Lajki i hejty - odc. 6, sezon 3!

Wiele bardzo fajnych momentów związanych z ostatnią serią spotkań zapadnie nam w pamięć na długo. Zawsze tak jest, gdy udaje się przekroczyć kolejną ważną granicę, a tak było przede wszystkim w czwartek.

14 lutego kojarzy się głównie z Walentynkami, aczkolwiek dla nas była to data, która wprowadziła Nocną Ligę na jeszcze wyższy poziom. O wszystkim przeczytacie poniżej, a całość będzie się czytało o tyle przyjemniej, że mamy aż cztery plusy i tylko jeden minus. A i bez niego mogło się spokojnie obejść...

    HISTORYCZNA TRANSMISJA LIVE

Na pewno jest to przełomowe wydarzenie w historii NLH. Fakt, że już w poprzednim sezonie jeden z meczów był transmitowany na żywo, ale wtedy robiła to zewnętrzna firma, tymczasem teraz mogliśmy tego dokonać "własnymi siłami". Wiele liczb potwierdza, iż stream cieszył się dużą popularnością, z kolei Wasze pozytywne opinie sugerują, że całość oglądało się bardzo przyjemnie i że liczycie na kolejne transmisje. Tych oczywiście nie zabraknie a ze swojej strony obiecujemy, że ich jakość będzie jeszcze lepsza. Wniosków mamy bowiem pod dostatkiem.

   2 000 000 WYŚWIETLEŃ STRONY

Dokładnie 1 lutego naszemu serwisu wybiło dwumilionowe wyświetlenie! Niezwykle nas cieszy, z jaką częstotliwością odwiedzacie stronę Nocnej Ligi, a nie będziemy ukrywać, że lubimy się przyglądać wszystkim tabelkom czy wykresom z tym związanym. Jeśli coś robisz, to zależy Ci, by Twoja praca została doceniona i te wszystkie liczby pokazują, iż tak właśnie możemy się czuć.

   REKORDOWY WYNIK MARCOVY

Po trzeciej kolejce opisywaliśmy niesamowitą passę Dar-Maru, który stracił pierwszą bramkę dopiero w swoim czwartym meczu i łącznie pozostawał niepokonany przez 128 minut. Ale ten rekord jest już nieaktualny, albowiem przynajmniej o minutę pobiła go ekipa Ernesta Wiśniewskiego. "Fioletowi" są niepokonani od 31 minuty spotkania z Atomowymi Orzechami, pokonując po drodze N-Bud (5:0), Wolę Rasztowską (7:0) i Adrenalinę (1:0). Ciekawa do ilu minut uda się jeszcze Marcovie ten wynik wyśrubować.

  SUKCESY "NASZYCH" DRUŻYN

Z dużą przyjemnością obserwowaliśmy dobre występy nocnoligowych zespołów na różnego rodzaju turniejach. Na Halowym Pucharze Fanów trzecie miejsce zajął In-Plus, ale jeszcze większą sensację sprawiły tam Auto-Szyby. Kilka dni przed tymi prestiżowymi zawodami wycofała się jedna z ekip i poprosiliśmy Kamila Wiśniewskiego, czy aby nie chciałby spróbować swoich sił z Przepitymi Talentami. Kamil zmontował ostatecznie trochę inny zespół, ale w 95% złożonych z zawodników z Nocnej Ligi (Michał Wytrykus, Hubert Kopania, Szymon Klepacki, Adam Baran, Kuba Skotnicki) i chłopaki skończyli na czwartym miejscu! Widzieliśmy również dobry występ zawodników z In-Plusu i Vitasportu w Dąbrówce (odpowiednio drugie i trzecie miejsce), z kolei w turnieju w Tłuszczu wygrał KroosDe Team (który wystąpił tam jako SM Texland). Wszystkim zespołom gratulujemy a jeżeli czyjś sukces przeoczyliśmy, to czekamy na informacje. Chętnie napiszemy o tym przy okazji kolejnego odcinka.

     WALKOWER TEAM4FUN

Nic tak nie boli w rozgrywkach jak mecze, które nie dochodzą do skutku. Ten był podwójnie bolesny, bo... a) drużyna przeciwna zrobiła kilkadziesiąt kilometrów na marne, b) dotyczy on jednej z najbardziej utytułowanych ekip w NLH, c) to pierwszy walkower w historii tego zespołu, d) i pierwszy w tym sezonie. Mamy nadzieję, że to był jedynie wypadek przy pracy zespołu Norberta Cioka i w kolejnych spotkaniach problemy z frekwencją zostaną zażegnane. Nie wyobrażamy sobie, by mogło być inaczej.

A kolejny odcinek z "lajkami i hejtami" znajdziecie w serwisie po siódmej kolejce. A może chcielibyście skomentować to, co właśnie przeczytaliście? Chętnie poznamy Wasz punkt widzenia!