fot. © www.planarstudio.pl
Typujemy 1.kolejkę I ligi!
Za kilkanaście godzin rozpocznie się najbardziej prestiżowy wyścig w Nocnej Lidze Halowej. Jego stawką będzie tytuł mistrza rozgrywek i darmowy udział w kolejnej edycji zmagań.
Nie przypuszczamy jednak, by dla kogokolwiek motywację stanowił fakt, że za rok zagra u nas za darmo. To tylko miły dodatek do tego, by móc tytułować się najlepszą ekipą w naszych rozgrywkach, zwłaszcza że w tej edycji stawka jest bardzo mocna. Bo czy patrząc na niższe szczeble, moglibyśmy obiektywnie stwierdzić, że jakiś zespół pasowałby tutaj bardziej niż te, które obecnie widzimy w tabeli pierwszej ligi? No chyba nie. A to zwiastuje fantastyczne emocje i bardzo byśmy sobie życzymy, aby już dziś wieczór doświadczyć tego - nawet w niewielkim procencie - na własnej skórze. No i to jest chyba najlepszy moment, by wreszcie przejść do naszych typów i ich uzasadnień.
In-Plus Marki – Al-Mar Wołomin (NASZ TYP - 1)
Już w pierwszej parze los połączył nam dwóch medalistów poprzedniej edycji. In-Plus był drugi, Al-Mar trzeci i ktoś mógłby pomyśleć, że trochę za wcześnie na taki hit, bo przecież niewykluczone, że znów mamy do czynienia z ekipami o medalowym potencjale. Ale prawda jest taka, że nawet jeśli Al-Mar wszystkich nas zaskoczył, meldując się na podium trzynastego sezonu, to tak naprawdę wciąż traktujemy go jako ubogiego krewnego In-Plusu, Offsidu i pewnie nie tylko ich. Pewnie nawet sami zawodnicy tej ekipy wpierw chcieliby zapewnić sobie utrzymanie, a dopiero w drugiej kolejności pomyśleć, co jeszcze można tutaj zdziałać. No ale inauguracja zapowiada się dla nich bardzo ciężko. Księgowi mają piekielnie silną kadrę, na pewno są zdeterminowani, by wrócić na mistrzowski tron i tym pierwszym meczem będą chcieli potwierdzić swoje aspiracje. Z perspektywy Al-Maru chyba jednak lepiej było na nich trafić właśnie teraz, gdzie być może te trybiki w maszynie faworyta nie będą jeszcze tak dobrze naoliwione jak w trakcie sezonu. Ale bez względu na moment rozegrania tego meczu, chyba możemy w ciemno założyć jak ten mecz będzie wyglądał. Al-Mar się wycofa, zostawi na desancie Mateusza Muszyńskiego i będzie liczył, że uda mu się na dystansie dotrzymać kroku przeciwnikowi, co spowoduje, że w drugiej połowie będzie można podjąć pewne ryzyko. I chociaż wydaje się, że to prawdopodobnie jedyna słuszna taktyka, to jakoś trudno nam sobie wyobrazić, by ostatecznie przyniosła jakieś punkty. Al-Mar w Nocnej Lidze nigdy z In-Plusem nie wygrał, a potrafił przegrać różnicą nawet dziewięciu goli. Dlatego nawet jeśli dobrze się zabarykaduje, to cudu nie będzie i trzy punkty pojadą tam, gdzie powinny jeździć w tym sezonie regularnie.
Gold-Dent – Mabo (NASZ TYP - 2)
Drugi mecz pierwszej ligi to z kolei rywalizacja Gold-Dentu i Mabo. W normalnych warunkach, czyli przy założeniu, że Dentyści mieliby optymalny skład, to długo byśmy się tutaj nie wahali i zdecydowanie wskazali na ekipę Przemka Tucina. Ale w obliczu problemów personalnych forma Gold Dentu stanowi niewiadomą i jednocześnie szansę dla dawnej Andromedy. Poza tym Wojtek Kuciak nie próżnuje na rynku transferowym i właśnie zakontraktował Michała Dudka, który gdyby tutaj wystąpił, to byłby ogromnym wzmocnieniem jego zespołu. Ciekawe co z Arkiem Stępniem, którego dawno nie widzieliśmy i nie mamy wiedzy, czy jest już zdolny do 100% wysiłku. Ale zakładając, że Mabo będzie miało wszystkich, którzy są na liście zgłoszeniowej, to zapowiada się tutaj bardzo równy mecz. Dodatkowego smaczku dodaje mu fakt, że w barwach Gold-Dentu niewykluczony jest udział Damiana Tucina, który jeszcze niedawno grał w zespole Wojtka Kuciaka. Jednak to co najbardziej nas interesuje, to prawdopodobieństwo występu takich graczy jak Damian Zajdowski, Maciek Lament czy Bartek Januszewski. Bo jeżeli ich miałoby zabraknąć, to stanowi dla nas nie lada zagadkę, jak kapitan zespołu wyobraża sobie wyjściowy skład. Dobrze, że odpowiedź w tej kwestii poznamy już dziś, bo chyba dla obydwu ekip to jest mecz, który podpowie nam, komu z tej pary będzie bliżej do dobrego wyniku na koniec sezonu. I niewykluczone, że ze względu na okoliczności, więcej powodów do zadowolenia będzie miało Mabo.
Frodo KroosDe Team – Offside (NASZ TYP - 1X)
Absolutny hit premierowej serii elity rozpocznie się z kolei o 21:35. Broniący złota Offside podejmie Frodo KroosDe, a więc drużynę, która w naszym mniemaniu może skutecznie włączyć się do walki o najwyższe cele. O tym, jak ten mecz będzie przebiegał, w ogromnym stopniu zadecydują personalia Offsidu. Jeśli potwierdzi się, że wielu podstawowych graczy nie będzie zdolnych do gry, to szanse na zwycięstwo KroosDe proporcjonalnie wzrosną. Tym bardziej, że w odróżnieniu do wielu innych drużyn, ekipa Michała Wytrykusa zna smak zwycięstwa nad Offsidem i nawet jeśli czuje respekt do swojego przeciwnika, to on ich nie sparaliżuje. Dodatkowo za Frodo przemawia to, że oni przez cały rok regularnie ze sobą grają. Ich zgranie jest więc na coraz lepszym poziomie, a przecież ta drużyna od zawsze słynęła z kapitalnej współpracy na boisku, co stanowiło podwaliny do zwycięstw nad wieloma wyżej notowanymi konkurentami. I coś nam mówi, że dziś może być podobnie. I to bez względu na to, czy problemy Offsidu są jedynie zasłoną dymną czy realnymi kłopotami. Zespół z Duczek od dłuższego czasu buduje swoją pewność siebie, w wielu ligach notuje bądź notował długie serie meczów bez porażki, do tego dochodzi naprawdę świetna kadra i aż chciałoby się zapytać – jak nie teraz to kiedy? Wiadomo, że w naszym wskazaniu jest trochę ryzyka, lecz po tych kilku latach posuchy, jeśli chodzi o Nocną Ligę, pora wreszcie powalczyć o coś więcej, aniżeli pojedyncze zwycięstwa i spokojne utrzymanie. A nie byłoby nic bardziej spektakularnego, jeżeli swoje aspiracje potwierdziliby w starciu z najtrudniejszym z możliwych rywali. Lepszy moment na taki triumf może się szybko nie przytrafić.
