fot. © Nocna Liga Halowa
Czy ktoś jest ich w stanie pokonać?
To już praktycznie ostatni akcent VII edycji Nocnej Ligi. 9.kolejka, chociaż rozłożona na raty, szykuje się niesamowicie...
We wtorek zostaną rozegrane dwa spotkania 1.ligi. Będziemy w nich mieli do czynienia z trzema zespołami, które heroicznie walczą o uniknięcie relegacji oraz z Cubaną Ristorante, kandydującej do 6 miejsca na koniec rozgrywek. Sytuacja na dole tabeli jest dość skomplikowana, aczkolwiek wszystko może się wyjaśnić już po pierwszej potyczce. Jeśli Sklepy Medyczne, które mają obecnie na swoim koncie 6 punktów, pokonają "Kubańczyków", to właśnie one unikną degradacji. Jeśli spotkanie skończy się remisem, lub ich porażką, to szansę otrzyma ktoś z duetu – Al-Mar i FC United. Ani Marcin Rychta, ani Maciek Grabowski, ani Sylwek Rzepniewski (na zdjęciu) nie wyobrażają sobie spadku, a zwłaszcza dla drużyny z Wołomina byłby to potężny cios. Do tego momentu wszystkie rozgrywki ligowe w których starowali, kończyli na pudle, ale każda seria kiedyś się kończy. Tutaj medal nie był ich celem – liczyli na miejsce w środku tabeli. Teraz marzą o trzech punktach, chociaż przypomnijmy, że przed rokiem, Al-Mar - jeszcze w drugiej lidze - sromotnie przegrał z FC United 0:5. I kto wie, czy za rok, te zespoły znów się tam nie spotkają...
W 2.lidze A rozegramy 4 spotkania. Na początek Akademia CC podejmie Al-Kaidę. Ci drudzy są już pewni utrzymania, pierwsi muszą liczyć już nie tylko na siebie. Poza zwycięstwem nad "Terrorystami" potrzebują także porażki Remberticos z FC Gaciulą oraz Delikatesów Antek z FC Białowieską. Wydaje się, że taki scenariusz nie ma szansy zaistnieć. Remberticos może i nie grają w tym sezonie, jak sami by sobie tego życzyli, ale na ostatni mecz na pewno się zmobilizują i jeśli będą dysponowali pełnym składem, powinni spokojnie ograć ekipę Damiana Kozickiego. A ponieważ porażka Antek Delikatesów z FC Białowieską jest również prawdopodobna (chociaż FCB zagra bez swojego kapitana, Darka Jaskłowskiego – na zdjęciu), to drużyna z Rembertowa powinna utrzymać się w drugiej lidze.
Szans na uniknięcie relegacji nie ma za to Malina K.O., dlatego jej pojedynek z bramkostrzelną Multi-Mediką, może okazać się typowym festiwalem bramkowym. Liczy na to Przemek Prus, który jak zapowiadał w wywiadzie, nie podda się w walce o koronę króla strzelców. Prowadzący w tej klasyfikacji Piotrek Augustyniak odniesie się do wyczynu zawodnika Mediki dopiero 28 lutego, bo właśnie wtedy odbędzie się pojedynek AGD z Bad Boys Ostrówek.
W grupie B w tym tygodniu także rozegramy 4 pojedynki. Rozpocznie Ostropol z Maximusem i jeśli gracze ze Stanisławowa chcą zachować przynajmniej teoretyczną szansę na pozostanie w 2.lidze, muszą to spotkanie bezwzględnie wygrać. Ich forma jest jednak daleka od ideału, w przeciwieństwie do tego, co ostatnimi czasy prezentuje przeciwnik, z Rafałem Rusowiczem na czele. Ale nawet wygrana może nic nie dać zespołowi Łukasza Paszkowskiego. Wystarczy, że MacJack pokona w pierwszym czwartkowym pojedynku PFNiK ALK i to on będzie się cieszył z pozostania na drugoligowym froncie. Szansa jest spora, bo gra podopiecznych Patryka Banaszkiewicza wyraźnie zazębiła się pod koniec sezonu, a upilnowanie Krystiana Panka i Tomka Małka będzie dla obrońców PFNiK wyczynem nie lada.
Hitem grupy, który odbędzie się w czwartek o godzinie 21:45, będzie mecz Niespodzianki z Mir Budem. Zespół z Marek, po pokonaniu Andromedy, ma punktową przewagę nad najbliższym przeciwnikiem i jeśli udowodni nad nim swoją wyższość, to będzie mógł przyjmować gratulacje, z okazji uzyskania promocji. Mir Bud zrobi wszystko, by do fety nie doszło. Do tego potrzebna jest doskonała organizacja gry w defensywie, bo Damian Pacuszka, Rafał Barzyc czy Piotr Jaros (na zdjęciu) tylko czekają na błędy rywala. Drużyna Artura Cioka jest w o tyle gorszej sytuacji, że nawet ewentualny sukces nad Niespodzianką, wcale nie musi otworzyć na oścież drzwi do 1.ligi. Wszystko dlatego, że Dar-Mar ma na obecną chwilę tyle samo punktów co "Budowlani", a w bezpośrednim pojedynku okazał się lepszy. W dodatku zespół Mirka Bryla będzie wiedział jak wypadli przeciwnicy, bo swój mecz rozegra dopiero 28 lutego. Andromeda na pewno im jednak nie odpuści.
Charakter powinni pokazać również gracze Angry Bears. W swoim ostatnim meczu podejmą Atomowe Orzechy i muszą zrobić wszystko, by na koniec sezonu nie przekroczyć granicy 100 straconych bramek. Ich bramkarz na to absolutnie nie zasługuje. Rywale nie będą jednak mieli sentymentów, a Mateusz Kowalczyk z Damianem Rudnikiem już zacierają ręce, mając w perspektywie podreperowanie bramkowych statystyk. Coś nam się wydaje, że sędzia będzie musiał wielokrotnie wskazywać na środek boiska...
Zapraszamy wszystkich na 10 z 15 ostatnich spotkań Nocnej Ligi Halowej!