fot. © Google

Odpowiadamy na Wasze ankiety - część 2

22 lutego 2020, 12:41  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Zakończyliśmy zbieranie odpowiedzi do naszej corocznej ankiety. Łącznie wypełnionych arkuszy wysłaliście nam ponad 40 i w sumie ten wynik różnie można interpretować.

Przedstawiamy Wam drugą część naszych odpowiedzi na Wasze wskazówki, wnioski czy propozycje, jakie składaliście za pomocą ankiet. Ponieważ to druga i jednocześnie ostatnia część, chcieliśmy podziękować za poświęcenie tych kilku minut i wypełnienie szablonu, jak również za mnóstwo bardzo pozytywnych opinii, jakie przeczytaliśmy. Ogólnie Wasz poziom zadowolenia z Nocnej Ligi jest bardzo wysoki, praktycznie nie było osób niezadowolonych z produktu, jaki oferujemy, co oczywiście cieszy. Natomiast zawsze jest coś do poprawy i zdajemy sobie z tego sprawę. Ale pora przejść do rzeczy i ustosunkować się do Waszych kolejnych wątpliwości lub przemyśleń. Pogrubione to pytania, a poniżej nasze odpowiedzi.

Więcej przepisów z futsalowych rozgrywek. Ograniczenie liczby zawodników zgłoszonych do klubów.

- Z tym ograniczeniem to byśmy nie przesadzali. To nie jest jakiś wielki problem. Bo z całym szacunkiem – praktycznie nikt nie trenuje tutaj futsalu, a to że trenuje na dużym boisku, to oczywiście daje jakąś przewagę, ale nie należy jej demonizować.

Te piłki to balony, zostają zawodnikom pod nogami. O wiele lepiej grało się, bodajże dwa lub trzy sezony temu piłkami Joma.

- Była rok temu ankieta dotycząca piłek Jomy i Ziny - zdecydowana większość wolała Ziny. Nam również się wydaje, że właśnie Jomy to były straszne balony.

Fajnie byłoby oglądać mecze z kilku ujęć, jak było kiedyś z tego co pamiętam.

- Tak było dokładnie raz ;) Natomiast u nas też tak będzie w przyszłości.

Transmisje

Być może za mocne zbliżenia, lub szybsze podążanie realizatora za akcją.

- To na pewno wskazówka napisana na długo przed Pucharem Ligi. Wydaje nam się, że teraz perspektywa jest dużo lepsza i operatorowi łatwiej podążać za piłką, co powoduje iż obraz jest bardziej płynny.

Coś z regulacją dźwięków zrobić (mam na myśli tylko ten jeden przypadek), bo nagle jak komentatorzy krzyczą GOL czy inne wzniosłe teksty to z cichego komentarza robi się straszny krzyk, że aż szumi w uszach.

- Wydaje się, że już chyba tego problemu nie ma. Zestawy słuchawkowe którymi dysponujemy mają opcję, że nie można przekroczyć pewnego poziomu decybeli. 

W niektórych meczach trochę za mało było komentowania tego co dzieje się na boisku, a więcej rozmów na temat ligi, drużyn grających czy zespołu w którym występuje komentujący.

- Wiele zależy od meczu, od tego kto współkomentuje, bo wiadomo, że nie wszyscy komentatorzy właściwie identyfikują zawodników. Staramy się jednak dozować informacje boiskowe z tymi pozaboiskowymi.

Fajnie jakby udało się załączyć zegar pokazujący minutę spotkania, oraz powtórki bramek.

- Powtórki wprowadzimy. Z zegarem walczymy.

Dopisek, w prawym górnym rogu iż transmisja "na żywo".

- Być może się pojawi.

W mojej opinii sędziowanie przez jednego sędziego (Darek) trzech poziomów naraz, dzień po dniu to duży błąd. Ucierpiała na tym jakość jego sędziowania, co w sumie trochę zrozumiałe - chłop ma prawo być zmęczony.

- Nie uważamy tak. Nikt nie jest "świeży" o tak późnej porze. Poza tym nawet gdyby sędzia Darek nie sędziowałby u nas danego wieczora, to sędziowałby gdzie indziej. To by niewiele zmieniło. Jesteśmy jednak bardzo dalecy od stwierdzenia, że jakość sędziowania Darka spadła. To jest wciąż dobry, równy poziom.

Sedziowanie

Fajnie gdyby było więcej drużyn i rozgrywki trwały dłużej.

- Jeśli dobrze rozumiemy, chodzi o więcej drużyn w danej lidze? Jest to nierealne. Halę mamy tylko przez cztery dni, nie ma szans wejść na nią wcześniej, ani w inny dzień. Musi zostać jak jest...

Może jest szansa na zastanowienie się nad zasadą wznawiania gry z linii przy aucie. Czy można wprowadzić regułę, aby wznowić grę nawet gdy piłka nie stoi na linii ani obrys piłki nie zahacza o linię? Oczywiście poza polem gry.

- Mimo wszystko wydaje nam się, że większy porządek jest wtedy, gdy piłka stoi na linii. Gdy wznowienie będzie się odbywało z dowolnego miejsca, może to wprowadzić chaos. Natomiast podejmiemy ten temat przed startem kolejnego sezonu wspólnie z kapitanami drużyn.

Wolałbym by terminarz znany był od pierwszej kolejki (pary drużyn), zaś godziny to kwestia dostosowania. Uważam za niesprawiedliwe, że w tylko w 1.lidze są dwaj sędziowie. Może warto byłoby przemyśleć, aby dwóch sędziów sędziowało jedną ligę w jednym tygodniu, skoro każdy płaci tyle samo. Uważam że brutalne faule, niesportowe zachowanie wobec sędziów lub innych zawodników powinno być eliminowane bez żadnych ustępstw. W celu zwiększenia rywalizacji może warto, by 3-4 drużyny awansowały i 3-4 spadały albo by mistrzowie 4, 3 i 2 ligi grały w barażach o 1.ligę z trzema najsłabszymi drużynami pierwszej ligi. Mistrzowie lig (od pierwszej do czwartej) mniejsze wpisowe na kolejny sezon.

- Żeby stworzyć odpowiednią dramaturgię rozgrywek, dużo łatwiej jest żonglować terminarzem z tygodnia na tydzień. Gdyby było inaczej, to być może losy mistrzostwa w wielu poprzednich sezonach byłyby rozstrzygnięte dawno przed ostatnią kolejką. Co do sędziów - może to zabrzmi brutalnie - faktyczne każdy płaci tyle samo, no ale nie każdy gra tak samo. Przecież tak jest wszędzie, że im wyżej grasz, tym lepsi sędziowie Ci sędziują. Natomiast żeby ktoś się lepiej poczuł, to może niedługo zrobimy tak, że pierwsza liga będzie kosztowała więcej ;) W kwestii brutalnych fauli, etc - wydaje nam się, że w tym sezonie mieliśmy naprawdę bardzo duży spokój, jakiekolwiek odstające od normy sytuacje można policzyć na palcach jednej ręki. To duży sukces trzynastej edycji, aczkolwiek może jeszcze nie zapeszajmy. Natomiast jeśli chodzi o zwiększenie rywalizacji, baraże, etc - tutaj nic nie będziemy kombinować. Żadne awanse 3-4 drużyn nie mają sensu, bo i bez tego zwykle dzieje się tak, że te 3-4 drużyny i tak uzyskują awans do wyższej ligi. Podobnie ma się rzecz z barażami - ta opcja absolutnie nie wchodzi w grę. Po co grać baraż, skoro zawsze ktoś wycofuje się z rozgrywek i na końcu staje na tym, że nawet przegrany w barażu awansuje? Baraże mają sens w zawodowych rozgrywkach, gdy masz pewność uczestnictwa wszystkich drużyn w kolejnym sezonie. U nas takiej pewności nigdy nie ma. A już niższe wpisowe dla mistrzów 4, 3 i 2 ligi - to jest bardzo zły kierunek. Bo niby w czym mistrz czwartej ligi jest lepszy od nawet ósmej drużyny trzeciej ligi? W niczym. W takich przypadkach niektórym ekipom zależałoby nawet żeby grać niżej, a przecież nie o to chodzi. My chcemy doceniać absolutnie najlepszych i wydaje nam się, że zwolnienie z wpisowego mistrza oraz z opłaty połowy startowego zdobywcy Pucharu Ligi to bardzo sprawiedliwa opcja.

Zawodnik kolejki moim zdaniem nietrafiony w większości przypadków - trzeba patrzeć na statystyki. Przy komentarzach za dużo gadacie o sprawach innych niż trwający mecz, o szatniach pisałem wyżej, piłki są trochę dziwne moim zdaniem. Trzeba kontrolować stan powietrza w nich.

- Statystyki kłamią ;) Czasami statystyki podpowiadają, ale my nie będziemy szli w kierunku ograniczania się tylko do kilku nazwisk. Nie wszyscy grają podobnie w piłkę, ale wszyscy powinni mieć równe szanse by od czasu do czasu zostać wyróżnionym. Co do stanu powietrza w piłkach - szczerze mówiąc, nigdy nie rozumiemy tego typu uwag. Podchodzicie do stolika, bierzecie pompkę i można dostosować poziom powietrza na jaki tylko się chce. Przecież nie będziemy tego sprawdzali przed każdym meczem.

Spróbowałbym wprowadzić przepis gry z bramkarzem z futsalu, poziom zespołów niesamowicie się podniósł, więc może to czas na kolejny krok. O kolejności w tabeli przy równej liczbie punktów, powinien decydować stosunek bramek. To spowodowałoby że zespoły szukały by bardziej ofensywnej gry a nie grały w "dziadka" przy prowadzeniu. No i przy braku rewanżów, często bezpośredni pojedynek zamyka rywalizację.

- Absolutnie - jak można iść w kierunku bilansu bramek, a nie bezpośredniego meczu? Bezpośrednia rywalizacja to najuczciwsze rozwiązanie z możliwych, nawet przy braku rewanżów. Przecież gdybyśmy tak robili, to Moja Kamanda byłaby już mistrzem 4 ligi, wygrywając jeden z meczów 25:0. Popatrzmy też w drugą stronę - gdyby drużyna walcząca o mistrzostwo dostała np walkowera i tylko pięć goli strzelonych, to mogłaby się poczuć niesprawiedliwie potraktowana. W tej kwestii nie ma więc sensu, by cokolwiek zmieniać. Na obecną chwilę nikt niczego mądrzejszego niż bezpośredni mecz nie wymyślił.

I to byłoby na tyle. Kolejną ankietę przeprowadzimy w analogicznym okresie za rok. Mamy nadzieję, że nasze odpowiedzi w większości Was zadowoliły, a efekty niektórych Waszych wskazówek zobaczycie w niedalekiej przyszłości. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ

» Odpowiadamy na Wasze ankiety - część 1

Komentarze użytkowników: