fot. © www.planarstudio.pl

Smutny finał walki o mistrzostwo NLH...

7 marca 2019, 15:21  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Otrzymaliśmy dziś informację, że zespół Starej Gwardii nie zbierze się na mecz ostatniej kolejki z In-Plusem. A to oznacza że Księgowi właśnie zostali nowym mistrzem Nocnej Ligi Halowej!

Nie tak wyobrażaliśmy sobie koniec sezonu dwunastej edycji. I nie piszemy tutaj pewnie wyłącznie w swoim imieniu, ale też graczy In-Plusu, którzy zaliczyli historyczne osiągnięcie w naszych rozgrywkach, lecz wiemy, że bardzo zależało im, by udowodnić swoją wyższość nad Gwardzistami i tytuł zdobyć po walce. Zresztą - dziś wieczorem nagramy dłuższy wywiad z kapitanem In-Plusu Patrykiem Gall. Chcemy wyjaśnić kilka kwestii, kilka dziwnych komentarzy na FB Nocnej Ligi, które sugerowały że to MY (czyli jak rozumiem ja i sędziowie) jesteśmy winni całej sytuacji i to MY skrzywdziliśmy zespół Starej Gwardii. Nie zostawimy tego bez komentarza.

Nie będę używał liczby mnogiej, bo słowa które za chwilę przeczytacie są wyłącznie moją opinią i biorę za nie pełną odpowiedzialność. W mojej ocenie jedynymi winnymi w całej tej sytuacji są poszczególni zawodnicy Starej Gwardii. Przypomnijmy - w meczu z Ostropolem czterech z nich zostało wykluczonych z gry, a wszystko zaczęło się od sytuacji z 9 minuty, gdzie Mikołaj Tokaj zasugerował, że sędzia prowadzi mecz będąc pod wpływem alkoholu. Były głosy, że arbiter powinien dać żółtą kartkę albo że powinien tylko upomnieć, bo w ten sposób zepsuł całe rozgrywki. A co to sędziego obchodzi? Co to ma znaczyć? Że sędzia zważając na rangę spotkania, ma puszczać oko na sytuację, w której zawodnik sugeruje, że ten jest pijany? Czy ktoś wyobraża sobie podobną sytuację w meczu profesjonalnej ligi, Ekstraklasy, Ligi Mistrzów czy Premier League, że za taki gest zawodnik nie opuszcza placu gry? Każdy regulamin piłkarski mówi jasno - jeżeli zawodnik obraża sędziego, uwłacza jego godności czy też nie okazuje mu szacunku z miejsca otrzymuje czerwoną kartkę. Słyszeliśmy teorię, że sędzia sprowokował zawodnika Gwardii, że w poprzednich meczach było podobnie. Od kiedy to prowokacją jest, że sędzia mówi do zawodnika, że faul nie był na żółtą kartkę. To jest prowokacja!? Za takie słowa należy się riposta, "dobra skończ, bo jesteś nagrzany"? Zobaczcie - sędzia w pierwszym momencie wcale zresztą NIE CHCIAŁ ukarać Mikołaja Tokaja. Dopiero wtedy, gdy ten wszystkim osobom będącym na trybunach zasugerował, że sędzia jest pod wpływem, ten postanowił go wyrzucić. Jak można twierdzić, że za to nie należała się czerwona kartka? Jak niby wyobraża sobie ktoś współpracę tych dwóch panów w dalszej części spotkania? Sędzia miał sobie pozwolić na to, że wszyscy oglądający ten mecz, mogli pomyśleć, że faktycznie jest pod wpływem alkoholu? Przecież właśnie po to zatrudniliśmy sędziów z Płocka, z ogromnym doświadczeniem, żeby skończyć z obrażaniem czy pobłażaniem. Dlatego ja w pełni popieram decyzję sędziego. A jeśli zawodnicy Gwardii mówią coś o prowokacji, to przepraszam - jeśli zdawali sobie sprawę ze stylu prowadzenia meczu przez sędziów, to po co wdawali się z nimi w jakąkolwiek dyskusje? Czy jeśli wiesz, że spadnie śnieg, to wychodzisz na zewnątrz w krótkich spodenkach? Czy gdy widzisz czerwone światło, to jedziesz dalej? Należało skupić się na grze! I tyle.

Co do zachowania reszty zawodników ukaranych czerwonymi kartkami. Przypomnijmy - przez kilka minut grali w osłabieniu i nie mówili NIC. Dopiero gdy stracili piątą bramkę "pękli". Wiedzieli, że tego już nie odrobią i taki wymyślili sobie sposób na koniec spotkania. To było prostu zwykłe CHAMSTWO. Sędzia żadnemu z nich nic złego nie powiedział. Tutaj zabrakło szacunku, można to było rozegrać w inny sposób. Iść do szatni, rzucić ręcznik, wywiesić białą flagę z własnej koszulki. Woleli obrazić. Świadczy to wyłącznie o nich.

Nie godzę się na żadne insynuacje, że to MY jesteśmy temu winni. Zawodnicy Starej Gwardii sami sobie zgotowali ten los. Mikołaj Tokaj dostał rzut wolny, kłócił się o żółtą kartkę (która się NIE należała!), a później po prostu uznał, że nie będzie słuchał co ma mu do powiedzenia sędzia. Czy naprawdę nie można tego było rozwiązać inaczej? Zobaczcie to jeszcze raz na filmie (TUTAJ od 8:54). Sędzia podchodzi, chce wytłumaczyć, ale Mikołaj wie swoje. Włącza się duma, zawodnik nie będzie słuchał żadnych uwag, on wie lepiej, a już na pewno nie spuści głowy i nie pozwoli by sędzia - przy wypełnionych trybunach - będzie go instruował czy zwracał uwagę. Od tego się zaczęło.

Jako organizator nie byłem przygotowany na to wszystko. Nie sprawdzaliśmy trzeźwości sędziego, ale nikt takiej potrzeby nie widział. Ten arbiter sędziował wcześniej już trzy mecze. Nie było absolutnie żadnych uwag co do jego wskazań czysto sędziowskich, jak również stanu psycho-fizyczynego. Wiele osób z nim rozmawiało, ja również i nawet przez myśl mi nie przeszło, że coś może być nie tak. Niczego to nie dowodzi, ale na pewno coś podpowiada. Zresztą - mam przekonanie graniczące z pewnością, że gdyby wynik dla Gwardii się nie układał, tutaj i tak doszłoby do wybuchu. To była tylko kwestia czasu.

Bardzo mi szkoda zawodników Gwardii, których trafił rykoszet zaistniałych okoliczności, a którzy zachowywali się normalnie. Bardzo cenię sobie szczególnie postawę Rafała Wielądka i Łukasza Choińskiego, którzy do samego końca walczyli o to, żeby ostatni mecz się odbył i ogólnie byli (i nadal są) osobami patrzącymi na całą sytuację ze zdrowym rozsądkiem. Wielka szkoda, że to wszystko ma tak smutny finał.

Stara Gwardia zarówno za mecz z Ostropolem jak i In-Plusem zostanie ukarana odjęciem dwóch punktów. Co do zawodników, którzy zobaczyli czerwone kartki - na razie nie podejmujemy decyzji, ale jedno jest pewne. Dopóki nie przeproszą sędziego za swoje słowa (a domyślamy się, że może to być trudne), w NLH nie zagrają. Oczywiście i tak czeka ich kara zawieszenia, lecz z racji tego co napisałem wyżej, istnieje ryzyko że w Zielonce i tak się już nie pojawią. Zaznaczam - sędziowie tych przeprosin nie oczekują. Ale ja stawiam taki warunek. Jeśli nie do przeskoczenia - to szerokiej drogi.

Ponieważ dzisiejsze starcie Gwardia- In-Plus jest odwołane, spotkanie KroosDe Team - Team4Fun rozpocznie się o 22:15.

Zdaję sobie sprawę, że pod tym artykułem pojawi się sporo komentarzy. Czekam na nie. Chciałbym wiedzieć co myślicie.

Komentarze użytkowników: