fot. © www.planarstudio.pl

Ostropol i Bulbez z ostatnimi biletami do TOP 16

13 lutego 2018, 00:41  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Nie było niespodzianki w ostatniej grupie eliminacyjnej Pucharu Ligi. Awans uzyskały zespoły, które także rok temu zaszły bardzo daleko.

Ostropol, jako jeden z głównych faworytów do wygrania zmagań pucharowych, do rywalizacji przystąpił od minimalnego zwycięstwa z AGD Marking. Zespół ze Słupna był bardzo zdeterminowany, ale gdy w kolejnym spotkaniu uległ także Bulbezowi, jego szanse na awans szybko spadły niemal do zera. Iskierka nadziei pojawiła się, gdy Ostropol sensacyjnie zremisował z Na Fantazji. Mimo wielu dogodnych okazji, lider pierwszej ligi tylko raz potrafił pokonać Andrzeja Zająca i trochę skomplikował sobie sprawę awansu. Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja drugoligowej Lambady. Podopieczni Pawła Roguskiego, w pierwszym meczu z Bulbezem mogli spokojnie wygrać, dwukrotnie strzelali w słupek, a na końcu to oni musieli pogratulować zwycięstwa rywalom. Później grali bardzo słabo i ostatecznie zajęli ostatnie miejsce w grupie. Na ich usprawiedliwienie trzeba dodać, że nie mogli jednak skorzystać z kilku podstawowych graczy. Znacznie lepiej wypadło czwartoligowe Na Fantazji. Chłopaki także nie mieli pełnej kadry, a mimo to potrafili ugrać wspomniany remis z Ostropolem, wygrali zasłużenie z Lambadą, a urwali też punkt AGD Marking. Wiary w awans od samego początku nie było chyba za to w obozie Adrenaliny. Co prawda pierwszy mecz ten zespół wygrał, ale później wąska kadra nie ułatwiła mu podjęcia równorzędnej rywalizacji z konkurentami i trzeba było skupić się na walce o miejsca 4-6. Natomiast o pierwszym miejscu decydowało starcie Ostropolu i Bulbezu. Ci drudzy mieli do tego momentu komplet punktów i w konfrontacji z Mateuszem Łysikiem i spółką urządzał ich remis. Wynik 0:0 był na wyciągnięcie reki, bo taki też stan widniał na tablicy świetlnej dosłownie kilka sekund przed końcem. Wtedy jeden z obrońców Bulbezu podał piłkę do bramkarza Marcina Osowskiego, a ten nie zdołał jej przyjąć i ku zdumieniu wszystkich, za chwilę futbolówka zatrzepotała w siatce! Ta feralna interwencja kosztowała przybyszów z Bemowa zwycięstwo w grupie i ostatecznie musieli się zadowolić miejscem tuż za plecami liderów aktualnych mistrzów NLH.

Szczegółowe rozstrzygnięcia grupy H znajdziecie w module Puchar Ligi -> WYNIKI. Uzupełniliśmy także klasyfikację strzelców po poniedziałkowych zmaganiach. Dziś (tj we wtorek) oraz w czwartek rozegramy z kolei grupy ćwierćfinałowe (w obydwa dni od godziny 21:00!). Wyniki na żywo możecie śledzić w zakładce LIVESCORE.

Komentarze użytkowników: