fot. © Nocna Liga Halowa
Wywiad z Jarkiem Baranem
Jarek, nie jest to Twój pierwszy sezon w Nocnej Lidze, ale premierowy dla Twojej nowej drużyny, PFNiK ALK. Może nie wszyscy jeszcze wiedzą czemu taka nazwa, od czego jest to skrót i co decydowało o doborze zawodników, którzy obecnie grają w PFNiK?
- Tak, jest to nowa drużyna, na której pomysł założenia wpadliśmy we trzech: ja, Paweł Sidor i Łukasz Brzeziński. Na początku zaczęliśmy szukać ludzi chętnych do gry - Paweł ściągnął braci Białowarczuków, Łukasz - Sebastiana Waszczuka czy Adama Barana, a ja zebrałem resztę. Następnym krokiem było znalezienie sponsora, gdzie sprawy w swoje ręce wziął Paweł. W firmie w której większość z nas pracuje, czyli w Akademii Leona Koźmińskiego była możliwość, aby naszym sponsorem została Praska Fundacja Nauki i Kultury Akademii Leona Koźmińskiego. I stąd ten skrót PFNiK ALK:)
W tym sezonie idzie Wam przeciętnie. Zaczęło się od solidnego występu w NLH Cup, ale później pasmo porażek i ledwie kilka występów, które można podciągnąć do kategorii "przyzwoite". Wasza grupa jest taka silna, czy Wy nie dość dobrze zgrani?:)
Dokładnie. Zaczęło się w miarę przyzwoicie w NLH Cup, gdzie zajęliśmy drugie miejsce w grupie, przegrywając tylko jeden mecz z pierwszoligowym FC United. Niestety w zmaganiach ligowych szybko sprowadzili nas na ziemię gracze Niespodzianki czy Ostropolu. Nie ma co ukrywać - jesteśmy nową drużyną a niektórzy gracze poznali się dopiero przy okazji pierwszego meczu w lidze. Do tego doszła kontuzja Adama Barana, gdzie mieliśmy nadzieję, że będzie to nasz kluczowy zawodnik. A co do naszej grupy, to jest naprawdę mocna - takie zespoły jak Andromeda, Mir Bud, Dar Mar czy Niespodzianka z pewnością poradziłyby sobie nawet w pierwszej lidze. My jednak skupiamy się na sobie. Mieliśmy świadomość tego, że to jest nasz pierwszy sezon, ale w następnym mamy nadzieję, że będzie lepiej. Szczególnie, iż powstanie 3 liga i zespoły będą w miarę wyrównane.
Większość kibiców pamięta Cię pewnie z historycznego meczu, pomiędzy Tigers a Al-Kaidą, gdzie broniłeś barw popularnych Terrorystów. Ostatnie sekundy spotkania, wykopujesz piłkę byle dalej od siebie a ta wpada do bramki przeciwników i daje Wam zwycięstwo. Jakie to uczucie?:) Koledzy z zespołu uhonorowali Cię jakoś szczególnie po tej bramce?:)
To chyba jeden z najmilszych momentów w NLH - co ja mówię: NA PEWNO!:) Szczególnie, że to nie był mecz o przysłowiową pietruszkę, a o wejście do 1 ligi. Nigdy później już tak mi piłka nie zeszła, żeby trafić w okienko z takiej odległości;) Honorowania jakiegoś szczególnego nie było - każdy z nas zagrał wtedy świetny mecz i wspólnie świętowaliśmy to - jakże piękne - zwycięstwo.
Za kilka dni najważniejszy mecz sezonu grupy B. Grałeś zarówno z Niespodzianką, jak i Mir Budem. Na kogo stawiasz? Jakiś zawodnik utkwił Ci szczególnie w pamięci w tych drużynach?
Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Jeden i drugi zespół trochę mi bramek strzelił. Na papierze mocniejsza wydaje się być Niespodzianka, ale ja postawię na Mir Bud, który według mnie gra dobrą, zespołową piłkę i mam nadzieję, że zaskoczy graczy z Marek i odniesie minimalne, ale jednak zwycięstwo. A co do gracza, to w zespole Mir Budu na pewno Łukasz Ślesicki zasługuje na uwagę - ma niesamowity "młotek" w lewej nodze. Trochę ręce bolały po meczu z jego udziałem;)
Na koniec jak zwykle kilka słów o Twoich pomysłach na ulepszenie rozgrywek. Co jest według Ciebie koniecznością, by NLH rosła w siłę i wciąż się rozwijała? I jak pod kątem organizacji oceniasz obecny sezon?
Nie będę oryginalny, ale jak dla mnie pomysł z kumulowaniem fauli jest koniecznością, aby gra była ciekawsza jak i czystsza, a przecież o to chodzi. Pomysł z drugim sędzią też wydaje się ciekawy, ale według mojej opinii - tylko w pierwszej lidze. Wtedy Ekstraklasa stała by się jeszcze bardziej prestiżowa i każdy dążyłby do tego, żeby w niej zagrać. Pod kątem organizacyjnym - nie tylko w tym sezonie, ale i ogólnie - powinniście być przykładem dla innych lig. Jak dla mnie jesteście najlepsi.
Dzięki za dobre słowo i wywiad!