fot. © Nocna Liga Halowa

2 LIGA - kto wykorzysta nieobecność faworytów?

4 grudnia 2021, 14:13  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Pewnie wiele drugoligowych ekip poczuło ulgę, gdy dowiedziało się, że Gold Dent i Łabędzie przechodzą o klasę wyżej. Dzięki temu na nowo uwierzyły, że pierwsza liga stoi przed nimi otworem.

Na zapleczu elity doszło do naprawdę sporych zmian. O Gold Dencie i Łabędziach już wspomnieliśmy, a dodajmy, że drugoligowe szeregi opuścili także Bad Boys (przesunięci poziom niżej), a do tego mamy trzy nowe zespoły. Chociaż tak naprawdę to tylko o jednym z nich można napisać, że debiutuje w NLH. Pozostali pewne doświadczeniem z zielonkowskim parkietem już mają. I właśnie od nich rozpoczniemy nasz drugoligowy raport.

PP KLIMAG

Gdyby tak analitycznie spojrzeć na skład tego zespołu, to od razu rzuca się w oczy, że tak naprawdę pod nazwą Klimag kryje się stara, dobra Multi-Medica. Kapitanem zespołu jest Krzysiek Rozbicki, nie brakuje też Patryka Maliszewskiego i kilku innych graczy, którzy zawsze kojarzyli nam się z biało-zielonym trykotem Multi. Wydaje się, że jest to po prostu połączenie dawnej ekipy Mediki z zespołem Klimag, który występuje w lidze w Tłuszczu. Dodajmy, że chłopaki byli zainteresowani grą od najniższej klasy rozgrywkowej, ale tam niestety nie mieliśmy dla nich miejsca. Jednak teraz, gdy znamy ich skład, to chyba spokojnie możemy powiedzieć, że nawet na poziomie drugiej ligi dadzą sobie radę. Nie wydaje nam się, by była to ekipa, która będzie się rozpychać w kontekście rywalizacji o podium, ale środek tabeli jest absolutnie w ich zasięgu.

Przyszli z innych drużyn: Patryk Maliszewski (StimaWell), Mateusz Kowalczyk (Byki Al-Maru), Michał Antczak (AKS Elektro), Adrian Kaflik (AKS Elektro), Krzysiek Rozbicki, Rafał Michalak, Rafał Urbanowski (wszyscy ostatnio w Multi-Medice). Reszta nowi.

WESOŁA

Również w Wesołej znajdziemy zawodników, którzy klepki zielonkowskiego parkietu znają doskonale. Część z nich brała udział w projekcie "Wściekłych Orłów", który kilka sezonów temu zaliczył (skądinąd udany) epizod w czwartej lidze, gdzie w walce o mistrzostwo uległ Vaveosportowi. Teraz Rafał Sosnowski – który w Orłach był po prostu szeregowym graczem – stworzył własny zespół, oparty na zawodnikach KS Wesoła, występującym w Lidze Okręgowej. To będzie na pewno solidna drużyna, no i chyba grająca bardzo ofensywnie, z lotnym bramkarzem, bo tak interpretujemy fakt, że Rafał Sosnowski w rubryce "pozycja" wpisał sobie golkiper. To zresztą sprawdzało się świetnie jeszcze za czasów Wściekłych Orłów i jak widać teraz jest taki plan, by w ten sposób grać dłużej, niż tylko wtedy gdy wymaga tego sytuacja. W każdym razie dużo sobie obiecujemy po Wesołej, to będzie wymagający rywal dla każdego i nazywanie ich ligowym beniaminkiem mija się z celem. Ich trzeba traktować dużo poważniej.

Przyszli z innych drużyn: Rafał Sosnowski, Rafał Kolasa, Michał Alberski (wszyscy ostatnio we Wściekłych Orłach). Reszta nowi.

GS ZABRODZIACZEK

Wiele lat omijali naszą ligę i turnieje. Domyślamy się, że nie celowo, ale liczyliśmy, że nadejdzie czas, kiedy na własne oczy przekonamy się, czy faktycznie są tak dobrzy, jak się o nich mówiło czy pisało. Nie zapominajmy – oni jeszcze kilka lat temu z powodzeniem rywalizowali w Ekstraklasie Ligi Fanów, gdzie poziom jest wyjątkowo wysoki. Oczywiście hala to zupełnie inna para kaloszy, ale jak ktoś dobrze gra w piłkę, to poradzi sobie wszędzie. Zresztą – Zabrodziaczek udowodnił to choćby w naszym sparingu, gdzie spokojnie wypunktował Squadrę, a chyba każdy zdaje sobie sprawę, że to pewnie nie było nawet 50% ich możliwości. Zwłaszcza, że skład mają bardzo szeroki, wyrównany, z wieloma zawodnikami którzy coś znaczą na lokalnej arenie, więc powoli zacieramy ręce na ich ligowe potyczki. Według nas stać ich na walkę o najwyższe cele, nawet jeśli oni sami traktują Nocną Ligę jako coś, co pozwoli im nie zardzewieć podczas zimy. Być może stanowi to lekką asekurację z ich strony, ale oni gdziekolwiek nie grają, to z miejsca stają się kandydatami do medali. I nie inaczej będzie w NLH.

Przyszli z innych drużyn: Karol Paź (kiedyś w KroosDe Team). Reszta nowi.

BURGERY NOCĄ

Ciekawe perspektywy rysują się także przed Burgerami Nocą. Co prawda chłopaki początkowo będą musieli sobie radzić bez swojego kapitana Arka Daleckiego, który udaje się na mały odpoczynek i wróci do nas na 3 kolejkę i jedyne co nas trochę niepokoi, to fakt oddania sterów w ręce Mateusza Grochowskiego. Wiemy, że ten człowiek potrafi przypalić nawet wodę na herbatę, no ale mamy nadzieję, że Arek wiedział co robi i będzie miał do czego wracać za te 2-3 tygodnie. A tak na serio, to w Burgerach wiele się nie zmieniło, chociaż jeden ciekawy zawodnik pojawił się na horyzoncie. To Piotrek Bober, którego znamy z naszej Ligi Szóstek i wiemy, że potrafi zrobić różnicę. A dysponując takim duetem z przodu jak on i Patryk Czajka, to naprawdę można myśleć o dobrych wynikach. Oby tylko za skutecznym atakiem, poszła solidna defensywa. I to właśnie ta kwestia rozstrzygnie, jaki może być cel Burgerów na nowy sezon. Bo jeśli uda się sprawić, że obrona nadąży za atakiem, to Mięsożerni będą faworytem większości potyczek ze swoim udziałem.

Przyszli: Piotr Bober (nowy zawodnik)

Odeszli: Bartek Krajewski (bez drużyny)

STIMAWELL ZIELONKA

A od wielu dobrych lat, tylko kosmetycznych poprawek w swoim składzie dokonuje StimaWell. Teraz także żadnych spektakularnych wzmocnień czy osłabień się nie spodziewaliśmy, dlatego kadra wysłana nam przez przedstawicieli dawnego MK-BUDu nie stanowi dla nas żadnego zaskoczenia. Odszedł jedynie Patryk Maliszewski, z kolei do zespołu powrócił Dominik Ołdak. No i to jest kapitalna informacja dla Kacpra Kraszewskiego, bo gościa tej klasy nie jest łatwo znaleźć na lokalnym rynku. Dominik długo leczył kontuzję, ale na szczęście z jego zdrowiem jest już wszystko w porządku, zdobywa bramki dla Huraganu Wołomin, no i na hali też szybko o sobie przypomni. A o co powalczy StimaWell? Wszystko zależy od tego, jak wejdą w sezon. Jeżeli zaczną od kilku zwycięstw, to może ich to nakręcić, ale częściej bywało tak, że zmagania rozpoczynali od kilku porażek i jedyne o co im przyszło potem walczyć, to okolice 4-5 miejsca. Jednak w sytuacji, gdzie w lidze nie ma już Gold Dentu czy Łabędzi, to aż prosi się, by wreszcie pokusić się o coś więcej.

Przyszli: Dominik Ołdak (powrót do drużyny)

Odeszli: Patryk Maliszewski (PP Klimag)

N-BUD ZIELONKA

Małą zagadkę stanowi dla nas z kolei cel N-BUDu. W poprzednim, niedokończonym sezonie, prezentowali się średnio, łącznie zdobyli tylko jeden punkt w trzech meczach, a przecież mówimy o drużynie, która edycję wcześniej w świetnym stylu wygrała rozgrywki 3.ligi. Odnosiliśmy wręcz wrażenie, że gdzieś uleciała z nich pasja, którą można było zaobserwować w poprzednich latach. Z jakim nastawieniem podejdą do tego sezonu? Marcin Zaremba – tak jak można to było przewidzieć – rewolucji w składzie nie dokonał. Wobec potencjalnej nieobecności Czarka Zaboklickiego (kontuzja), namówił do gry Mariusza Kowalskiego, który przez wiele lat z powodzeniem grał pod szyldem Ormedu. Oprócz tego w zespole nic się nie zmieniło, co oczywiście działa na plus pod kątem zgrania, ale też dobrej zabawy, która od zawsze była podstawową wartością dla chłopaków z Zielonki. I jeśli przełoży się to na wyniki, to Budowlani przejdą przez sezon bez większych komplikacji.

Przyszli: Mariusz Kowalski II (ostatnio w Ormedzie)

Odeszli: Konrad Przybysławski (bez drużyny)

RYŃSCY DEVELOPMENT

To co napisaliśmy wyżej o N-BUDzie, mogliśmy powtórzyć w kontekście Ryńskich. Zresztą – to chyba ogólna tendencja, że drużyny drugoligowe rzadko kombinują ze swoimi składami, zwłaszcza że wiele z nich tymi samymi ludźmi grały na niższych szczeblach rozgrywkowych. Kamil Ryński również wyszedł z założenia, że nie ma co manewrować na siłę i trzeba postawić na tych, którzy dobrze spisywali się choćby przed 12 miesiącami. Deweloperzy byli małą sensacją drugiej ligi, bo przecież uzbierali aż siedem „oczek” i pokonali choćby faworyzowane Łabędzie. To dało wszystkim do myślenia, bo przez lata chłopaki grali głównie o to, by nie spaść z ligi, a nagle pokazali, że stać ich na grę o coś więcej, niż tylko miejsce nad kreską. Chcielibyśmy, aby to co zaczęli rok temu, teraz kontynuowali i nawet jeżeli w ich składzie brakuje wielkich nazwisk, to solidność z jakiej są znani, da się we znaki niejednemu drugoligowemu oponentowi.

Przyszli: nikt

Odeszli: Przemek Smoczyński, Łukasz Banaszek (obydwaj bez drużyny)

AUTO-DELUX KOBYŁKA

Zespół Auto-Delux miał w tym sezonie wielką ochotę na grę w Ekstraklasie. I przynajmniej dwukrotnie sugerowaliśmy im, że pojawia się na to szansa, ale ostatecznie pozostali w 2.lidze. Mimo, że wydaje nam się, iż poradziliby sobie w nocnoligowej elicie, to z nimi jest trochę jak z młodym polskim piłkarzem, który ma potencjał, ma propozycję z zagranicy, ale jeszcze jeden sezon spędzony w kraju na pewno mu nie zaszkodzi. Utwierdził nas w tym przekonaniu sparing przed ligą, gdzie tylko zremisowali z JMP, aczkolwiek nie grali wtedy w swoim optymalnym zestawieniu. Według nas, oni wciąż mają się czego uczyć, cały czas nabierają doświadczenia i nawet w tym sezonie wcale nie jest powiedziane, że będą wszystkich rozstawiać po kątach. Ale tak to jest, gdy mamy do czynienia wyłącznie z młodymi zawodnikami, u których wahania formy są normą i nie wykluczamy, że w tej edycji zdarzy im się jakieś potknięcie i ważnym będzie jak na nie zareagują. Podobnie będzie w sytuacji, gdy określimy ich mianem murowanego faworyta jakiegoś spotkania. Bo to potrafi ciążyć i pewnie niejeden raz przyjdzie im się o tym przekonać.

Przyszli: Adrian Skorupka, Tomasz Lisicki (obydwaj nowi)

Odeszli: Konrad Bartochowski, Daniel Ślesiński (obydwaj bez drużyny)

AGD MARKING

AGD Marking niestety nie wysłało nam jeszcze aktualnego składu. W ich przypadku bazujemy więc bardziej na domysłach, aczkolwiek wiemy, że dwóch ciekawych zawodników zostało wytransferowanych z innych ekip. Ogólnie będzie tutaj wielu graczy reprezentujących Mazur Radzymin, natomiast z tego co się dowiedzieliśmy, to jest problem z bramkarzem. Przyczyny absencji Rafała Kreduszyńskiego nie są nam znane, ale to potężna strata dla ferajny Marcina Markowicza, bo to kapitalny bramkarz i nie będzie go łatwo zastąpić. Mimo to Marking powinien stanowić o sile drugiej ligi. Odkąd ich pamiętamy, to zawsze meldowali się w czubie ligowej stawki i chociaż nie zawsze kończyło się to happy endem, to wiele drużyn jeszcze przed meczem zakładało z nimi własną porażkę. Być może obecnie magia ich nazwy nieco straciła na blasku, lecz to wciąż zespół o określonej marce, gdzie ambicje są ogromne. Oby tylko na boisku znalazł się ktoś, kto to wszystko dobrze poukłada. Bo odpowiednie żonglowanie i wykorzystywanie dobrych zawodników to naprawdę spora sztuka. A tych w AGD Marking ponownie nie zabraknie.

Przyszli: Damian Kossakowski (Lema), Tomek Terpiłowski (Tuba Juniors)

Odeszli: brak informacji

TUBA JUNIORS

Tuba również nie pokusiła się jeszcze o listę zgłoszeniową, ale i bez niej trochę już wiemy. No i sporo się tutaj zmieni, wielu zawodników odeszło, bo oprócz tych których wymieniliśmy w rozpisce poniżej, prawdopodobnie w Tubie nie będą grali bracia Nowaczyńscy. To dało do myślenia Pawłowi Długołęckiemu i wcale się nie dziwimy, że nie chciał on już rywalizować w pierwszej lidze, a zależało mu, żeby jego zespół ulokować w trzeciej, lub nawet w czwartej. Problem polegał na tym, że te poziomy dość szybko zamknęliśmy pod kątem zapisów, no i do zaoferowania pozostała nam tylko druga liga. Tuba ostatecznie na tę propozycję przystała, no i czas pokaże, jak się tutaj odnajdzie. Teoretycznie nie powinien być to wielki problem, bo przecież oni całkiem niedawno zajmowali tutaj drugie miejsce, gdzie chyba liga była silniejsza niż teraz. Ale te wyrwy w kadrze robią swoje i dopiero po analizie transferów przychodzących, moglibyśmy ocenić potencjalne miejsce Juniors na koniec sezonu. Ale nawet bez tego wiemy, że oni grać w piłkę potrafią a fakt, iż jeszcze niedawno rywalizowali z Offsidem, In-Plusem czy kilkoma innymi ekipami, sugeruje by mieć do nich szacunek. To będzie po prostu inna Tuba, ale to wcale nie oznacza, że będzie gorsza.

Przyszli: Damian Wyrobek, Marcel Stec (obydwaj FC Bez Atu)

Odeszli: Tomek Terpiłowski (AGD Marking), Czarek Jakóbowski (Frodo KroosDe), Mateusz Bienias, Mateusz Nowaczyński, Michał Nowaczyński (wszyscy bez drużyny)

A już jutro przyjrzymy się sytuacji w pierwszej lidze! Prosimy kapitanów o pilne wysłanie nam składów!

Komentarze użytkowników: