fot. © Nocna Liga Halowa
Wywiad z Dominikiem Peranowskim
7 stycznia 2010, 18:31 | Kategoria: Wywiady | Źródło: inf.własna | dodał: Paweł Świnarski | komentarze:
Dominik, Twojej osoby nie brakuje na żadnym turnieju czy lidze. Do tego, jak Cię znamy, na pewno przynajmniej raz w tygodniu grasz rekreacyjnie. Czy popularny "Domin" nie czuje przesytu piłką? Nie masz czasami chęci odmówić komuś na jego kolejną próbę wyciągnięcia Cię na sztuczną murawę lub halę?:)
- Witam. Faktycznie, ciężko mi żyć bez piłeczki. Po prostu kocham ten sport i nic na to nie poradzę, a jeśli tylko jest okazja popykać ze znajomymi, to zawsze staram się w tym uczestniczyć, choć, niestety życie czasem na to nie pozwala...I niekiedy, z ciężkim sercem trzeba po prostu komuś podziękować...
Jaki jest Twój największy piłkarski sukces, a co uważasz za najbardziej bolesną porażkę, taką, której nigdy nie zapomnisz a może nawet się do niej przyczyniłeś?:)
- Niestety, żadnych wielkich sukcesów w piłce nie osiągnąłem i już raczej nie osiągnę...Ale z łezką w oku wspominam ekipkę, jaką mieliśmy jeszcze za czasów wołomińskiej ligi, pod dźwięczną nazwą DRINK TEAM (muszę nadmienić, że ta nasza nazwa nie była na wyrost):) To była fajna kapela:). Mogliśmy wygrać z najmocniejszymi - bo stać nas było na to - jak i przegrać z najgorszymi...( dyspozycja dnia...:) ) i choć po meczach bywało czasem gorąco i nerwowo, to na koniec i tak, wszyscy rozstawali się w dobrych nastrojach...:)
W Nocnej Lidze API Market jak na razie bez sukcesów. Niby silny skład, doświadczeni gracze a wyników jak nie było, tak nie ma. Co trzeba zmienić, by było lepiej? Myślisz, że chodzi o nie realizowanie taktyki a może po prostu potrzebujecie wzmocnień?
- Z tym silnym składem to chyba trochę przesadziłeś...:) Nie mamy silnego składu, bo jest to grupka osób które chcą sobie pograć i jak na razie to gramy "futbol na tak", czyli wszyscy do ataku, hehe, a do obrony brak chętnych...:) Ale naszym celem nie jest zdobywanie medali. Znamy swoje miejsce w szeregu i priorytetem jest utrzymanie się w 1 lidze, ale mogę zapewnić, że punktów rozdawać nie zamierzamy i może jakąś niespodziankę postaramy się ugrać...
Gdybyś miał możliwość stworzenia na Nocną Ligę dream teamu, to kogo zaprosiłbyś do tej drużyny?
- Oj ciężki temat z tym dream teamem, bo chyba w każdym z zespołów jest po paru naprawdę dobrych grajków, więc ten dream team musiałby liczyć ze trzydziestu chłopa:)
A co Dominik Peranowski porabia na co dzień?
- Na co dzień pracuję w małej lokalnej firemce, a po pracy kombinuję, gdzie by tu polatać za piłeczką...:)
Prosimy jeszcze o kilka słów od siebie:)
- Przede wszystkim chciałbym Wam pogratulować tego pomysłu z zorganizowaniem NLH, naprawdę super pomysł, elegancko to wszystko ogarniacie. Ta druga edycja jest lepsza od - i tak dobrej - pierwszej, i aż się boję pomyśleć, co znowu wymyślicie na następny rok...:) A Nam wszystkim uczestnikom i Wam organizatorom życzę, aby starczyło Nam zdrowia i obyśmy mogli za parę lat pogadać przy okazji, na przykład jubileuszowego dziesiątego sezonu NLH. I choć latka lecą nieubłaganie, to myślę, że spokojnie jest to do zrobienia...:)