fot. © Nocna Liga Halowa
Wywiad z Mateuszem Krajewskim
16 stycznia 2011, 09:10 | Kategoria: Wywiady | Źródło: inf.własna | dodał: Paweł Świnarski | komentarze:
Mateusz, poprzedni sezon był dla Was pasmem niepowodzeń, a już na pewno nie graliście na miarę swojego potencjału. Dziś zajmujecie 2 miejsce w NLH, z realnymi szansami nawet na mistrzostwo. Do tego wysokie 3 miejsce w silnie obsadzonym turnieju harcerskim. Gdzie tkwi przyczyna tego progresu?
- Progres jest zauważalny dla mnie tylko w naszych wynikach. W grze, poza kilkoma dodatkowymi zawodnikami, nie zmieniło się nic. Lepszą pozycję w tym sezonie można przypisać ciągle polepszającej się atmosferze w drużynie.
Myślisz, że jest jeszcze szansa na tytuł? Strata do DUETu to tylko 6 punktów, przy jednym spotkaniu rozegranym mniej. Jeżeli pokonacie ich w bezpośredniej potyczce, wszystko będzie w waszych nogach. To realny scenariusz? Macie na na nich jakiś sposób?
- Szanse zawsze są na pierwsze miejsce. Jeżeli chcemy myśleć o fotelu lidera, musimy wygrać już wszystkie mecze do końca sezonu, by nie przejmować się wynikami Duetu. Jeżeli chodzi o bezpośredni pojedynek, myślę, że będzie to zacięty i wyrównany mecz jak w poprzednim sezonie. (DUET TFF wygrał 7:4.)
Znamy Cię nie od dziś. Praktycznie we wszystkich rozgrywkach, w jakich bierzesz udział, zawsze walczysz o koronę króla strzelców. W tym sezonie Nocnej Ligi Twoje statystyki nie zachwycają. Czy nie jest trochę tak, że w NLH swoją grę całkowicie podporządkowałeś drużynie? Spełniasz się w tej nowej roli?
- Nie mam z tym raczej żadnego problemu. Cieszę się ze swoich bramek, tak samo jak z bramek każdego kolegi z drużyny. Najważniejsze są punkty, nie ważne kto wpisuje się na listę strzelców.
W bezpośrednim pojedynku z drużyną BBG, gdzie gra Twój rodzony brat Michał, okazałeś się lepszy. Wygraliście 5:4. Czujesz się lepszy piłkarsko od Michała? Tylko szczerze! I czemu nie gracie w jednej drużynie? On ma świetną prawą nogę, Ty lewą, moglibyście doskonale się uzupełniać.
- Szczerze, nie czuję się od niego lepszy. Takie porównania nie mają obecnie sensu, ponieważ Michał od dawna już nie trenuje. Grę w klubie zakończył 3-4 lata temu. Wygraliśmy spotkanie z BBG, ale było to dla nas bardzo trudne spotkanie. Czy uzupełniałbym się w jednej drużynie razem z Michałem? Nie wiem. Niewiele razy graliśmy razem w jednym zespole.
Na koniec powiedz nam, co jeszcze powinniśmy zmienić, by uatrakcyjnić rozgrywki. Jak w ogóle oceniasz ich organizację? Masz prawdopodobnie niepowtarzalną okazję, by wyrazić swoje zdanie w tej kwestii, a my obiecujemy, że nie zmienimy żadnego słowa, które napiszesz!:)
- Nie przypominam sobie, bym miał jakieś uwagi czy zastrzeżenia co do prowadzenia rozgrywek bądź samych organizatorów. Wszystko jest tak jak być powinno. :)