Dar-Mar Kobyłka – Progresso Radzymin (NASZ TYP - 1)
Wiele obiecujemy sobie także po czwartym meczu, jaki dziś mamy na rozkładzie. Ilekroć swoje siły mierzą Dar-Mar i Progresso, to zawsze na placu gry jest gorąco a potencjalnego zwycięzcę poznajemy dopiero w końcówce drugiej połowy. Życzymy sobie, aby ta tradycja została podtrzymana, szczególnie że jedni i drudzy wiedzą, jak ważne jest zwycięstwo na inaugurację. O ile jednak wiemy mniej więcej czego spodziewać się po Dar-Marze, bo jego skład uległ jedynie drobnej korekcie, tak zagadką pozostaje, co na wieczór przygotował Marcin Jadczak. Z jednej strony ma on do dyspozycji choćby Radka Gajewskiego, Bartka Balcera czy Arka Pisarka, tylko pytanie, czy wystawianie ich, gdzie wiadomo że mają (bądź mieli) długi rozbrat od regularnych treningów, nie będzie stanowiło ryzyka. Być może właśnie dlatego Marcin zdecydował, że lepiej dopisać do składu może trochę bardziej anonimowych zawodników, ale będących w rytmie meczowym, co przeciwko Dar-Marowi może mieć znaczenie. Po stronie zespołu Norberta Kucharczyka mamy praktycznie samych zrzeszonych albo takich, którzy w ligach amatorskich potrafią rozegrać kilka meczów w jeden weekend. I to może stanowić drobną przewagę dla ekipy z Kobyłki. Poza tym Dar-Mar to mimo wszystko gwarancja równego poziomu, natomiast Progresso potrafi zagrać kapitalny mecz, by w kolejnym grać zrywami. Nie zapominajmy jednak, że wciąż odnosimy się do tego zespołu z pewną rezerwą, bo po prostu nie wiemy kim są Stanisław Popiel, Bartek Ślendak, Kuby Myśliborski czy Kacper Rawski. Ale skoro mamy wybierać między czymś, co jest dla nas nowe, a tym co dobrze znamy i równie dobrze oceniamy, to decyzja nie może być tutaj inna – ten mecz w naszej ocenie wygra Dar-Mar.
Łabędzie na Detoxie – Vaveosport (NASZ TYP - 2)
A kto okaże się lepszy w ostatniej parze? Niewykluczone, że Łabędzie i Vaveosport będą miały okazję po raz pierwszy spotkać się na zielonkowskim parkiecie, a już na pewno w meczu ligowym. I znając styl gry obydwu zespołów, wiele sobie po tym spotkaniu obiecujemy, bo to są drużyny które lubią i potrafią atakować, natomiast grę w obronie czasami traktują jako zło konieczne. To zwiastuje, że zobaczymy tutaj trochę bramek, natomiast szukając odpowiedzi, kto zdobędzie ich więcej, skłaniamy się ku Vaveosportowi. Bo chociaż Łabędzie jawią nam się jako ekipa bardziej kompaktowa, bazująca na wieloletnim zgraniu, tak czasami oglądając ich w akcji odnosiliśmy wrażenie, że coraz mniej drużyn potrafią swoim stylem gry zaskoczyć. Być może wielu rywali po prostu się ich nauczyło i tak jak kilka dobrych lat temu ogrywali Progresso czy AGD Marking, tak teraz trudno sobie przypomnieć, kogo mocnego mogą sobie wpisać do CV z ostatnich sezonów. Z kolei Vaveosport to zespół wciąż będący na dorobku, który potraf grać nieszablonowo, ma wielu zawodników o świetnych umiejętnościach indywidualnych, ale też z coraz większym doświadczeniem. Poza tym nie po to dokonano tutaj czystki osobowej, żeby nowy sezon rozpoczynać od porażki i od razu postawić się w trudnym położeniu przed resztą sezonu. Dlatego też naszym typem będzie tutaj "2", chociaż zdajemy sobie sprawę, że Łabędzie będą tym faktem podwójnie zmotywowane. Na Janka Szulkowskiego i spółkę to i tak będzie jednak za mało...
WAŻNE! Składy wszystkich pierwszoligowców zostały uzupełnione. Bardzo prosimy o weryfikację danych, a w razie potrzeby - zgłoszenie błędów. Niektóre daty urodzenia są fikcyjne, podobnie jak pozycje na boisku, ale system wymaga wpisania czegokolwiek, by przejść dalej, a część kapitanów przysyłała nam mocno niepełne informacje. Wyślijcie nam poprawne (na maila lub na FB Nocnej Ligi), a wszystko jesteśmy w stanie uzupełnić praktycznie od ręki.