fot. © Nocna Liga Halowa

4 liga - tutaj niczego nie da się przewidzieć.

7 grudnia 2022, 12:41  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Aż sześć nowych ekip pojawiło się na mapie NLH na poziomie 4.ligi. Ale nie można powiedzieć, że to absolutni debiutanci, bo niektórzy grali u nas w tamtym sezonie w innych zespołach.

Zawsze jest tak, że w najniższej klasie rozgrywkowej dochodzi do największych rotacji, jeśli chodzi o skład. Domyślamy się, że wielu z Was żałuje przede wszystkim braku Kartoflisk - my również, ale chłopaki i tak zrobili nam super reklamę, więc nie mamy pretensji że pofrunęli dalej :) Na ich miejsce przyszli inni i poniżej trochę się o nich dowiecie. Nowych ekip mamy pięć, natomiast jedna na własną prośbę przybyła tutaj z 3.ligi.

Sam raport będziemy aktualizowali na bieżąco od razu po tym, gdy otrzymamy składy od poszczególnych ekip. Jednocześnie zaznaczamy, że tam gdzie przy zawodniku piszemy iż jest BEZ DRUŻYNY, wcale nie oznacza, że nie zagra w tym sezonie NLH. My przedstawiamy stan na dziś i nie mamy jeszcze pełnej wiedzy. Z kolei w sytuacji, gdy ktoś nie zagrał w poprzednim sezonie ani minuty, nie przypisywaliśmy go w kategorii ODESZLI. 

TG SOKÓŁ BRWINÓW

Zaczynamy od totalnego beniaminka, gdzie żaden zawodnik nie miał wcześniej do czynienia z Nocną Ligą. To klub o wieloletnich tradycjach - dość powiedzieć, że założony został w 1927 roku! Chłopaki grali ostatnio w Akademickiej Lidze Halowej w Warszawie, ale z racji jej rozwiązania mieli roczną przerwę, a teraz wracają do rywalizacji, chociaż w trochę zmienionym (czytaj odmłodzonym) składzie. U nas chcieli zacząć jak najniżej, bo sami nie wiedzą czego mogą się po sobie spodziewać. Zakładamy jednak, że skoro będą przyjeżdżać do nas z Brwinowa, to nie na wycieczkę, tylko żeby pokazać, że przez te lata zmagań w lidze akademickiej czegoś się nauczyli. Jesteśmy ciekawi ich możliwości i w najbliższy poniedziałek poznamy ich próbkę.

Przyszli: sami nowi zawodnicy.

SERCE KOTWICA

Kolejni nowicjusze, chociaż tutaj mamy dwóch graczy, którzy wiedzą co to jest NLH - Michał Kulesza zagrał swojego czasu pełny sezon w Fil-Polu (obecnie Mabo), z kolei Dominik Skowroński zanotował epizod w Maximusie. Natomiast kapitan Kamil Lubański, dawno temu jeszcze pod nazwą KS Falenica, grał u nas w NLH CUP. Wielkiego wyniku nie zrobili, ale zapamiętaliśmy ich jako sympatyczną drużynę. Widzimy jednak po zdjęciu, że z tamtego zespołu ostał się tylko on i Bartek Kamaszewski. Tym samym nie jesteśmy w stanie określić, jaki obecnie ta drużyna prezentuje poziom. Interesująca jest za to geneza ich nazwy - na pytanie dlaczego akurat Serce Kotwica, usłyszeliśmy: "Byliśmy na wakacjach w Kołobrzegu i od tamtej pory kotwica w sercu" :) Jeśli chłopaki na parkiecie będą podobnie kreatywni jak poza nim, to chyba możemy być o nich spokojni.

Przyszli: Michał Kulesza (ostatnio w Mabo), Dominik Skowroński (ostatnio w Maximusie). Reszta nowi.

Przyszli: sami nowi zawodnicy.

LEMA LOGISTIC

Wiele wskazywało na to, że Lemy zabraknie w nowym sezonie. Po części było to pokłosie kiepskiej poprzedniej edycji, gdzie Logistyczni zdobyli tylko jeden punkt w dziewięciu spotkaniach. Ta ekipa odpuściła też granie na boiskach szóstkowych. Ale na halę ostatecznie się zebrali i według nas w pewnym stopniu zaważyła o tym sytuacja choćby Darka Piotrowicza. Progresso wycofało się z rozgrywek, więc Lema na tym skorzystała, a z takim zawodnikiem na pewno z jednym "oczkiem" na koniec sezonu nie skończy. Będzie też nowy bramkarz - Robert Kawałowski. Wydaje się, że drużyna z Radzymina tym razem nie będzie dostarczycielem punktów, ale spokojnie uplasuje się w środku ligowej stawki. Z apetytem na więcej. 

Przyszli: Darek Piotrowicz (Progresso), Robert Kawałowski (nowy zawodnik)

Odeszli: Norbert Kulesza, Paweł Rybicki, Łukasz Sosnowski (wszyscy bez drużyny)

BYCZKI OTOUSA

Mimo, że zespół Byczków utrzymał się w poprzedniej edycji w 3.lidze, to zdecydowanie bardziej wolał grać w poniedziałki. Co prawda oznaczało to przesunięcie o klasę niżej, ale nie miało to dla nich większego znaczenia. W kwestii składu, to mamy pięciu nowych zawodników, odszedł tylko jeden, natomiast ciekawi nas jak ich kadra będzie wyglądała w trakcie, bo do tej pory bywało z tym różnie. Rotacja była naprawdę ogromna, co nie sprzyjało zgraniu i złapaniu odpowiedniego rytmu. Zresztą - ten zespół i tak potrzebował dość dużo czasu, by zrozumieć specyfikę gry na hali, ale pod koniec minionej edycji wyglądało to już naprawdę nieźle. Teraz, silniejsi o tamto doświadczenie na pewno dużo szybciej zanotują pierwsze zwycięstwo, bo wówczas miało to miejsce dopiero w 6 kolejce. I ogólnie wydaje nam się, że tych triumfów będzie znacznie więcej i chłopaki włączą się do walki o swoje pierwsze medale w przygodzie z NLH.

Przyszli: Jakub Sierociński, Marcin Stanicki, Łukasz Ciesielski, Szymon Jannasz, Jakub Przygoda (wszyscy nowi)

Odeszli: Wojciech Rzewuski (bez drużyny)

JOGA FINITO

W tym sezonie 4.ligi będziemy mieli dwie Jogi - Bonito oraz Finito. Ta pierwsza jest z nami od lat, druga właśnie dołączyła do naszego grona. Odpowiedzialny za nią będzie Emil Drozd, który ostatnich kilka sezonów spędził w Góralach. Skąd ta decyzja? Jak sam stwierdził: "Górale zostają w 3.lidze, a my dobierzemy sobie chłopaków z Miejskiej Ligi w Sulejówku i chcemy spokojnie pokopać w 4 lidze". Wszystko jasne. Oprócz Emila w Nocnej Lidze grał jeszcze Łukasz Świstak oraz Rafał Kaczorowski. Pozostali w poniedziałek zanotują swój debiut na zielonkowskim parkiecie. Czego możemy się po nich spodziewać? To trudne pytanie, bo jednak nie znamy potencjału większości graczy wpisanych na ich listę. Ale skoro w zgłoszeniu napisali, że chcą sobie spokojnie pograć, to domyślamy się, że poziom nie musi być tutaj bardzo wysoki, natomiast najważniejsza będzie możliwość gry w gronie dobrych znajomych.

Przyszli: Emil Drozd (Górale), Łukasz Świstak (ostatnio w Multi-Medice), Rafał Kaczorowski (ostatnio w Góralach). Reszta nowi.

JOGA BONITO

A co słychać w drugiej Jodze? Tutaj sporo się zmieniło względem piętnastej edycji. Kierownicę od Bartka Brejnaka przejął Piotrek Miętus i to on podejmował decyzje personalne. Widzimy, że mały exodus zawodników nastąpił, z kolei nowych graczy jest aż ośmiu! Co ciekawe - jednym z nich jest Egipcjanin, a będziemy też mieli pierwszego w historii Nocnej Ligi zawodnika czarnoskórego (tata Kevina Mulyego pochodzi z Kenii). Joga zrobiła nam się międzynarodowa, trochę jak na jej nazwę przystało. A czy za tymi wszystkimi zmianami nastąpi również poprawa jakości? Poprzeczka nie jest zawieszona wysoko, bo w dwóch ostatnich latach ten zespół zajmował ósme miejsce w 4.lidze. Teraz po prostu musi być lepiej i z takim przekonaniem trzeba rozpocząć tegoroczna zmagania.

Przyszli: Krzysztof Rozbicki, Michał Antczak (obydwaj Klimag), Kuba Joniak, Tomasz Szcześniak, Mahmoud Salah, Kevin Muly, Paweł Kozłowski, Mateusz Wojda (wszyscy nowi)

Odeszli: Michał Sawicki, Łukasz Pokrzywnicki, Oskar Zych, Przemek Strumiński (wszyscy bez drużyny)

SEMOLA PIZZA&PASTA&GRILL

Początkowo wydawało nam się, że Semola (pierwotny pomysł na nazwę brzmiał OZI) będzie w pewnym sensie kopią Samych Konkretów. Tak to widzieliśmy po tym, jak zgłosił się do nas Krzysiek Jędrasik z pytaniem o miejsce, a grał on w poprzednim sezonie właśnie w drużynie Konkretów. Ale nie - jest to zupełnie nowy twór, który nie ma nic wspólnego z tamtym projektem. To jednak trochę utrudnia nam ocenę potencjału Semoli. Poza samym kapitanem nie kojarzymy tutaj żadnego zawodnika. Gdy jednak uzupełnialiśmy kadrę i wpisywaliśmy daty urodzenia, to łatwo dało się zauważyć, że ważnym elementem tej ekipy będzie doświadczenie. To sugeruje, że to będzie ekipa szanująca piłkę, wyznająca zasadę iż "lepiej mądrze stać, niż głupio biegać". Na potwierdzenie (lub zaprzeczenie) musimy poczekać do poniedziałku.

Przyszli: Krzysztof Jędrasik (Same Konkrety). Reszta nowi.

CHŁOPCY Z MANHATTANU

Gdy Gabriel Skiba napisał do nas z pytaniem, odnośnie miejsca w 4.lidze, myśleliśmy że pyta w imieniu Gwiazd z Mydła. Grał tam przez dwa ostatnie sezony, więc wydawało nam się to naturalne. Ale wygląda na to, że w tamtej ekipie albo doszło do jakiegoś podziału albo do wzajemnego zmęczenia materiału i Gabryś wraz z trzema innymi zawodnikami postanowił stworzyć własny zespół. Być może on i Szymon Darkowski mieli po prostu różne wizje na budowanie zespołu. W tym momencie to jednak nieistotne. Do gry wchodzą Chłopcy z Manhattanu i to będzie bardzo młoda ekipa, bo czterech graczy dopiero skończyło 20 lat, a nikt nie przekroczył 25 lat. Spodziewamy się więc, że pod względem kultury gry, będzie to wyglądało podobnie jak w Gwiazdach, czyli nastawienie głównie na atak, trochę z pominięciem obrony. Pamiętajmy jednak, że to wielkich wyników tamtej ekipie nie przyniosło i mamy nadzieję, że CHzM znajdą odpowiednie proporcje między ofensywą a defensywą, zwłaszcza jeśli marzy im się walka o medale.

Przyszli: Gabriel Skiba, Patryk Tyka, Jakub Nalazek, Maks Ćwik (wszyscy Gwiazdy z Mydła), Piotr Romaniuk (ostatnio w Gwiazdach). Reszta nowi.

GENCJANA

Nie było pewności, czy Gencjana wystartuje w tym sezonie. Już pod koniec poprzedniej edycji Maciek Zbyszewski musiał sięgać do głębokich rezerw, by zebrać meczową piątkę. Przypominamy choćby historię 13-letniego (!) Marcina Sasala, który zagrał przeciwko Szmulkom. Niestety ani jego, ani jego taty Łukasza, ani Evgenio Asinova w tym sezonie (z różnych przyczyn) nie zobaczymy, co było jednym z powodów, dla których decyzja o udziale w NLH zapadała dość długo. W sukurs przyszła chłopakom decyzja Samych Konkretów, którzy też mieli problemy z ludźmi i ostatecznie zrezygnowali. Ale znalazło się tam trzech chętnych, którzy uzupełnią kadrę Gencjany. No i dobrze że tak się stało, bo to połączenie pozwala im dalej się z nami bawić, a w dodatku ten łączony skład na papierze wygląda dobrze i niejednej ekipie da lekcję futsalu na dobrym poziomie.

Przyszli: Tomasz Wasak, Paweł Józwik, Przemysław Kur (wszyscy Same Konkrety), Kamil Gołębiewski, Marcin Zinkiewicz, Rafał Malinowski (wszyscy nowi)

Odeszli: Artur Aksamit (Ferajna United), Evgenio Asinov, Adam Ligęza, Łukasz Sasal, Marcin Sasal (wszyscy bez drużyny)

SZMULKI WARSZAWA

Przed Szmulkami trudny sezon. Wiedzieliśmy to już w momencie, gdy okazało się że Krystian Zbrzeski i Dominik Kopiec tworzą swoją ekipę w NLH (KSB Warszawa). A przecież ten duet miał udział przy ogromie bramek, jakie ta drużyna zdobywała przed rokiem. Dodatkowo Kuba Kaczmarek zerwał niedawno więzadła, a Adrian Ciepliński złamał rękę. To skłoniło nas do zadania ważnego pytania kapitanowi - panowie, czy to na pewno ma sens? Odpowiedzieli, że tak. Wierzymy, że dadzą sobie radę i być może dobrze się dla nich stało, że w tym roku kalendarzowym zagramy tylko dwa razy, bo być może uda się nad składem jeszcze trochę popracować. A może wystarczy ten co jest? Wszyscy będziemy mądrzejsi po pierwszych meczach w wykonaniu Szmulek.

Przyszli: Remigiusz Jaworowski, Filip Pacholczak, Adrian Kaczmarek, Bartek Grzybowski, Alan Zdziarski (wszyscy nowi)

Odeszli: Dominik Kopiec, Krystian Zbrzeski, Cezary Janduła (wszyscy KSB Warszawa), Jakub Strzała, Aleksander Giżyński, Dawid Wierzchołowski (wszyscy bez drużyny)

Tak oto zakończyliśmy czwartoligowy raport. Gdybyśmy jednak otrzymali nowe informacje od kapitanów poszczególnych drużyn, to jeszcze przez kilka dni będziemy aktualizowali bieżący artykuł.

PS: Podobał Ci się nasz raport? Polub go na Facebooku TUTAJ.

Komentarze użytkowników: