fot. © www.nocnaligahalowa.pl

Lajki i hejty - odc. 2, sezon 5!

11 grudnia 2020, 19:33  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Drugi tydzień rozgrywek zakończony. Pracy jak zwykle było sporo, ale dzięki kilku fajnym wydarzeniom, zapamiętamy go bardzo pozytywnie.

To, o czym poniżej nie pisaliśmy, a co również daje nam sporo energii do pracy, to liczba wyświetleń naszej strony. Zdarza się, że łącznie odwiedzacie ją około 7-8 tysięcy razy dziennie! Z jednej strony to świetny wynik, ale z drugiej również pewna odpowiedzialność, bo wiadomo, że szukacie tutaj co chwilę nowych i interesujących artykułów. W ogóle taka ciekawostka - w ostatnim czasie zauważyliśmy, że mamy bardzo dużo wejść na stronę, a konkretnie na profil Krystiana Ochmana. Krystian reprezentował u nas barwy Promila i Woli Rasztowskiej, a okazuje się, że osoba o identycznych danych wygrała ostatnio pewien program muzyczny i jedną z propozycji google, gdy wpiszemy właśnie to imię i nazwisko, jest nasz serwis www z profilem indywidualnym tego zawodnika ;) Ciekawe czy Krystian jest świadomy swojej popularności. Ale ok - wracamy już do rzeczy i zapraszamy do lektury subiektywnego podsumowania drugiej kolejki czternastego sezonu.

    KOLEJKA BRAMKARZY

W tym tygodniu naprawdę z dużym trudem przyjdzie nam wybrać najlepszych golkiperów do Drużyny Tygodnia. W wielu spotkaniach oglądaliśmy prawdziwe oblężenia świątyń poszczególnych bramkarzy, ale ci radzili sobie świetnie. Widać to również po liczbie strzelonych bramek - aż trzem zespołom udało się zachować czyste konta, a w żadnym ze spotkań nie było też dwucyfrówki. Oczywiście zdarzały się także pojedynki, gdzie to strzelcy mieli totalnie rozregulowane celowniki, ale wolimy jednak na ten aspekt spojrzeć właśnie z perspektywy dobrej formy tych, którzy uprzykrzali życie napastnikom.

 NIESPODZIANKA OD BURGERÓW NOCĄ

Słuchajcie, to było tak. Podczas meczu Burgery - AutoDelux na transmisji pojawił się Paweł Wasilewski, czyli właściciel lokalu Burgery Nocą. Pozdrowiliśmy go na antenie, zaczęła się dyskusja odnośnie burgerów. I wtedy Paweł napisał, że chętnie wyśle nam na spróbowanie coś dobrego. W sumie to sami nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale dosłownie w chwilę po tym, jak skończyliśmy porządki po ostatnim gwizdku, Paweł pojawił się na hali i przekazał nam trzy potężne zestawy z juhasburgerem na czele. Bardzo dziękujemy! Jedzenie było świetne, polecamy je z czystym sumieniem. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Paweł często nas ogląda, pytał czy faktycznie wprowadziliśmy już VAR a gdy była jeszcze taka możliwość, to przyjeżdżał na halę i z trybun przyglądał się poczynaniom swoich kolegów. Naprawdę bardzo sympatyczna sytuacja. Oczywiście zachęcamy Was do skorzystania z oferty Burgerów Nocą - w tygodniu możliwość dowozu do 2:00, w weekendy do 2:30. Więcej szczegółów na www.burgerynoca.pl

 REHABILITACJA PO INAUGURACJI

Kilka ekip miało sobie sporo do zarzucenia po pierwszych spotkaniach tego sezonu. Mamy tu na myśli np FC Bez Atu, Jogę Bonito, JMP czy choćby AGD Marking, który wysoko przegrał z Auto-Delux. Zastanawialiśmy się, czy te zespoły udowodnią, że stać je na dużo lepszą grę i wszystkie potwierdziły, że wyciągnęły wnioski z meczów sprzed tygodnia. Bez Atu byli o włos od urwania punktów HandyManom, Joga napędziła strachu Piaskowi, JMP sensacyjnie (aczkolwiek zasłużenie) pokonało Kamandę, a AGD okazało się ciut lepsze od N-BUDu. I oby tak dalej.

 WZROST LICZBY PATRONÓW

Jeszcze niedawno nasz Patronite zachęcił do regularnego wsparcia dwie osoby. Teraz jest ich już sześć. Sprawia nam naprawdę sporą satysfakcję, gdy otrzymujemy powiadomienia o kolejnym patronie i mamy nadzieję, że będzie ich coraz więcej. Być może weszliśmy Wam też trochę na ambicję, bo na Patronite są prowadzone klasyfikacje pod względem miesięcznego wsparcia i liczby patronów. Zajmowaliśmy tam bardzo odległe, 1500 miejsce. Teraz jesteśmy już w Top 1000 ;) Wierzymy, że to tylko początek naszego awansu i o Nocnej Lidze będzie na Patronite bardzo głośno.

W tym momencie warto byście przeczytali, co napisała nam jedna z naszych patronek:

"Tak czy siak zamierzałam się wytłumaczyć z mojego patronowania. Nie trafiłam na NLH przypadkowo - kibicuję Gwiazdom z Mydła - ale to już wiecie. Obejrzałam transmisję z meczu i uznałam, że świetnie komentujecie. Potem sobie jeszcze Was wygooglałam, zajrzałam na stronę www, przeczytałam wizytówkę na Patronite.pl, posłuchałam/pooglądałam raz jeszcze i podjęłam decyzję: podoba mi się to co robicie i jak to robicie. Czuję dobre wibracje :) A w moim przekonaniu właśnie po to jest Patronite - żeby dodawać wiatru w skrzydła ludziom, którzy robią w naszym mniemaniu coś fajnego :) I może moje wsparcie to ledwie chuch, nie żaden wiatr, ale wiadomo: chuch do chucha... Więc kiedy uruchomiliście płatność via paypal - klamka zapadła :)

Moje patronowanie jest więc wyrazem mojego uznania dla organizacji NLH i intuicyjnej sympatii dla Was :)  Trzymam za Was kciuki i miło mi siebie widzieć na Waszej patronackiej planszy."

Świetnie przeczytać takie słowa. Fajnie, że coś co sprawia nam frajdę, jest odbierane w tak pozytywny sposób. Dziękujemy!

  JEDNOSTRONNE SPOTKANIA W ELICIE

Nie tak wyobrażaliśmy sobie drugą kolejkę najwyższej klasy rozgrywkowej w NLH. Oczywiście obraz elity w pewien sposób zamazuje fakt, że są tam tylko cztery mecze. Gdyby znalazłoby się miejsce choćby dla Gold-Dentu, to taki mecz w czwartek jak Gold-Dent - Offside byłby pewnie mega ciekawy i też nasze wyobrażenie o spotkaniach w pierwszej lidze byłoby inne. Wczorajszy dzień uratowała potyczka Progresso z Al-Marem, która trzymała w napięciu do samego końca i trochę wynagrodziła nam to, co oglądaliśmy wcześniej. Pretensje możemy mieć jednak tylko do tych drużyn, które wczoraj praktycznie nie podjęły rękawicy w swoich spotkaniach czyli Tuby i Mabo. Bo Frodo KroosDe na pewno się starał, ale i to nie wystarczyło, by postawić się Dar-Marowi. Oby następne serie były pod względem emocji dużo lepsze.

 KONIEC SERII MOJEJ KAMANDY

Dziesięć wygranych spotkań pod rząd - to był bilans ekipy Mateusza Trąbińskiego. Chyba nikt nie stawiał, że ta passa może się skończyć w ostatni wtorek, bo rywalem było przecież JMP, które przeciwko Ponad Tonie nie zdobyło nawet gola. Ale to co wyprawiała ekipa Kamandy w obronie, to jest temat który na pewno poruszymy w relacjach. Bo przegrać to jedno, ale sam fakt, że wynik 2:6 to jest najniższy wymiar kary, świadczy o tym, jaki to był mecz w wykonaniu faworytów. Mając zawodników tej klasy, to przegrać w taki sposób po prostu nie wypada.

 PRZYPOMINAMY O ZAKAZIE WSTĘPU KIBICÓW

Czas czas apelujemy, byście pod żadnym pozorem nie przyjeżdżali na rozgrywki zabierając osoby, które nie widnieją w Waszych składach meczowych. Tyczy się to choćby ekip Vaveosportu, Dar-Maru, jeśli dobrze widzieliśmy to również Górali i kilku innych. To są ostatnie ostrzeżenia. Prosimy też, by zawodnicy innych drużyn nie fatygowali się, by dopingować swoich kolegów czy znajomych. Jeżeli będzie do takich sytuacji dochodziło, to konkretni gracze będą zawieszani na spotkania zespołów, w których występują. Bo później otrzymujemy wiadomości, że dlaczego kogoś wpuściliśmy na ławkę lub trybuny, a jego nie. Wszystkich traktujemy tak samo, nie ma żadnych wyjątków i nawet jeśli komuś raz się udało pozostać niezauważonym, to niech nie myśli, że tak będzie też kolejnym razem. Będziemy wyciągali konsekwencje, dlatego zastanówcie się, czy warto ryzykować.

A kolejny odcinek z "lajkami i hejtami" znajdziecie w serwisie po trzecim tygodniu. A może chcielibyście skomentować to, co właśnie przeczytaliście? Chętnie poznamy Wasz punkt widzenia!

Komentarze użytkowników: