fot. © Nocna Liga Halowa

Kto mistrzem 7 edycji rozgrywek?

25 lutego 2014, 22:10  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Zespół Pawła Buli po raz drugi czy Artura Radomskiego historyczny, pierwszy raz? Kto będzie triumfatorem 7 edycji Nocnej Ligi Halowej?

Odpowiedź na to pytanie poznamy już w najbliższy piątek. Rywalizację w ten dzień zaczniemy jednak od dwóch spotkań 2.ligi. Na początek AGD Marking podejmie Bad Boys i lider będzie miał okazję podstemplować zwycięstwem fantastyczny dla siebie sezon. Drużyna Radka Gajewskiego nie wyobraża sobie, by zakończyć zmagania z jakimkolwiek uszczerbkiem punktowym, przez co Bad Boys muszą być przygotowani na ciężki bój. Wiele będzie tutaj zależało od motywacji ekipy z Ostrówka i formy ich napastników, czyli Roberta Czajkowskiego i Piotrka Domżalskiego. Czy znajdą sposób na kapitalnie broniącego w tym sezonie Piotrka Kowalczyka (na zdjęciu)? Dla nich walka toczy się nawet o szóste miejsce w tabeli, więc gra jest warta świeczki.

W drugim meczu 2.ligi, tyle że grupy B, rywalizację podejmą Dar-Mar oraz Andromeda. Z racji uzyskania awansu przez Niespodziankę, spotkanie to będzie jedynie ustaleniem kolejności na podium. Morale obu ekip pozostaje niewiadomą, bo marzeniem było uzyskanie promocji. Andromeda będzie chciała jednak potwierdzić, że zasługuje na pudło, a na pierwszy plan wysuwa się rywalizacja najlepszego strzelca rozgrywek Pawła Gołaszewskiego z bramkarzem, który najmniej razy musiał sięgać po piłkę do siatki - Marcinem Dudkiem. Wiele będzie w tej kwestii zależało od obrońców ekipy Wojtka Kuciaka a jeśli za bardzo skupią swoją uwagę tylko na jednym przeciwniku, to Adam Drewnowski i Paweł Żochowski bezlitośnie ten fakt wykorzystają. Zapowiada się więc ciekawa rywalizacja, która mamy nadzieję, będzie godnym zwieńczeniem zmagań w tej bardzo silnej grupie.

W 1.lidze rozpoczniemy od meczu Team4Fun z Gold-Dentem. Dla obu zespołów ten sezon to niestety porażka, chociaż "Dentyści" w razie szczęśliwego zbiegu okoliczności, mają jeszcze szansę na podium. Wydaje się ona iluzoryczna. A szkoda, bo ekipa z Wołomina miała wiele okazji, by na koniec sezonu trzymać wszystko w swoich rękach. Ale co ma powiedzieć ubiegło-sezonowy mistrz? Już po kilku pierwszych kolejkach został sprowadzony na ziemię, a czarę goryczy przelała porażka z FC United. W piątek, już z Łukaszem Mrozem w składzie, powinno być łatwiej o sukces, a na formę kolegów liczy zwłaszcza Norbert Ciok, będący o włos od korony króla strzelców.

W drugim spotkaniu nocno-ligowej Ekstraklasy In-Plus Marki stanie do rywalizacji ze Słoneczną Polaną SS. To miał być mecz o mistrzostwo, a będzie "tylko" o podium. Trudno to zrozumieć, przede wszystkim samym zawodnikom, ale skoro traci się punkty z zespołami, które nie wychyliły nosa z dolnej połówki tabeli, to jak liczyć na sukces? Większy ból przeżywa ekipa z Marek, której zwycięstwa nad Sklepami czy Cubaną braliśmy praktycznie w ciemno. Ale nic z tego - nawet ci teoretycznie słabsi nie zamierzali nikogo przepuszczać na drodze. Teraz trzeba jednak zewrzeć szeregi i spożytkować kumulującą się energię na ostatnie 40 minut zmagań w rozgrywkach ligowych. Jesteśmy szczególnie ciekawi konfrontacji Michała Madeja z Marcinem Jackiewiczem (obaj na zdjęciu), bo jeszcze do połowy sezonu byli murowanymi faworytami do walki o miano najlepszego zawodnika sezonu. Teraz również są, ale ich akcje mocno w ostatnich tygodniach podupadły.

A na koniec wielki finał. Pub Offside, zajmujący w tej chwili drugą pozycję, kontra liderująca Szóstka. Ci pierwsi wiedzą jak smakuje mistrzostwo Nocnej Ligi, a przecież w 5 edycji także o wszystkim decydował praktycznie jeden mecz. Podopieczni Pawła Buli wygrali z Samymi Swoimi i mogli się cieszyć z historycznego dla siebie sukcesu. Co więcej - zrobili to głównie kosztem Szóstki, bo gracze z Duczek mieli mistrzostwo na wyciagnięcie ręki, lecz przegrali z Multi-Mediką i JSJ Development. Czy teraz pójdzie im lepiej? Wiele zależy na pewno od składu, jaki zbierze zbierze na piątkowy wieczór Paweł Bula. W przypadku obecności Kamila Tlagi i Bartka Męczkowskiego, procent wygranej Pubu znakomicie podskoczy. Po stronie Szóstki pierwsze skrzypce będzie grał oczywiście Rafał Radomski, chociaż kluczową rolę może odegrać będący w wysokiej formie Piotrek Koza. Siłą zespołu Artura Radomskiego jest jednak drużyna i równie dobrze o przebiegu potyczki mogą zadecydować Michał Czuba czy Konrad Kupiec (na zdjęciu). Najważniejsze, by wszystko odbyło się w sportowej i zdrowej atmosferze, a mistrzem niech zostanie lepszy.

Przypominamy - start ostatnich pięciu meczów ligowych to 19:15 w najbliższy piątek. Jeśli nie macie planów to zapraszamy na halę. Jeśli macie, to je zmieńcie i również zjawcie się na obiekcie przy Łukasińskiego 1/3;) Liczymy na Was!

Komentarze użytkowników: