fot. © www.nocnaligahalowa.pl

Typujemy 1. kolejkę 4. ligi!

1 grudnia 2025, 02:48  |  Kategoria: Ogólna  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

W raporcie 4. Ligi sugerowaliśmy, że nikt nie przejdzie tej ligi suchą stopą. I nadal się tego trzymamy, a premierowa kolejka może być tego symbolicznym potwierdzeniem.

To już nie jest ten sezon 4. ligi, w którym patrzyliśmy na nazwy zespołów i z góry wiedzieliśmy: „Ty tak, ty tak, a ty jeszcze długo, długo nie” ;) To się zmieniło. Mamy około 7-8 drużyn o bardzo zbliżonym potencjale, dlatego tym bardziej istotny będzie start. Ci, którzy szybko złapią rytm, mogą się nakręcić, a ci, którzy zgubią punkty, natychmiast będą mieć świadomość, że uszczupla im się jeden z niewielu marginesów błędu.

No to sprawdźmy, kto ma jakie szanse na pozytywny scenariusz otwarcia sezonu. Dziś typujemy my, a za tydzień liczymy na Was!

HandyMan - Alpha Omega (TYP ORGANIZATORA - 1)

W pierwszym meczu spadkowicz z 3. ligi podejmie świeżo awansowaną Alphę Omegę. Gdyby obie drużyny grały składami z poprzedniego sezonu, zwiastowalibyśmy wyrównany pojedynek. Ale biorąc pod uwagę, jak dużo siły ofensywnej straciła Alpha Omega, to dobre chęci mogą tutaj nie wystarczyć. Norbert Stromecki zapowiadał w niedzielę na czacie, że Alpha zagra joga bonito, ale tak naprawdę - nikt tego od nich nie oczekuje. Chłopaki muszą bowiem pamiętać, że to już nie jest 5. liga. Tu trzeba od pierwszej minuty pracować na najwyższych obrotach, bo to już nie te czasy, gdy będą sobie mogli wybrać moment, w którym dopadną swoją ofiarę. Tutaj każdy mecz wymaga pełnego zaangażowania - takiego, jakie pokazali z Ekipą pod koniec poprzedniego sezonu. W dodatku dziś zmierzą się z drużyną, która słynie z nieustępliwości. Owszem, wydaje się, że Handyman piłkarsko trochę stracili, ale wciąż mają wielu doświadczonych zawodników, którzy – naszym zdaniem – ten mecz po prostu przepchną. Klucz do zwycięstwa? Krzysiek Smolik i spółka muszą wyłączyć z gry Patryka Drużkowskiego, autora większości bramek Alphy w zeszłym sezonie. Jeśli to się uda, drogę do zwycięsta skrócą sobie przynajmniej o połowę.

Semola - FC Pobudka (TYP ORGANIZATORA - X)

Z ogromną ciekawością będziemy z kolei wyczekiwać tego, co może nam zaserwować FC Pobudka. Łukasz Świstak, wysyłając skład, nie pisał o mocarstwowych planach, ale… nazwiska które podał, robią wrażenie same z siebie. I od razu czeka ich świetny test, bo rywalem będzie Semola - klasyczny solidny czwartoligowiec, którego pokonanie nigdy nie należało do łatwych rzeczy. No, może nie licząc poprzedniego sezonu, kiedy gra trochę im się posypała. Krzysiek Jędrasik liczy, że to już za nimi. Mają nowe siły, chcą wrócić do dawnej solidności i jeśli im się to uda, to nawet indywidualności po stronie Pobudki wcale nie muszą być decydujące. Semola musi w pierwszej kolejności unikać wymiany ciosów. Jeśli bowiem dobrze zweryfikowaliśmy ich rywala, to wielu z nich to zawodnicy „z dużego boiska”, którzy lubią wolną przestrzeń. Jeśli Semola skompaktuje ustawienie, zamknie dostęp do bramki i będzie frustrować przeciwnika, to moze się dla niej stworzyć opcja do kontrataków - plan idealny, choć w praktyce różnie bywa. Jednak biorąc pod uwagę, że Pobudka zagra w tym składzie pewnie po raz pierwszy, a już na pewno pierwszy u nas, to być może lepszego momentu, by zmierzyć się z tą ekipą, Semola nie dostanie. Zobaczymy, jak to wykorzysta.

Byczki Stare Babice - Gang Mapeta (TYP ORGANIZATORA - X)

O punktowym otwarciu sezonu myślą też w Gangu Mapeta. To beniaminek, ale z dużymi ambicjami - nieprzypadkowo mówili nawet, że woleliby zacząć przygodę z NLH od 3. ligi. Nie oznacza to jednak, że w 4. lidze nie będą mieli co robić, a Byczki są ekipą idealnie pasującą do opisu mocnego, stabilnego oponenta, z którym będzie się trzeba solidnie napocić, by wygrać. Gracze ze Starych Babic dwa razy z rzędu kończyli sezon na 4. miejscu i trudno ich nie traktować jako jednego z faworytów 4. ligi. Jak zawsze wiele będzie zależało od składu i formy poszczególnych graczy. W zeszłym sezonie tylko kilku zawodników grało na swoim normalnym poziomie, a przede wszystkim brakowało rasowego snajpera. Trochę dokładali Mateusz Morawski, Kasjan Wrotniewski czy Łukasz Bednarski, ale to było za mało, by powalczyć o coś więcej. Dawid Pływaczewski widzi to podobnie i chyba dlatego dopisał do składu Dawida Baranieckiego, który ma fajne CV, bogate w kluby grające w okręgówce i wyżej. Pytanie tylko, czy podobnie jak w przypadku Krystiana Tymendorfa, będzie przyjeżdżał regularnie. W Gangu o frekwencję i udział najlepszych zawodników jesteśmy zdecydowanie spokojniejsi. To nie jest zespół, któremu wyjmiesz jednego gracza i nagle robi się katastrofa. Mają przekrój zawodników o różnych profilach, potrafią grać na ścianę, potrafią grać w ataku pozycyjnym, i to sprawia, że mogą być groźni dla każdego. Naszym zdaniem: jeśli Gang pokona Byczki, to lepszego dowodu na ich duże ambicje nie będziemy potrzebować.

Lema Logistic - Mydlarze (TYP ORGANIZATORA - 1)

Lema chyba nie mogła sobie wymarzyć lepszego rywala na start. W ostatnich trzech sezonach ani razu nie przegrali z Mydlarzami (grającymi wtedy pod różnymi nazwami), a zdarzało im się wygrywać nawet 15:0. Ale grzechem byłoby to potraktować jako element gwarancji. Pierwsze mecze sezonu rządzą się swoimi prawami - bywają nerwowe, bywają jedyne w swoim rodzaju, a w dodatku Mydlarze to drużyna kompletnie nieobliczalna. Potrafią ograć faworyta, ale potrafią też przegrać z byle kim, grając tak, jakby widzieli się pierwszy raz. Gabriel Skiba dopisał jednak kilka ciekawych nazwisk, więc ambicje są duże. A wygrana na start z mocnym rywalem mogłaby im dać ogromny zastrzyk pewności. To może się udać pod jednym warunkiem, który nazywa się: żelazna dyscyplina. Grając z Lemą, trzeba grać jak Lema – twardo, nieustępliwie, z poświęceniem w obronie. Mydlarze zwykle lepiej atakują niż bronią i pytanie, czy będą w stanie poświęcić indywidualne popisy dla dobra drużyny. W Lemie liczy się przede wszystkim zespół i nieprzypadkowo ta drużyna ma bilans 3:0 w bezpośrednich starciach z Mydlarzami. Czy ta tendencja wreszcie się odwróci. Czy Gabriel Skiba i koledzy w końcu odniosą zwycięstwo nad naprawdę wymagającym rywalem, i to nie w jakichś przypadkowych okolicznościach, gdy już każdemu jest wszystko jedno, lecz już na inaugurację sezonu? Za kilkanaście godzin będziemy w tej sprawie znacznie mądrzejsi.

KS Probram - TG Sokół Brwinów (TYP ORGANIZATORA - 1)

Na koniec przyjdzie nam obejrzeć starcie KS Probram – TG Sokół. I od razu z grubej rury: Dla Sokoła to może być twarde lądowanie w 4. lidze. Po pierwsze – ich skład mocno się zmienił. Po drugie – zagrają z zespołem, który ma szeroką kadrę, młodzieńczą fantazję i potrafi grać bardzo intensywnie. Po trzecie – Probram pewnie przyjdzie w mocnym składzie i będzie chciał sprawę załatwić szybko, prawdopodobnie od razu serwując rywalowi aktywny pressing. Jeśli Sokół wytrzyma pierwsze minuty i pokaże, że „nie pęka na robocie”, będzie łatwiej. Jeśli jednak da się zepchnąć do defensywy, to całkiem możliwe, że już po kwadransie będziemy znali zwycięzcę tej potyczki. To surowa ocena, ale pamiętajmy – Probram jeszcze dwa lata temu grał w 3. lidze, ma zawodników trenujących regularnie, będących w rytmie meczowym. To musi się przełożyć na tempo i intensywność. Mała nadzieja Sokoła? Nowi zawodnicy. Może wśród nich znajdzie się ktoś, kto potrafi przytrzymać piłkę, odciążyć zespół i dać mu chwilę oddechu. Wspominamy o tym nie bez powodu - w przypadku Sokoła wiele wskazuje na to, że zobaczymy długie zagrania od Kacpra Lewandowskiego, omijanie linii obrony i szybkie poszukiwanie napastników. A może się mylimy? Może Sokół zaskoczy nas krótką grą, klepką i koronkowymi podaniami, na które nawet najlepszy pressing nie znajdzie odpowiedzi? Jeśli tak, to… mogą spokojnie szykować dla nas „karę”. Bo biorąc pod uwagę, że praktycznie w ogóle nie wierzymy w ich punkty na inaugurację, to jeśli wydarzy się inaczej, oddamy im pełne prawo wyboru sposobu, w jaki będziemy musieli to wszystko odszczekać.

WAŻNE! Składy wszystkich drużyn czwartoligowych zostały uzupełnione. Bardzo prosimy o weryfikację danych, a w razie potrzeby - zgłoszenie błędów. Niektóre daty urodzenia są fikcyjne, podobnie jak pozycje na boisku, ale system wymaga wpisania czegokolwiek, by przejść dalej, a część kapitanów przysyłała nam mocno niepełne informacje. Wyślijcie nam poprawne, wykorzystując ten artykuł, a wszystko jesteśmy w stanie uzupełnić praktycznie od ręki.

Przypominamy, że na hali obowiązuje ZAKAZ GRY w turfach i butach z małymi koreczkami.

Komentarze użytkowników: