fot. © www.nocnaligahalowa.pl
Kontrowersje kolejki - odc.1
Świeżo zmontowany, premierowy odcinek kontrowersji już na Was czeka! W 1.kolejce spornych sytuacji było całkiem sporo, chociaż w znakomitej większości, sędziowie podejmowali w nich dobre decyzje.
Zanim jednak przejdziemy do oceny konkretnych zdarzeń chcemy wyraźnie podkreślić, że kontrowersje nie mają na celu wytykać błędów arbitrom. Sędziowanie to bardzo niewdzięczna rola, poza tym nie zapominajmy, że chłopaki przyjeżdżają do nas czasami po całym dniu pracy, co na pewno nie ułatwia koncentracji. W dodatku w niższych klasach rozgrywkowych mamy tylko jednego arbitra, co dodatkowo utrudnia zadanie. Warto mieć to na uwadze, jeśli zdarzy Wam się nie zgodzić z jakąś decyzją sędziego. Podobnie jak to, że my do materiału wybieramy tylko kilka okazji, a sędziowie podejmują czasami kilkadziesiąt lub kilkaset decyzji w trakcie jednego wieczora. Dlatego nie oceniajmy nikogo po jednym błędzie.
Pamiętajcie, że oglądając magazyn na YT, możecie sobie konkretny moment dodatkowo zwolnić, najeżdżając na kołowrotek i wybierając odpowiednią wartość z menu "Szybkość". Przypominamy, że możecie nam też podsyłać fragmenty, które chcecie, by znalazły się w materiale. Ułatwi nam to pracę, a jednocześnie pozwoli rozwiać Wasze wątpliwości dotyczące stykowych sytuacji.
1 sytuacja: Squadra - Joga Finito: czy gol Kuby Cegiełki został zdobyty prawidłowo?
Zaczynamy od najprostszej do oceny sytuacji, która tak naprawdę nie wymagała świetnego wzroku, a znajomości fizyki. Zawodnicy Jogi zarzekają się, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej, ale nie mają racji. Zostało to udowodnione na filmiku poniżej, przygotowanym przez kanał Naukowy Bełkot. W skrócie: jeśli piłka po drugim kontakcie z poprzeczką odbiła się przed linią bramkową (czyli tak jak w naszym przypadku), to znaczy że po pierwszym kontakcie z poprzeczką odbiła się za linią. Z matematyką nie wygramy. Gol uznany prawidłowo i brawa dla sędziego, że nie miał co do tego żadnych wątpliwości.
2 sytuacja: NetServis - Razem Ponad Promil: czy sędzia słusznie nie podyktował rzutu karnego?
To zdarzenie miało miejsce w ostatnich sekundach spotkania, przy stanie 3:2 dla RPP. Norbert Gawryś cofa się w kierunku bramkarza, a ten za chwilę przewraca go. Arbiter nie reaguje. Brak reakcji rozjemcy może być spowodowany dwoma czynnikami. Pierwszy - skupił się na piłce i po prostu nie widział, co dokładnie zaszło. I to brzmi rozsądne, bo my jako komentatorzy, też widzieliśmy tylko końcową część tej sytuacji, gdy zawodnik NetServisu upada na parkiet. Druga opcja jest taka, że sędzia widział, ale ocenił, że po prostu faul się nie należy. Jeśli tak, to według nas popełnił błąd. To było kompletnie bezmyślne zachowanie Łukasza Głażewskiego (przy całej sympatii do tego zawodnika), aby robić takie rzeczy, w takim momencie spotkania. Gdyby na NLH był VAR, to byłby to 100% karny. Kapitan RPP miał szczęście, bo tutaj sędzia powinien wskazać na punkt karny.
3 sytuacja: In-Plus - Propertica: czy arbiter dobrze zinterpretował zdarzenie w polu karnym?
Teraz to dopiero będzie ciekawie. Ekipa In-Plusu w drugiej połowie korzystała z usług lotnego bramkarza. Po jednej z akcji Propertiki, Łukasz Bestry złapał piłkę w dłonie i zostawił ją w polu karnym, po czym Filip Góral (już jako lotny bramkarz) chwycił ją w ręce. Sędzia użył gwizdka i ukarał Księgowych rzutem wolnym pośrednim. W naszej ocenie - bardzo słusznie. Jeśli In-Plus chciał w ten sposób dokonać zmiany, to Łukasz Bestry powinien zostawić piłkę po tym, jak wyszła ona na aut bramkowy. Wtedy był idealny moment na dokonanie rotacji. Tyle że golkiper In-Plusu wprowadził ją do gry, więc Filip Góral nie mógł jej ponownie złapać. Podopieczni Patryka Galla mieli pretensje do sędziego, ale według nas wiedzieli, że to był ich błąd. Bo jak inaczej interpretować fakt, że Filip Góral tak bardzo spieszył się, żeby złapać piłkę? Z logicznego puntu widzenia nie ma to przecież najmniejszego sensu.
4 sytuacja: Gold-Dent - Offside: Czy Michał Dudek zasłużył na więcej niż żółtą kartkę?
Wolelibyśmy o tym zdarzeniu nie wspominać, bo w jego wyniku kontuzji nabawił się Janek Szulkowski. Ale doszły do nas słuchy, że to powinna być czerwona kartka dla golkipera Dentysów. Na szczęście są kamery, jest zwolnione tempo i można to wszystko rozłożyć na czynniki pierwsze. Przede wszystkim - widzimy, że cała sytuacja to był nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Michał Dudek próbuje wybić piłkę spod nóg Janka Szulkowskiego i co wiecej - zagrywa ją czysto! Tyle że jego stopa prześlizguje się na futbolówce, co powoduje utratę kontroli Michała nad własną reakcją i za chwilę ciężarem swojego ciała przygniata nogę przeciwnika. Nie ma mowy o żadnym wślizgu. Nie ma mowy o celowym zagraniu. To nie wystawiona noga spowodowała uraz rywala, tylko wspomniana sytuacja z poślizgnięciem się na piłce. Faul więc był, żółta kartka jak najbardziej słuszna, natomiast czerwona byłaby absolutną pomyłką.
5 sytuacja: Gold-Dent - Offside: Czy Dominik Bula był faulowany przez Przemka Tucina?
Następne zdarzenie z hitowego meczu 1.ligi. Zawodnik Offsidu próbuje utrzymać się przy piłce, po czym upada na parkiet, idzie akcja w drugą stronę i mamy bramkę. Na transmisji powiedzieliśmy, że w naszej ocenie wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i podtrzymujemy to zdanie po obejrzeniu powtórek. Była to zwykła boiskowa "stykówka", gdzie w końcówce Dominik Bula sama zahacza o łydkę przeciwnika, a do tego dochodzi teatralny upadek. Wydaje nam się, że żaden sędzia widząc reakcję gracza Offsidu, nie użyłby tutaj gwizdka. Bo jeśli kontakt jest wyraźny, to nie musisz w ten sposób "pomagać" sędziemu. Młody gracz ekipy z Wołomina wiedział jednak, że tutaj nic nie zaszło (albo zaszło bardzo niewiele), dlatego uznał, że troszkę od siebie dołoży. Jak dla nas - gramy dalej.
6 sytuacja: Gold-Dent - Offside: Czy Piotrek Kowalczyk powinien opuścić plac gry?
To już ostatnia sytuacja, aczkolwiek wielowątkowa. Oceniamy bowiem nie tylko faul, ale też zachowanie bramkarza Offsidu po tym, jak sędzia zaczął wyciągać z kieszonki żółtą kartkę. Po pierwsze - chyba nikt nie ma wątpliwości, że Damian Zajdowski był faulowany. Nawet gdybyśmy uznali, że trochę wykorzystał wyjście golkipera, to i tak mieliśmy do czynienia ze wślizgiem poza polem karnym, a tego bramkarzowi robić nie wolno. Czy za sam faul należał się as kier? W naszej opinii nie, bo Damian Zajdowski nie miał żadnych szans, żeby dojść do piłki, więc nie było to realne pozbawienie szans na gola. ALE! Kilka sekund po tym zdarzeniu Piotrek Kowalczyk wykonuje charakterystyczny gest pukania się w czoło. Jak dla nas, to jest druga żółta kartka i tego gracza nie powinno być już na boisku. Dlaczego więc jej nie było? Wytłumaczeń może być wiele. Sędziowie nie widzieli, nie chcieli widzieć (bo być może po reakcji bramkarza, sami nie byli pewni swojej decyzji), a być może uznali, że zawodnik po prostu... drapie się po czole. Po analizie tej sytuacji na video, trudno mieć jednak jakiekolwiek wątpliwości. Bramkarz Offsidu miał szczęście, że nie musiał opuścić boiska.
Chętnie poznamy Wasze zdanie. Możecie korzystać z modułu komentarzy, jak również opisać co myślicie na naszym Facebooku, gdzie materiał video również został zamieszczony - TUTAJ.