Drużyna tygodnia - 5.kolejka

Kończąc kolejkę dopiero w niedzielę, nasza analiza czasami zbiega się z rozpoczęciem kolejnych meczów. Mimo to nie zapominamy wyróżnić tych, którzy pokazali się z najlepszej strony na parkiecie.

W drużynie tygodnia 1. ligi mamy dwóch reprezentantów Wesołej. Między słupkami postawiliśmy Dawida Brewczyńskiego – nie dość, że świetnie bronił, to jeszcze doskonale rozgrywał. Gdy już to robił, najczęściej znajdował Karola Bieniasa, który w tercji ofensywnej przeciwnika wiedział, co robić z piłką. Ten duet doskonale się dogadywał i miał ogromny udział w pokonaniu Offsidu. Bardzo wysoką dyspozycję zaprezentował także, Kuba Skotnicki, któy fajnie zaaklimatyzował się AGD Marking. Z kolei w ataku wyróżniliśmy Karola Sochockiego, który strzelił już czwartego hat-tricka w tym sezonie, a obok niego znalazł się Kamil Kłopotowski. Zawodnik AbydoPrzodu miał znakomitą drugą połowę przeciwko Gato i przyczynił się do wygranej nad dobrze dysponowaną ekipą z Ukrainy.

Na zapleczu elity również jeden zespół ma dwóch reprezentantów – chodzi Goat Life Sport, który sensacyjnie ograł Las Vegas, mimo że przegrywał 1:4. Tutaj ojcami sukcesu byli przede wszystkim Grzegorz Kowerski i Paweł Głuszek, którzy rozegrali świetne zawody – a ten pierwszy dobrze radził sobie nie tylko w polu, ale w razie potrzeby awaryjnie stanął na bramce i też dał radę. Duży wkład w zwycięstwo Everestu miał natomiast Dmytro Mykhkailov, zdobywca dwóch bramek w wygranym meczu z JMP. W ataku wyróżniliśmy Mateusza Muszyńskiego, bez którego Burgery straciłyby punkty z Góralami. Trudno też wyobrazić sobie zwycięstwo Warsaw Fire nad Ferajną bez Wojtka Gacka, który zanotował cztery gole i asysty, wielokrotnie bawiąc się z obroną przeciwnika.

Wydaje się, że patent na bramkarza kolejki mają golkiperzy Bad Boys. Wcześniej regularnie wyróżniał się Karol Jankowski, a teraz na tej pozycji znalazł się Rafał Kubuj, który świetnie powstrzymywał ataki Handymanów.
Naszą defensywę stworzyli zawodnicy drużyn, które sprawiły niemałe sensacje. Paweł Józwik miał ogromny wpływ na zwycięstwo Gencjany nad Ternovitsią, a Bartek Karpiński na wygraną Klimagu z faworyzowanym FSK Kolos. W pierwszej linii postawiliśmy na Antka Jemiola, który w meczu przeciwko Szmulkom pokazał swoje prawdziwe możliwości, oraz Tomka Freybera, który pomógł Geodezji rozstrzelać Razem ponad Promil.

W 4.lidze mieliśmy problem z wyborem bramkarza, ale ostatecznie doceniliśmy Marcina Komorowskiego, który otworzył wynik meczu Faludży z Semolą, ułatwiając faworytom zwycięstwo. Wyróżniliśmy także Mateusza Derlatkę, który pokazał klasę w starciu na szczycie z ProBramem, oraz Łukasza Bednarskiego z Dzierżążnią, którego dojrzałą grę docenili także przeciwnicy. W ofensywie błyszczeli Rafał Charkiewicz, superwzmocnienie Jogi Finito, oraz Filip Jesiotr, potwierdzając umiejętność Kamila Lubańskiego w wyszukiwaniu zawodników wysokiej klasy.

Została nam 5. liga. Na pozycji bramkarza postawiliśmy na Łukasza Milankiewicza, który nie tylko zaliczył kilka dobrych obron, ale także skutecznie wprowadzał piłkę do gry. Solidne zawody rozegrał także Kamil Książek, kapitan Sokoła Brwinów, który zdobył pięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej w meczu przeciwko Klikersom.
Nieco skromniejsze liczby miał Bartek Lipski, ale jego kapitalny strzał na 1:0 i liczne podania (których koledzy nie potrafili zamienić na bramki) sprawiły, że również zasłużył na wyróżnienie. Po raz drugi z rzędu w zestawieniu znalazł się za to Marcin Zakrzewski z Realu Varsovia – jego występ przeciwko Joga Bonito mówi sam za siebie. Z kolei Michał Kulesza z Piłkarzyków był bez wątpienia najlepszym zawodnikiem w zwycięskim meczu przeciwko Fantazji.

Wszystkim wybranym serdecznie gratulujemy! W profilach indywidualnych już pojawiła się informacja, że zostaliście wybrani do TOP 5. A kolejne notowanie za tydzień!