fot. © www.nocnaligahalowa.pl

Wywiad z Patrykiem Grzelakiem

27 stycznia 2024, 15:41  |  Kategoria: Wywiady  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

W naszej lidze nie brakuje ciekawych postaci. A tak się składa, że bardzo wiele z nich gra w Ferajnie United, bo to już druga rozmowa z przedstawicielem właśnie tej drużyny.

Spiker, konferansjer, komentator, rzecznik prasowy, gość od social mediów i trener najmłodszych adeptów piłki nożnej. My kojarzymy go jednak głównie z Nocnej Ligi, gdzie dał się poznać jako bardzo dobry zawodnik, z ciągiem na bramkę, mocnym uderzeniem, który jeśli tylko jest w pełni sił, to kapitan Ferajny może na nim opierać strategię zespołu. A niewykluczone, że na zielonkowskim parkiecie zobaczycie go niedługo również w innej roli ;) Przed Wami bardzo ciekawa rozmowa, której bohaterem był Patryk Grzelak!

Patryk Grzelak

Patryk, zacznijmy może nietypowo. Gdy Damian Białek zaproponował Ci udział w rozgrywkach Nocnej Ligi Halowej, jaka była Twoja pierwsza myśl?

- Bardzo się ucieszyłem, bo słyszałem wiele pozytywnych opinii na temat Nocnej Ligi Halowej. Brakowało też mi regularnej rywalizacji w hali, więc po blisko 2-letniej przerwie od futsalu, nie wahałem się ani chwili.

A skąd w ogóle znasz się z Damianem?

- Poznaliśmy się bodajże w 2015 roku. Starałem się o praktyki/staż w jednej z agencji marketingu sportowego. Osobą, która przeprowadzała ze mną de facto rozmowę rekrutacyjną był właśnie Damian. Dwa lata później dołączyłem do Akademii Ferajna, której Damian jest współzałożycielem, jako trener najmłodszych adeptów piłki nożnej.

Domyślamy się, że z racji solidnego stażu w NLH, możesz już pokusić się o jakieś podsumowanie tych rozgrywek. Jak Ci się u nas podoba?

- Jestem zachwycony. I nie jest to żadna kurtuazja z mojej strony. Organizacja i oprawa ligi są na bardzo wysokim poziomie. Podobnie mogę powiedzieć o poziomie sportowym. To wszystko sprawia, że chce się przyjeżdżać co tydzień do Zielonki.

Wiemy, że swojego czasu współtworzyłeś Nowodworską Ligę Futbolu. Co się stało z tym przedsięwzięciem?

- Pandemia COVID-19 niestety zastopowała rozwój ligi. Mniej więcej właśnie w marcu 2020 roku miał wystartować kolejny sezon. Czekaliśmy na niego z niecierpliwością, bo miał to być pierwszy sezon z podziałem na ligi. Zgłosiło się 20 drużyn. Później oczywiście udało się wrócić. Działaliśmy do połowy 2022 roku.

Pamiętam, że oglądając NLF zwrócił moją uwagę fakt, że komentowaliście mecze ze stolika organizatorskiego. Dobrze się tego słuchało. Skąd w ogóle taki pomysł?

- Maciek Zaręba, czyli jeden ze współorganizatorów, zaproponował taką formułę i jak się okazało - był to strzał w „10”. Robiliśmy to razem z Maćkiem właśnie. To też na pewno dodawało atrakcyjności i kolorytu naszej lidze. Jeśli faktycznie dobrze się tego słuchało, to bardzo miło słyszeć takie słowa.

Zajawka złapana na NLF przerodziła się w coś większego. Zrobiłeś kurs spikera, prowadzisz różne eventy. Opowiesz nam trochę o tym?

- Tak naprawdę, to myśl o tym, by kiedyś zostać spikerem czy komentatorem, pojawiła się, gdy byłem dzieckiem. Pamiętam, gdy zamykałem się w pokoju i komentowałem swoje mecze w FIFIE czy skoki w DSJ. NLF utwierdziła mnie w przekonaniu, że chyba robię to na całkiem fajnym poziomie i warto postawić zdecydowany krok w tej materii. W 2018 roku ukończyłem Centralny Kurs Spikerski PZPN. W latach 2019-2023 byłem spikerem w KS Legionovia Legionowo na poziomie II i III ligi piłki nożnej. Od 2020 roku jestem spikerem w Zepter KPR Legionowo. W bieżącym sezonie zadebiutowałem zatem w ORLEN Superlidze, czyli najwyższej klasie rozgrywkowej piłki ręcznej w Polsce. Od 2021 roku, jestem także spikerem w KS Legion Legionowo, czyli na poziomie II ligi koszykówki mężczyzn.

To prawda, trochę tych eventów i wydarzeń już było. Między innymi już parokrotnie miałem zaszczyt i przyjemność prowadzić turnieje PGE NARODOWY CUP czy PGE JUNIOR na PGE Narodowym. Prowadziłem także mecz reprezentacji Polski U-21 czy spotkania reprezentacji U-17 w trakcie Turnieju o Puchar Syrenki (nie tylko z udziałem naszej kadry). Poprzedni rok był dla mnie zdecydowanie najlepszy, jeśli chodzi o moją przygodę z mikrofonem. Świadczy o tym ilość i ranga wydarzeń. Wśród nich były to m.in. takie eventy jak Mobilna Strefa Fortuna Pucharu Polski, Fortuna Strefa Fana KSW, Szachowe Grand Prix OSE, Europejskie Forum Regionalnego Sportu, finał forBET Mazowieckiego Pucharu Polski czy wspomniane turnieje na PGE Narodowym oraz mecze reprezentacji młodzieżowych.

Wiemy też z dobrego źródła, że masz również doświadczenie z reprezentacją Polski w piłce 11-osobowej jako wolontariusz. 

- Wszystko się zgadza. Byłem wolontariuszem w Centrum Prasowym Reprezentacji Polski w La Baule podczas Euro 2016 we Francji.

I co należało do Twoich zadań?

- Pomoc w organizacji konferencji prasowych czy przygotowywanie stref przeznaczonych do wywiadów. Także obsługa recepcji Centrum Prasowego i wykonywanie typowych bieżących zadań.

A wracając do spikerki - czy pojawia się jakiś stres, gdy łapiesz za mikrofon? Nie boisz się przejęzyczenia? Tego, że powiesz coś nie tak?

- Nie jest to trema, lecz delikatny stresik zazwyczaj się pojawia. Ale raczej w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo sprawia, że jestem jeszcze bardziej skoncentrowany na tym, co i jak chcę powiedzieć. Jeśli zdarzy się przejęzyczenie, to trzeba sprawić takie wrażenie, by widz czy słuchacz tego nie wyłapał. Można też spróbować wykorzystać to na swoją korzyść i obrócić w żart.

(poniżej próbka możliwości Patryka, czytającego nazwiska zawodników z Rumunii i Uzbekistanu:))

Masz swojego ulubionego komentatora? Chodzisz do kościoła Dariusza Szpakowskiego czy raczej wolisz młodsze pokolenie?

- Wychowałem się na komentarzu Dariusza Szpakowskiego. To dla mnie absolutna legenda. Niepowtarzalna barwa głosu, wyjątkowy styl. Posiada niełatwą umiejętność budowania emocji. Podobne odczucia mam wobec innej legendy mikrofonu, czyli Włodzimierza Szaranowicza. Nie określiłbym się jednak wyznawcą kościoła Dariusza Szpakowskiego. Cenię także młodszych komentatorów.

A jak uważasz - czy na Nocnej Lidze pomysł ze spikerem mógłby się sprawdzić? Podjąłbyś się takiego wyzwania?

- Myślę, że mógłby się sprawdzić. To zależy też oczywiście od podejścia samych zawodników. Być może niektórym mogłoby to przeszkadzać. Sięgając jednak pamięcią do czasów NLF, absolutna większość była bardzo pozytywnie nastawiona do naszego komentowania. I tak, jeśli tylko będę dysponował wolnym czasem, to z chęcią się tego podejmę.

To teraz jeszcze chcielibyśmy wiedzieć, jak wyglądała Twoja przygoda z piłką. Bo umiejętności masz, więc gdzieś na pewno trenowałeś.

- Jestem wychowankiem Legionovii Legionowo. Trenowałem regularnie od małego do mniej więcej 15. roku życia. Później z różnych względów te treningi tak regularne już nie były. Skończyłem definitywnie w klasie maturalnej. Grałem zazwyczaj jako środkowy pomocnik i środkowy obrońca. Zdarzały się też jednak mecze na prawej obronie, a nawet na prawej pomocy.

Ostatnia kwestia - jakie jest Twoje marzenie, jeśli chodzi o spikerkę lub komentarz?

- Jeśli chodzi o spikerkę? Spikerowanie meczu reprezentacji Polski na PGE Narodowym i Realu Madryt na Estadio Santiago Bernabeu. Natomiast jeśli chodzi o komentarz, to nie ukrywam, iż chciałbym skomentować mecz w telewizji.

To może zaczniesz w NLH.tv?

- Czemu nie? :)

No to musimy to przegadać! :) Patryk, dzięki za rozmowę a gdyby ktoś szukał kiedyś spikera na swoją imprezę, to naszego rozmówcę można znaleźć pod poniższym linkiem.

https://www.facebook.com/patryk.grzelak.3

Komentarze użytkowników: