fot. © Nocna Liga Halowa

Wywiad z Piotrem Kozą

9 listopada 2009, 18:06  |  Kategoria: Wywiady  |  Źródło: inf.własna  |   dodał: Paweł Świnarski  |  komentarze:

Piotrek, jak Twoja forma? Przerwa między rozgrywkami była długa, ale jak się domyślamy, weekendy na pewno były w Twoim przypadku piłkarskie. Gdzie grałeś i z jakimi sukcesami?

- Forma? Jak to u "zawodnika", który nie trenuje i pali...Słaba...Brakuje mi samozaparcia, żeby się wziąć za siebie i zacząć np. biegać. Chciałbym przynajmniej potrenować w jakimś klubie pod okiem trenera, ale na to znowu brakuje czasu. Grałem i gram cały czas w kobyłkowskich 6-tkach i zielonkowskich 8-emkach. W tym sezonie prezentuję się na "sztucznych" boiskach całkiem nieźle...W Kobyłce z Orłami co prawda nie pokazałem absolutnie nic, ale w tym sezonie z drużyną z Duczek idzie mi naprawdę świetnie, idealnie się z tymi chłopakami rozumiem. Co do Zielonki - sezon zasadniczy się skończył i sukcesem jest (przynajmniej dla mnie), że mogę się poszczycić najmniejszą ilością puszczonych w tamtejszej pierwszej lidze bramek (podział tam jest na ekstraklasę i pierwszą ligę).

Po zakończeniu finałowego spotkania z SS, przegranego przez Was, nie wyglądaliście na załamanych. 2 miejsce i tak było ogromnym sukcesem. Zdajecie sobie jednak sprawę, że taka szansa na zwycięstwo w NLH może się już nie powtórzyć?

- Po zakończonym meczu z SS nie odczuwałem absolutnie żadnego załamania czy niedosytu...Nigdy jeszcze nie udało mi się wygrać z drużyną Samych Swoich i po prostu nie przyszedł jeszcze na to czas jak widać:P Na dodatek powiem, że mile wspominam mimo porażki tamto spotkanie. Było czysto piłkarskie, bez jakichkolwiek brzydkich zagrań czy zachowań. Wydaje mi się, że oba zespoły zaprezentowały się z dobrej strony i pokazały fajne widowisko;) Co do zwycięstwa w NLH, to w tym sezonie mamy takie same szanse na zwycięstwo w tych rozgrywkach jak inne zespoły, nie mniejsze - nie większe. Każdy zespół - jak sądzę - poszedł do przodu, tak samo jak my.
 
Pierwsza liga stawia o wiele wyższe wymagania, niż poprzednia formuła rozgrywek. Nie będzie słabych zespołów i czy w związku z tym planujecie wzmocnienia?

- Naszym kapitanem jest Krzysztof Powierża i to on będzie decydował o wzmocnieniach. Ja osobiście myślę, że mamy idealnie poukładany zespół i nikogo nam nie trzeba. Bynajmniej ja nie widzę potrzeby ściągania do nas jakiś konkretnych zawodników.

Na pewno są w lidze zawodnicy, których obawiasz się szczególnie. Do kogo masz największy respekt i widziałbyś go w barwach Red Devils?

- Jest mnóstwo takich zawodników (jeżeli nie wszyscy), do których mam respekt. I dobrze mi z tym. W poprzedniej edycji NLH nie mieliśmy jako drużyna respektu co do poniektórych drużyn i źle na tym wyszliśmy, teraz staram się zawsze maksymalnie mobilizować i nie odpuszczać, bo to nigdy na dobre nie wychodzi...Nie będę wymieniał zawodników nazwiskami, bo z każdej drużyny z obecnej pierwszej ligi NLH musiałbym wymienić przynajmniej po 4-5 zawodników, jest to bez sensu. Co do jakichś moich "myślowych transferów", to wydaje mi się, że nikogo nam nie potrzeba (no może jakiś lepszy bramkarz by się przydał:P) i jestem zadowolony z naszego pełnego składu drużyny.

Twoje umiejętności bramkarskie imponują. Potrafisz nie tylko świetnie bronić, ale masz umiejętność doskonałego wprowadzenia piłki do gry, zainicjowania kontry. A czego Piotrek Koza musi się jeszcze nauczyć?

- Miło mi za słowa uznania, jakie w tym pytaniu zostały zawarte:) Naprawdę fajnie coś takiego przeczytać:) Może zacznę od tego, czego powinienem się nauczyć: muszę się bardziej koncentrować, bo mam z tym problemy pod koniec spotkań...No i nauczyć się w końcu wyprowadzać piłkę nogami, bo niejednokrotnie już z moich podań piłka lądowała pod nogami napastnika...drużyny przeciwnej. Przydałby się też - jak już wcześniej mówiłem - jakiś trening wydolnościowy:) Choć z tym ostatnim to najmniejszy problem:) Tak od siebie dodam, że już się nie mogę doczekać kolejnej edycji NLH;-)

Komentarze użytkowników: