fot. © Nocna Liga Halowa

2 LIGA - czy ktoś podskoczy Gold-Dentowi?

30 listopada 2020, 12:43  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Pewnie na niektórych drugoligowców padł blady strach po tym, gdy w tabeli znaleźli nazwę Gold-Dent. Czy faktycznie skończy się tak, że reszta zespołów będzie walczyła wyłącznie o drugie miejsce?

Na wstępie dwa krótkie wyjaśnienia. Przypominamy, że na zaplecze elity została w ostatnich dniach przesunięta ekipa Auto-Delux. Opis tego zespołu, wraz ze wszystkimi zmianami jakie zaszły w jego kadrze, znajdziecie w analizie 3.ligi. Nie wykluczamy także scenariusza, w którym w 2.lidze zajdzie kolejna zmiana, albowiem wciąż walczymy, by znaleźć chętną drużyną, która zamieni Gold-Dent, a ten przesuniemy do nocnoligowej Ekstraklasy. Dziś wszystko się wyjaśni. A teraz przechodzimy już do weryfikacji Waszych kadr, zwłaszcza że w wielu drużynach ciekawych ruchów transferowych nie zabrakło.

AGD MARKING

W zespole ze Słupna zmieniło się akurat niewiele. Żadnych transferów przychodzących, natomiast odeszło dwóch podstawowych zawodników z poprzedniego sezonu – Kamil Wróbel oraz Maciek Sadocha. Śmiemy twierdzić, że to bardzo poważne osłabienia, znamy jakość obydwu tych graczy i nie będzie ich łatwo zastąpić. Ciekawe jaki plan ma na to wszystko Marcin Markowicz. Teoretycznie w kadrze nie brakuje innych wartościowych zawodników, ale skoro z tą dwójką nie udało się już któryś raz pod rząd osiągnąć zakładanego celu, czyli awansu do pierwszej ligi, to bez nich będzie jeszcze ciężej. Zobaczymy co Marking pokaże w pierwszych spotkaniach, bo one nam określą, o co ta drużyna będzie finalnie walczyła. Bo chociaż ambicje są pewnie podobne do tych co zawsze, to jednak w tym składzie osobowym, AGD przestaje się jawić jako strach z wielkimi oczami. I to na pewno jest dobra informacja dla wszystkich, którym Marking co roku sprawiał lanie. Być może w końcu przyszła kolej na zemstę.

Przyszli: Aleksy Baranowski, Kacper Smoczyński, Sebastian Woźniak, Szymon Knap (wszyscy nowi)

Odeszli: Kamil Wróbel (Moja Kamanda), Maciej Sadocha (Byki Al-Maru)

STIMAWELL ZIELONKA

A jedną z drużyn, która na pewno nie może się doczekać słodkiego rewanżu na AGD jest StimaWell. Podopieczni Kacpra Kraszewskiego zawsze przegrywali z zawodnikami ze Słupna i pewnie już odliczają dni do bezpośredniej rywalizacji. Tym bardziej, że dawny MK-BUD praktycznie nie osłabił swojej kadry (poza odejściem Dominika Ołdaka), a w dodatku zgarnął sprzed nosa Bykom Al-Maru Patryka Maliszewskiego. Patryk może być brakującym elementem w układance StimaWell, bo zawodnika o takich możliwościach, który dobrze broni, potrafi zdobyć bramkę, jak również rozegrać piłkę brakowało braciom Roguskim i spółce. Nie będziemy jednak sugerowali, że dzięki Patrykowi czy też Karolowi Szulimowi, to może być przełomowy sezon w wykonaniu Stimy, bo jak wiadomo, niemal każdy z ostatnich miał taki być. Ale jest na pewno tutaj potencjał na dobry wynik i być może wreszcie – w odróżnieniu do lat ubiegłych – uda się go wykorzystać w całości, a nie tylko na przestrzeni kilku ostatnich kolejek.

Przyszli: Patryk Maliszewski (Multi-Medica), Karol Szulim (Ormed), Krystian Matulka (nowy zawodnik)

Odeszli: Adrian Gapczyński, Dominik Ołdak, Piotr Welskop, Piotr Zieliński (wszyscy bez drużyny)

RYŃSCY DEVELOPMENT

A co zmieniło się w zespole Ryńskich, którzy przed rokiem dość spokojnie wywalczyli sobie utrzymanie w drugiej lidze? Tak jak można się było spodziewać, do wielkiej sagi transferowej w ich obozie nie doszło. Odeszło kilku graczy, którzy i tak w poprzednim sezonie pełnili rolę straszaków, bo na mecze raczej nie przyjeżdżali, z kolei nowych jest tylko dwóch zawodników – Przemek Smoczyński i bramkarz Kamil Woszczyk. Widać, że Kamil Ryński nie chciał tutaj kombinować, stawiać na nie wiadomo kogo, skupił się na tych, których dobrze zna, z którymi współpracuje od dawna i zobaczymy co to przyniesie. Nie stawiamy oczywiście Deweloperów w roli faworytów do medali, ale ich ostatni mecz w tamtej edycji z AGD Marking (wygrany w sposób bardzo okazały) pokazał, że nawet z tymi najlepszymi są w stanie punktować za trzy. Domniemywamy, że gdyby ekipie z Marek nie szło jednak w premierowych kolejkach i drużyna znajdzie się blisko czerwonej strefy, to wtedy jakieś dodatkowe nazwiska się pojawią. Ale dopóki wszystko będzie pod kontrolą, powinno się obejść bez nerwowych ruchów. Zwłaszcza że oni i tak grają tutaj głównie dla zabawy.

NAMIOTOWO.COM

Nie, nie – myli się ten kto sądził, że bez wiedzy i zgody innych uczestników drugiej ligi wrzuciliśmy do tej klasy rozgrywkowej jakąś randomową ekipę. Pod szyldem Namiotowo ukryli się bowiem dobrze znani gracze NzP, którzy wcześniej występowali jako JSJ. I o ile chłopaki w ciągu dwóch sezonów nawę potrafili zmienić już trzykrotnie, to jeśli chodzi o skład osobowy, tutaj są zdecydowanie bardziej stabilni. Bardzo niewiele zmieniło się w ich kadrze na najbliższą edycję, odeszło tylko kilku graczy, którzy rozegrali symboliczne spotkania w trzynastym sezonie, natomiast sporym wzmocnieniem (pod warunkiem regularności) będzie Adrian Mariak, którzy przyszedł do nich z Al-Maru Wołomin. Być może jego osoba pomoże przeskoczyć pewną granicę, której Maćkowi Błaszczykowi i spółce nie udaje się przekroczyć od kilku sezonów. Dawne NzP ma bowiem opinię zespołu solidnego i niebezpiecznego, przeciwko któremu gra się ciężko, ale za tą laurką od dwóch lat nie poszedł konkretny wynik w lidze. Czas pokaże, czy ta edycja będzie dla nich przełomowa, bo chociaż wiemy, że oni bardzo lubią grać w Nocnej Lidze, to jeśli znowu zaliczą kolejny bezbarwny sezon, to w końcu zaczną się zastanawiać, czy to wszystko ma sens. A na takie egzystencjalne pytania przyjdzie jeszcze w ich życiu czas.

Przyszli: Adrian Mariak (Al-Mar)

Odeszli: Patryk Greloch, Nikodem Niski (obydwaj bez drużyny)

N-BUD ZIELONKA

A jaką rolę jako beniaminek odegra w drugiej lidze N-BUD? Zespół z Zielonki w naprawdę dobrym stylu osiągnął awans z trzeciej klasy rozgrywkowej i być może w sposób bezpieczny kalkuluje, że najpierw będzie chciał zdobyć potrzebną liczbę punktów do utrzymania, a wszystko co wyżej, będzie stanowiło miły dodatek. Nie można wykluczyć, że faktycznie te okolice środka tabeli to może być wszystko, co miejscowi będą w stanie wycisnąć. Ale to wcale tak nie musi być. N-BUD ma wyrównaną kadrę, z roku na roku gra coraz lepiej i odważymy się stwierdzić, że w tym nowym dla siebie środowisku będzie się rozpychał nogami i łokciami. Trzeba stawiać sobie ambitne cele i zwłaszcza, jeśli ten początek sezonu będzie w ich wykonaniu dobry, to potem siłą rozpędu mogą ogrywać kolejnych rywali. Tego im oczywiście życzymy, nawet jeśli nastawienie ich samych może być trochę bardziej sceptyczne ;)

Przyszli: Paweł Bąbel (nowy zawodnik)

Odeszli: nikt

GOLD-DENT

A chyba każdy się z nami zgodzi, że żaden poziom rozgrywkowy nie ma takiego faworyta do końcowego zwycięstwa, jakim w drugiej lidze jest Gold-Dent. Mieszanka zawodników Marcovy i Dar-Maru jawi się na papierze niesamowicie i aż trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym Przemek Tucin i spółka nie będą mieli okazji świętować awansu do elity po ostatniej serii. Mają bowiem absolutnie wszystko – doświadczenie, umiejętności, są dobrze przygotowani taktycznie, a nawet jeśli coś nie będzie im szło, to jest tam tyle indywidualności, że niemal co drugi zawodnik może w pojedynkę przechylić losy spotkania. Ten walec ciężko będzie zatrzymać, aczkolwiek pewna presja będzie Gold-Dentowi towarzyszyć, albowiem każde potknięcie może być szeroko komentowane. Tylko czy w ogóle do niego dojdzie? Czy ktoś będzie w stanie włożyć kij w szprychy tej dobrze naoliwionej maszynie? My dla nich rywala nie widzimy, no może poza jednym – nimi samymi. Jeśli jednak chłopaki sami sobie nie zaszkodzą i w trudnych chwilach (bo i takie pewnie się pojawią), utrzymają nerwy na wodzy, to za rok chyba na pewno zagrają tam, gdzie my chcielibyśmy ich umieścić już teraz. Dziś się dowiemy czy jest na to szansa.

Przyszli z innych drużyn: Bartek Januszewski, Marcin Krucz, Maciej Lament, Przemek Tucin (wszyscy Dar-Mar), Damian Zajdowski, Maciej Walkiewicz, Ernest Wiśniewski, Mateusz Gawłowski, Janek Czerwonka, Damian Parys (wszyscy Marcova), Alek Grabek (ostatnio w Atomowych Orzechach), Kamil Boratyński (powrót do drużyny)

ŁABĘDZIE NA DETOXIE

Zaledwie rok trwała przygoda Łabędzi z pierwszą ligą. Chłopaki długo o nią walczyli, wszyscy byliśmy zgodni, że za to co prezentują, ona im się po prostu należy, ale jak już doszło co do czego, to jednak okazały to się zbyt wysokie progi dla ferajny Maćka Pietrzyka. Inna sprawa, że ich gra w wielu meczach nie była taka, jaka być powinna i mamy nadzieję, że wraz z nowym sezonem zobaczymy „stare, dobre Łabędzie”, grające ładnie dla oka, skutecznie i z polotem. Ich skład wielkim rotacjom nie uległ. Można powiedzieć, że zespół podziękował kilku zawodnikom, którzy byli dobierani na potrzebę chwili w poprzednim sezonie, a teraz będą grali niemal wyłącznie swoją bandą. Niemal, bo jest jeden nowy zawodnik czyli Kuba Łokietek. Jeśli zresztą dobrze kojarzymy, to kiedyś grał u nas w turnieju w zespole Joga Bonito i zapamiętaliśmy go z pozytywnej strony. Na pewno więc nie osłabi ekipy z Sulejówka, której celem jest oczywiście jak najszybszy powrót w szeregi ekstraklasowe. To jak najbardziej realny scenariusz, szczególnie że Łabędzie po ostatniej edycji mają coś do udowodnienia. Nie tylko nam, ale przede wszystkim sobie.

Przyszli: Kuba Łokietek (nowy zawodnik)

Odeszli: Adrian Banaszek (Dar-Mar), Bartek Szulim, Krystian Rogala, Łukasz Świadek (wszyscy bez drużyny)

BURGERY NOCĄ

Burgery to drugi z beniaminków, który spróbuje namieszać na poziomie 2.ligi. I tak jak N-BUD, przychodzi tutaj z mocnymi argumentami, bo po tamtym sezonie chyba każdy pamięta mijającego jak tyczki kolejnych rywali Patryka Czajkę, świetnie mu asystującego Bartka Sosnówkę czy Piotrka Jankowskiego, który dobrze zabezpieczał tyły. Oczywiście największą gwiazdą i tak pozostaje Mateusz Grochowski. Popularny Gonzo w znakomity sposób skupia na sobie uwagę przeciwników, dzięki czemu jego koledzy z zespołu mają większe pole do popisu i idealnie to wykorzystują. To spowodowało, że Arek Dalecki nie musiał szukać wzmocnień do swojego zespołu i dokonał jedynie kosmetycznych korekt. Pojawił się jeden nowy obrońca i jeden pomocnik, co akurat łatwo zrozumieć, bo jeśli można cokolwiek zarzucić Burgerom po poprzednim sezonie, to na pewno to, że defensywa nie zawsze nadążała za ofensywą. Być może teraz uda się ten balans między formacjami osiągnąć, a jeśli tak będzie, to Burgery mogą być jedną z drugoligowych niespodzianek. Bo niby co stoi ku temu na przeszkodzie?

Przyszli: Dominik Zulczyk, Piotr Wojciechowski (obydwaj nowi)

Odeszli: nikt

BAD BOYS OSTRÓWEK

No i przechodzimy do Złych Chłopców z Ostrówka. Większość z Was pewnie łatwo się domyśliła, że nastąpiło tutaj połączenie dwóch drużyn jakie chłopaki mieli w minionej edycji. "Jedynka" spadła z Ekstraklasy, z kolei "dwójka" grała w czwartej lidze i zajęła miejsce w środku stawki. Po naradach uznano, że nie ma co dalej kombinować, trzeba z tego zrobić jedną solidną drużynę, która stanie do rywalizacji w 2.lidze. Pewnym zaskoczeniem może być brak Mateusza Domżalskiego czy Adama Matejaka, ale Bad Boys wyszli z założenia, że chcą w Nocnej Lidze grać identycznym składem jak w lidze szóstek. Tym samym Adam Matejak trafił do Offsidu, a Mateusz Domżalski do Progresso. Jak będzie wyglądało życie bez tego duetu? Początki mogą być trudne, bo dla większości zawodników będzie to skok aż o dwie ligi, ale ten zespół nie boi się wyzwań, chce rywalizować z najlepszymi i jak mawia klasyk „tanio skóry nie sprzeda”. To jest zresztą zespół na dorobku i wydaje nam się, że również z racji młodego wieku wielu graczy dobre mecze może przeplatać ze słabszymi. Młodość ma swoje prawa, jednak jesteśmy pewni, że Bad Boysów na przynajmniej jedną sporą niespodziankę będzie stać. I jak znamy życie - zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym tego słowa znaczeniu ;)

Przyszli: Paweł Szczapa, Dariusz Żaboklicki, Piotr Stańczak, Albert Woźniak, Daniel Woźniak, Mariusz Oleksiak, Przemek Chmiel, Marcin Szczapa, Mateusz Woźniak, Paweł Woźniak, Zbigniew Brzózka, Radek Stańczak, Andrzej Sulewski (wszyscy Bad Boys 2)

Odeszli: Mateusz Domżalski (Progresso), Adam Matejak (Offside), Oskar Bajkowski (AutoSzyby), Daniel Czechowski, Marcin Krawczyk, Adrian Rybak (wszyscy bez drużyny)

A już jutro przyjrzymy się, jak do sezonu przygotowane są ekipy z pierwszej ligi. Czekamy na składy!

Komentarze użytkowników: