fot. © Nocna Liga Halowa

Wywiad z Jarkiem Sochockim

19 lutego 2015, 21:15  |  Kategoria: Wywiady  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: roberto  |  komentarze:

Jarek, po wpisaniu Twoich danych w google pojawia się wstęp do jednego z wywiadów z Tobą. "Jarosław Sochocki ma 18 lat, mieszka w Zielonce i jest nadzieją polskiej piłki nożnej." Data 29 listopada 2009. Minęło ponad 5 lat od tej rozmowy (można ją znaleźć TUTAJ). Co teraz robi Jarek Sochocki?

- W internecie jest dużo głupot wypisywanych o ludziach, wywyższając ich nad nich samych. Owszem miałem przygodę z piłką nożną, której pewnie niejeden chciałby doświadczyć i cieszę się, że mogłem zobaczyć świat piłki z dużo przyjemniejszej strony niż w Polsce. A przede wszystkim nauczyć się czegoś, co jest mi teraz niezbędne w moich poczynaniach, gdyż zająłem się szkoleniem piłki nożnej dzieci i młodzieży.

Reprezentacja Polski juniorów, wspólna gra z Arielem Borysiukiem i kilkoma innymi, dziś znanymi zawodnikami. Do tego testy w Southamptonie, Sampdorii. Wracasz często do tych chwil? I jeśli tak, to co sobie myślisz? Teraz rozegrałbyś to wszystko dużo inaczej?

- Wielu młodych zawodników grało w młodzieżowych kadrach Polski - jest to jakieś wyróżnienie, ale jednak nie świadczy o tym, czy ktoś zostanie zawodowym piłkarzem. Na to wpływa wiele czynników, a najgorsze jest to, że większość to te pozaboiskowe, na które zawodnik nie ma najmniejszego wpływu. Właśnie tego chciałbym uniknąć w przyszłości, jeśli chodzi o młodych zawodników i życzę wszystkim rozwijającym się piłkarzom, aby mieli jak najmniej takich przeszkód w życiu. Ja nie żałuję żadnych decyzji i nie rozegrałbym niczego inaczej. Nie ma co myśleć o tym co było, tylko trzeba rozwijać się w roli trenera. W roli, w której czuję się dużo lepiej niż zawodnik, co nie znaczy że nie lubię sobie pograć, o czym świadczy moja obecność właśnie w Nocnej Lidze;)

Masz jeszcze jakieś złudzenia w stosunku do swojej kariery piłkarskiej? Czy jakby na poziomie profesjonalnym temat jest dla Ciebie zamknięty?

- Co do złudzeń do kariery to nigdy żadnych nie było, bo była to wartościowa, ale tylko przygoda z piłką. Myślałem przez pewien moment w życiu, że może zostanę piłkarzem. Zwłaszcza, gdy byłem w Southampton, bo tam odnalazłem się i sprawdziłem najlepiej. Ale jednak nie wszystko zawsze idzie po naszej myśli. Najgorszym było, że nie chodziło o to, iż jestem za słabym dla nich zawodnikiem. Zadecydowało co innego. Na dzień dzisiejszy nie mam zamiaru wracać do piłki jako zawodnik. Zostaję w tym zaciemnionym półświatku jako młody, lecz szybko rozwijający się trener.

Pamiętam, jak Łukasz Mróz mówił mi, że próbuje Cię namawiać na grę w Nocnej Lidze. Początkowo nie chciałeś, ale wreszcie się zgodziłeś. Jak się czujesz w drużynie Team4Fun? Jak Ci się gra i jak oceniasz swoją formę?

- Nie chciałem się zgodzić, ponieważ bałem się o nogę którą miałem chorą i w sumie przez nią skończyłem trenować piłkę na stałe. Po dwóch latach niedotykania futbolówki postanowiłem zobaczyć czy w ogóle jestem w stanie się jeszcze 'poruszać' i na razie jest ok. W Team4Fun czuję się dobrze, tylko trener jest zbyt wymagający;) A moja forma? Oceniam ją na "zardzewiałą foremkę do babeczek, bo do ciasta się nie nadaje":)

Twoje mecze w tegorocznej edycji nie są pierwszymi w NLH. Pamiętamy Cię jeszcze za czasów Nocnej Ligi w Kobyłce. Dużo się zmieniło w tych zmaganiach od tamtego czasu? Podczas przerwy w grze śledziłeś w ogóle co się dzieje z tą ligą?

- Bardzo dużo w NLH zmieniło się na lepsze - m.in. kwestie organizacyjne, warunki do gry oraz – co najważniejsze - poziom drużyn. Uważam, że jest tu wielu zawodników na których można i trzeba się skupić bardziej niż na mnie :) Od czasu do czasu faktycznie zaglądałem na halę, ale szczególnego zainteresowania nie wykazywałem.

Dziś trenujesz dzieciaki z Orłów Zielonka. To jest to, co chcesz robić w przyszłości?

- Tak, na dzień dzisiejszy szkolę dwie grupy chłopaków z Orłów Zielonka. Oczywiście nie chcę zajmować się do końca życia tylko młodzieżą w Zielonce, chociaż jestem zdania, że jeśli chodzi o warunki pracy w naszym mieście to jest dobrze i miejmy nadzieję, iż w tę stronę będzie to zmierzać jeszcze szybszym krokiem niż dotychczas. Jak każdy chcę się rozwijać, co wiąże się z tym, że chcę pracować z najlepszymi, a nie wszyscy najlepsi są w Zielonce. Ogólnie chciałbym zostać w zawodzie trenera tak długo, jak będzie to możliwe.

Na koniec, z racji tego że niejedną szatnię z niejednego kraju odwiedziłeś, czekamy na jakąś zabawną historię z nią związaną:)

- Co do historii z szatni to przykro mi, ale co się dzieje w szatni, w szatni zostaje!:) Mogę tylko powiedzieć, że na spotkaniach w szatniach przed i po zajęciach czy po różnego rodzaju meczach na wszystkich poziomach zaawansowania dzieją się niestworzone rzeczy :) Możecie mi wierzyć :)

Wierzymy:) A kto będzie według Ciebie mistrzem 8 edycji? Sami Swoi czy AGD Marking?

- Myślę, że jeśli Sami Swoi będą w optymalnym składzie a ich motywacja będzie na maksymalnym poziomie, to właśnie oni zwyciężą.

Dzięki za wywiad!

Komentarze użytkowników: