. Zawodnicy z Warszawy w porę obudzili się jednak z zimowego snu i ostatecznie, w końcowych fragmentach spotkania, przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Brawa jednak dla Maliny, że po tylu porażkach, nadal wierzą w możliwość odniesienia pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, bez względu na klasę oponenta.

Swoje mecze przegrali za to faworyci innych meczów. Multi-Medica sensacyjnie wręcz została ograna przez Bad Boys Ostrówek, a Akademia CC, mimo prowadzenia 2:0, musiała uznać wyższość FC Gaciuli. O ile drugi duet prezentuje mniej więcej podobny poziom, to w pierwszym "Medyczni" byli murowanym kandydatem do 3 punktów. Zlekceważyli jednak graczy z Ostrówka i praktycznie w ostatniej akcji meczu zostali za to bezlitośnie skarceni. Porażka nic jednak w ich sytuacji nie zmieniła - rozgrywki zakończą na 3 miejscu, a Bad Boys, Gaciula i Akademia prawdopodobnie w komplecie zameldują się na trzecioligowym froncie.

Utrzymanie zapewnili sobie za to gracze Al-Kaidy. Początek sezonu mieli nieudany, a i na przestrzeni jego trwania również zaliczali bolesne wpadki (jak chociażby ta z Antkiem). Wygraną z Remberticos pokazali jednak, że trzeba się z nimi liczyć. Szkoda, że wielokrotnie nie dysponowali pełnym składem, bo gdy na parkiecie w jednej chwili pojawiali się Sebastian Zakrzewski, Konrad Kowalski czy Bartek Siuchta, wyglądało to naprawdę nieźle. Problem z optymalnym zestawieniem to również bolączka ekipy z Rembertowa. Tym razem zabrakło Łukasza Choińskiego i Michała Minkiny, a Robert Leszczyński był ich czwartym bramkarzem w tym sezonie! Przy takiej rotacji na tej pozycji nie da się walczyć o najwyższe cele...

W grupie B II ligi nie było ważniejszego pojedynku niż ten, który odbył się w środę około godziny 22:30. Niespodzianka mierzyła się z Andromedą i chociaż jeszcze jakiś czas temu spodziewaliśmy się, że będzie to pojedynek dwóch niepokonanych jak dotąd zespołów, to porażka ekipy Wojtka Kuciaka z Mir Budem wcale nie odebrała im ochoty do walki z eskadrą Marcina Boczonia. Wręcz przeciwnie - źli na siebie za przegraną, której mogli absolutnie uniknąć, postawili wszystko na jedną kartę i byli o 6 minut od zwycięstwa nad faworytami! Ale szczęście nie jest elementem, na który w tym sezonie mogą liczyć. Przypadkowy gol na 3:3, a później dwójkowa akcja Damiana Pacuszki i Rafała Barzyca (na zdjęciu, a tuż za nim inni bohater tego spotkania - Damian Krasiewicz) i to Niespodzianka jest bliżej Ekstraklasy. Warto jednak wspomnieć o kapitalnej postawie Marcina Dudka w bramce Andromedy (zdjęcie główne, na którym w tylko sobie znany sposób obronił strzał Rafała Barzyca) i wcale nie gorszej kolegów z zespołu, z braćmi Włodyga na czele. Cóż, może za rok...

Szansy na przegonienie Andromedy nie zmarnowali Mir Bud oraz Dar-Mar. Obie ekipy bardzo łatwo wygrały swoje spotkania, a podziw budzą zwłaszcza rozmiary zwycięstwa Budowlanych nad Ostropolem. Wynik 8:1 mówi wszystko o tym, kto zasłużył na zwycięstwo. Dla zespołu Artura Cioka oznacza to, że w najbliższy czwartek o godzinie 21:45 staną do meczu o wszystko z Niespodzianką! Z kolei dla Ostropolu porażka ta oznaczała spadek na szóste miejsce w tabeli i aż dziw bierze, że zespół, który ma w składzie kapitalnego Michała Wojszcza czy jednego z najlepszych bramkarzy sezonu Daniela Pszczółkowskiego, w przyszłej edycji może grać zaledwie w 3.lidze. Sami są jednak sobie winni, pokpiwając rywalizację z MacJackiem z 7.kolejki. Także wspomniany Dar-Mar może mieć sobie wiele do zarzucenia w kwestii motywacji. Rywalizacja z Angry Bears miała być próbą pobicia rekordu ligi, a skończyło się na skromnym 8:3. Brawa dla "Niedźwiadków" za ambitną postawę i nic dziwnego, że końcowy rezultat przyjęli niemal jak zwycięstwo. Dla nich to był ogromny sukces.

W pozostałych dwóch meczach tej grupy MacJack niczym rasowy bokser wypunktował Atomowe Orzechy. Gracze Patryka Banaszkiewicza (który po raz pierwszy w tym sezonie zamienił trykot menagera na piłkarza) wykorzystywali niemal każdy błąd swojego przeciwnika, a że Atomowe słyną z nieodpowiedzialnych zagrań, dlatego taki wynik. Jak zwykle królami polowania byli Tomasz Małek i Krystian Panek i w 2.lidze trudno znaleźć inny duet, który ma tak różne predyspozycje, a tak świetnie się rozumie. Kapitalną partię rozegrał też Rafał Rusowicz z Maximusa. To on okazał się ojcem zwycięstwa nad PFNiK i nawet sędzia tego meczu podszedł w pewnym momencie do stolika i spytał, czy ten zawodnik aby na pewno występował w poprzednich spotkaniach? Jego szybkość i nietuzinkowość wręcz ośmieszały defensywę zespołu Jarka Barana, dlatego końcowy wynik nie może budzić zaskoczenia. Warto też odnotować, że przedstawiciel ekipy z Zielonki, Przemek Marzewski, jako pierwszy w naszej zabawie trafił wyniki wszystkich spotkań, które wytypował! Mając w zespole dwóch takich "snajperów", Grzesiek Cymbalak chyba może być spokojny o rezultaty w 3.lidze.

I taka właśnie była 8.kolejka spotkań. W przyszłym tygodniu rozegramy 2/3 ostatnich meczów w sezonie. Sprawdźcie dokładnie temrinarz, bo w wielu miejscach zaszły zmiany, a najważniejsza to taka, iż spotkania o podium w 1.lidze, czyli:

  • Pub Offside (2) - Szóstka (1)
  • Sami Swoi (3) - In-Plus (4)
  • Team4Fun (6) - Gold-Dent (5)

...zostały przełożone na piątek, 28 lutego. Już dziś zapraszamy Was na ten dzień. I patrząc na pozycje zajmowane przez wyżej wymienione zespoły, trzeba przyznać, że ciekawszej i bardziej dramatycznej końcówki sezonu, wyobrazić sobie nie można było...

Komentarze użytkowników: