Kontrowersje kolejki - odc.8

Wczoraj nie mieliśmy już kiedy wrzucić kontrowersyjnych zdarzeń z poprzedniej serii. Ale dziś do nich wracamy i jak zwykle liczymy na Waszą pomoc w rozszyfrowaniu kilka sytuacji.

Nie wszystkie decyzje sędziów znalazły się w naszym materiale, bo przypominamy, że staramy się wybierać takie, po których np padały bramki lub były dyktowane rzuty karne. Gdyby nie ten faktor, to nasz film trwałby o wiele dłużej i pewnie nikt nie chciałby go oglądać. Staramy się więc o skondensowaną dawkę. Dziś mamy dla Was łącznie pięć zdarzeń, które chcemy poddać wspólnej ocenie. Pamiętajcie, że oglądając magazyn na YT, możecie sobie konkretny moment dodatkowo zwolnić, najeżdżając na kołowrotek i wybierając odpowiednią wartość z menu "Szybkość". Przypominamy, że możecie nam też podsyłać fragmenty, które chcecie, by znalazły się w materiale. Ułatwi nam to pracę, a jednocześnie pozwoli rozwiać Wasze wątpliwości dotyczące stykowych sytuacji.

1 sytuacja: TG Sokół - Szmulki: czy zagranie zawodnika Szmulek kwalifikowało się na rzut karny?

Zaczynamy od zdarzenia, gdzie według nas sędzia się pomylił. Trudno powiedzieć co tutaj zostało odgwizdane. Nie mamy do czynienia ze wślizgiem, nie mamy sytuacji, w której zawodnik leży na parkiecie i próbuje wyłuskać piłkę spod nóg rywala. Widzimy Krystiana Rzeszotka, który w pozycji pół-klęczącej wystawia nogę i czysto zatrzymuje futsalówkę. W naszej ocenie nie ma tutaj podstaw, by odgwizdać faul. Tym bardziej, że mówimy o polu karnym, gdzie podyktowanie za coś takiego rzutu karnego jest zdecydowanie za dużą karą w stosunku do tego, co się wydarzyło.

2 sytuacja: TG Sokół - Szmulki: czy piłka opuściła pole gry?

Kolejna sytuacja z meczu Sokoła ze Szmulkami. Ale zdecydowanie trudniejsza do oceny, bo nie widzimy, czy po dryblingu Kacpra Pacholczaka, piłka opuściła całym obwodem pole gry. Sugeruje to zawodnik Sokoła, natomiast to były centymetry i z perspektywy sędziego wcale się nie dziwimy, że puścił grę. Tutaj nie dopatrujemy się błędu arbitra.

3 sytuacja: Górale - Squadra: czy za ten kontakt piłki z ręką należał się rzut karny?

W hicie 8.kolejki 3.ligi doszło do małej kontrowersji. Przedstawiciele Squadry reklamowali zagranie ręką Daniela Dylewskiego. Ale w naszej ocenie nie ma mowy o przewinieniu. Ten zawodnik sam nabija sobie piłkę w rękę, mówimy o absolutnym przypadku i arbiter nie miał żadnych wątpliwości, że należy grać dalej. My pod jego decyzją podpisujemy się w 100%.

4 sytuacja: JMP - Silent Impact: czy sędzia słusznie wrócił do faulu na zawodniku JMP?

Bardzo ciekawa sytuacja. Adrian Skorupka fauluje Adriana Wronę, ale sędzia nie przerywa gry, piłka dociera do Michała Gostkowskiego, który ma przed sobą pustą bramkę. Nie udaje mu się jednak zmieścić futsalówki w siatce, wobec czego arbiter wraca do faulu i wskazuje na rzut karny. Czy słusznie? Mimo wszystko wydaje się, że tak. Czas jaki upłynął od momentu przewinienia do strzału nie był bardzo długi, dlatego w naszej ocenie tutaj można było wskazać na punkt karny. Ale jeśli tak, to pytanie czy bramkarzowi Silent nie należała się kartka. Nie miało to jednak wielkiego znaczenia dla losów spotkania, wynik i tak był rozstrzygnięty, dlatego brak upomnienia traktujemy to jako drobne niedopatrzenie.

5 sytuacja: In-Plus - Gold-Dent: czy piłka wyszła za linię końcową boiska?

Na koniec mamy zdarzenie, które zadecydowało o wyniku meczu na szczycie w 1.lidze. Daniel Smoczyński oddaje strzał, piłka zostaje zablokowana przez Kacpra Jąkałę, po czym wysokim łukiem wpada wprost w ręce Marcina Marcinika. Powstaje pytanie, czy bramkarz Dentystów złapał ją jeszcze w polu, czy też za? Naszym zdaniem wystarczy spojrzeć na nogi bramkarza. Jedna jest w polu, druga poza, więc możemy uznać, że sam chwyt nastąpił praktycznie na linii końcowej. Dlatego sędziowie dobrze zrobili puszczając grę. A jak Wy to widzicie?

Chętnie poznamy Wasze zdanie. Możecie korzystać z modułu komentarzy, jak również opisać co myślicie na naszym FB, gdzie materiał video również został zamieszczony - TUTAJ.